#1 |
dnia 20/10/2018 20:59 napisał:
Co tu komentować jeżeli kibice stresują piłkarzyków gdy grają u siebie.. P .Magnuszewski to pan jako trener odpowiada za wyniki.Przeżyłem ty
le lat ale takiego upokorzenia jakiego pan mi zafundował .Wstyd.
.
#2 |
dnia 20/10/2018 21:50 napisał:
Ja nawet nie wiem co napisać. Byłem w Radzyniu i widziałem nasz "wyczyn" na żywo. Zarówno Wiślanie jak i Orlęta biły nas na głowę ambicją, zaangażowaniem i wzajemną mobilizacją na boisku. Zmiany dramatyczne. Bramki strzeliliśmy sobie sami. Kto naszych zawodników nauczy "grać do przodu " a nie ciągle do tyłu. Jest gdzieś w Polsce taki trener?????? O naszych błędach przy rozegraniu piłki w obronie wie juź cała liga i nawet kibice drużyn przeciwnych. Piłkarsko byliśmy lepsi. Tylko co z tego. W tej lidze tym meczy się nie wygrywa.
#3 |
dnia 21/10/2018 08:05 napisał:
Smiac sie murwa czy plakac?? Trener i kopacze macie troche wstydu i honoru?? Czy jest Ktos w klubie i w Pulawach kto trzachnie tym towarzystwem?? Jak dlugo to dziadostwo bedzi osmieszac barwy klubu?? Czekam na odpowiedz na zadane pytania... Pozdrawiam SK.
#4 |
dnia 21/10/2018 12:54 napisał:
Nikomu na tym klubie oprócz kibiców nie . Jedyna opcja uratowania klubu
wywalenie tego śmiesznego prezesa wraz z zarządem i całego pionu szkoleniowego, a w pierwszej kolejności osób odpowiedzialnych za transfery. Wystarczy popatrzeć na Stal Kraśnik zadłużony klubik z małym budżetem i sobie radzi.
#5 |
dnia 21/10/2018 19:32 napisał:
Kto tu robi krecią robotę? Jeśli piłkarze trenerowi, to można ich odstawić. Jeśli trener chce coś "ugrać", to można go zmienić. Zarządu nie podejżewam, bo młody..Ucierpią kibice, bo w jakiejś Wólce wstyd będzie się przyznać, że jestem z Puław. Mam taki prywatny kwiz: ilu kibiców będzie na meczu z Avią? Przekroczymy setkę (prócz karnetów)?
#6 |
dnia 21/10/2018 19:37 napisał:
Przepraszam. PODEJRZEWAM. Nie można korygować na bieżąco.
#7 |
dnia 22/10/2018 07:55 napisał:
To, co dzieje się z Wisłą, to jakaś zgroza. Zaledwie 2 lata i tak drastyczny spadek to naprawdę wyczyn. Pokazuje to też, że "tylko" 2 lata to w piłce cała wieczność, z nieba do piekła. Przyznam szczerze, ze mnie kibic żaden, bo na mecze po prostu nie chce mi się już przychodzić, może i jestem piknikiem. No ale wyniki klubu jednak na bieżąco śledzę i to jest prawdziwy dramat. Nie dziwi mnie to, że ludzie przestali przychodzić na mecze, a jak tak dalej pójdzie, to będzie ich jeszcze mniej. Staliśmy się średniakiem III ligi, co przecież było jeszcze niedawno nie do pomyślenia. Kibicowsko też słabizna. Jeśli na Motorze, derbach z Lublinem, których od kilku lat nie było, nie ma zorganizowanej grupy dopingującej to wiedz, że w klubie ogólnie dzieje się źle. Już nawet nieważne z jakiego konkretnego powodu nie było fanatyków, ale to tylko przelewa czarę goryczy. Nie ma dopingu, nie ma zwykłych kibiców, nie ma gry, nie ma drużyny. Nic nie ma, tylko słabość.
#8 |
dnia 23/10/2018 21:04 napisał:
Niestety ale czkawką nam odbija się awans do pierwszej ligi. Sam byłem pełen entuzjazmu i start do ligi był fantastyczny. Pierwszy raz miałem okazję oglądać w Puławach zawodników których wcześniej widziałem tylko w tv. Tyle tylko że poprzez awans sportowy Wisła straciła swoją tożsamość. Trzecia liga w chwili obecnej to wszystko na co nas stać. Ale jest to dobre miejsce do odbudowy zespołu w oparciu o młodych zawodników z regionu którzy Wisłę będą mieli w sercu.
#9 |
dnia 24/10/2018 13:27 napisał:
Panowie, proszę o oświecenie, bo nie wiem, jaką rolę w sztabie szkoleniowym pełni II trener. Czy ma jakieś zadania, czy tylko bierze kasę i podaje piłki. Zmieniamy trenerów, zarządy, a on ciągle trwa, tak jak dziadowska gra Wisły. Już pogodziłem się z tym, że Magnuszewski uparł się na grę 7 obrońcami i 1 napastnikiem (krytym przez 4 lub 2 obrońców rywala, dzięki czemu wolnych 2 może grać ofensywnie). Jego styl to: 0-1 zmiana pomocnika na obrońcę, a 0-2 zmiana napastnika na obrońcę. Widocznie ma zgodę na baty 0-2, nie więcej. Dziwi mnie jednak, że II trener to widzi i nic. Dlatego proszę o info, bo może się mylę.
|