Z jednym punktem wrócili do domów piłkarze puławskiej Wisły. Tym razem ekipa trenera Bohdana Bławackiego podzieliła się punktami z Olimpią Elbląg. W przekroju całego co stwierdzili zgodnie obaj szkoleniowcy to wynik sprawiedliwy i nie krzywdzi żadnej ze stron.
Trener Bohdan Bławacki dokonał kilku zmian w stosunku do spotkania z ŁKS-em. Na ławce rezerwowych usiedli Sylwester Patejuk, Ivan Litwiniuk, Robert Hirsz a do wyjściowego składu Dumy Powiśla wrócili Niklas Zulciak i Irakli Meskhia.
Pierwsze minuty rozgrywanego przy upalnej pogodzie spotkania to wiele walki w środku pola. Po obu ekipach widać było, że jest to dla nich mecz. Gospodarze przy wygranej w tym spotkaniu i przy korzystnych wynikach innych spotkań mogli włączyć się do gry o awans do Nice I ligi, a wiślacy mogli odskoczyć rywalom w grze o ligowe utrzymanie.
Wiślacy już w 8 minucie spotkania mogli prowadzić. Bardzo niepewnie w elbląskiej bramce zachował się Kacper Tułowskiecki, który miał problemy z wybiciem prostej piłki, ale Irakli Meskhia nie był w stanie zabrać futbolówki i skończyło się na strachu dla gospodarzy. Kilka minut później kolejny raz przed bramkową szansą znaleźli się wiślacy. Z dystansu uderzał Michał Kobiałka, ale jego uderzenie poszybowało minimalnie obok bramki elblążan. Kolejne minuty to niecelne uderzenie Bartosza Sulkowskiego w 25 minucie gry i strzał Irakliego Meshii z rzutu wolnego. Podopieczni Adama Borosa usypiali puławian i zaatakowali w 39 minucie gry. Na nieszczęście dla wiślaków zrobili to bardzo skitecznie bowiem po centrze Michała Kielłtyki piłkę do bramki strzeżonej przez Sebastiana Madejskiego głową wpakował Anton Kolosov.
Kilka minut później gospodarze mogli prowadzić już 2:0. Po błędzie wiślaków przy wyprowadzaniu piłki futbolówkę przejął Radosław Stępień, który idealnie podał do Piotra Kurbiela. Uderzenie byłego napastnika Lecha Poznań wybił jednak z linii bramkowej asekurujący całą sytuację Jakub Poznański.
W przerwie opiekun Wisły dokonał dwóch zmian. Za Dawida Pozaka i Irakliego Meshkię na plac gry weszli Robert Hirsz i Sylwester Patejuk i wiślacy jeszcze mocniej zaatakowali bramkę gospodarzy. W 47 minucie niecelnie na bramkę Tułowieckiego uderzał Piotr Zmorzyński, a kilka minut później Niklas Zulciak. Mimo to w 55 minucie gry Kolosov mógł stać się bohaterem miejscowych, bowiem piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę bramki Wisły. Pięć minut później wiślacy wyrównali stan meczu. Po uderzeniu Piotra Zmorzyńskiego piłka odbiła się jeszcze od nogi jednego z obrońców Olimpii i wpadła za kołnierz Tułowieckiemu.
W 63 minucie tylko odważna interwencja Eryka Filipczyka, który uprzedził Sylwestra Patejuka zapobiegła stracie bramki przez miejscowych. W 64 minucie dobrym strzałem głową popisał się Robetr Hirsz, ale i tym razem w elbląskiej bramce dobrze spisał się Tułowiecki. W odpowiedzi Sebastiana Madejskiego próbował pokonać ex-wiślak Rafał Lisiecki, ale bramkarz Wisły nie dał się pokonać. Mecz do samego spotkania był bardzo zacięty i wyrównany. Ostatnie 20 minut to kolejce szanse najpierw dla Olimpii w 73 minucie strzał Krzysztofa Niburskiego obronił Sebastian Madejski a kilka minut później znowu groźnie uderzał Hirsz i tym razem dobrze w brcmce Olimpii spisał się Kacper Tułowiecki.
W końcówce piłkę meczową na nodze miał jeszcze Mateusz Szmydt, ale jego uderzenie poszybowało nad bramką Wisły i ostatecznie mecz skończył się sprawiedliwym remisem.
Wiślaków już w sobotę czeka kolejny trudny mecz tym razem na swoim boisku z Wartą Poznań.
Dzięki Piotrze za relację, czytając miałem wrażenie jakbym był w Elblągu. Wg. relacji to był bardzo dobry i otwarty mecz. Dzięki Wisła za walkę do końca. Zostało 4 kolejki a tabela coraz bardziej się wypłaszcza. Coraz więcej zespołów jest zagrożonych spadkiem. Wbrew pozorom kalendarz nam powinien sprzyjać... Warta i Radomiak grają tak jakby nie chcieli awansować. A Garbarnia i Bełchatów - nie grozi im ani awans, ani spadek. Ale to wszystko tylko dywagacje, boisko wszystko rozstrzygnie. Pozdrowienia dla wszystkich wiernych fanów. AVE Wisła !!!
A teraz moje przemyslenia!!!!!Wisla spadnie do trzeciej ligi dzieki postawie St Woli , Kiedys nam pomogli w tym sezonie nas spuszcza!!!!!! Obym sie mylil ale tak bedzie jak nasze wklady do koszulek nie wygraja trzech meczy do konca rundy!!! W St.Woli Presja kibicow i kiboli ogromna a u Nas glaskanie i nie wolno krytykowac!!!!! Bo sie gwiazdki obraza!!!!!!
Panie StaryKibol, na chwilę obecną jeszcze wszystko jest w naszych nogach i nikt nie musi nam pomagać. Póki co to Stal SW ma większy problem niż my, bo nikt jej punktów za damo nie da. Dodatkowo mają gorszy bilans z nami, więc muszą mieć na koniec minimum 1 punkt więcej od nas. No a na koniec mają finał z MKS-em Kluczbork. Reasumując mogą i przegrać, i spaść, i kuriozum - pomóc nam się utrzymać.
Jak Wisla nie spadnie stawiam Tobie GallAnonim i Sr.1960 P.Piotrowi po dwa piwa !!!! W barze Reaktywacja !!!!!! Po ostatnim meczu ide na ul, Slowackiego place za 6 piw i wychodze !!!!! Dla Wisly stracic Wszystko!!!!! A Co Wy na to!!!!!!!
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.