Bardzo ważne 3 punkty zdobyli dziś piłkarze puławskiej Wisły. Ekipa Jacka Magnuszewskiego w blasku jupiterów pokonała po złotej bramce Szymona Stanisławskiego pokonała zespół Spartakusa Daleszyce i jest nadal w czołówce III ligi.
Oprawa dzisiejszego spotkania nawiązywała do jutrzejszej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tego powodu drużyny i trójka sędziowska na boisko wyszła z towarzyszeniem biało-czerwonej flagi a przed samym spotkaniem kibice odśpiewali Mazurek Dąbrowskiego.
Trener Jacek Magnuszewski zmuszony był dokonać kilku zmian w składzie w swojego zespołu w porównaniu do spotkania z Sołą. Na boisku zobaczyliśmy Ivana Litwniuka, który na środku obrony zastąpił kapitana Mateusza Pielacha, w środku pola Arkadiusza Maksymiuka zastąpił Michał Kobiałka, Dawida Brzeskiego Krystian Żelisko a Szymona Stanisławskiego Jakub Mażysz.
Pierwsze minuty spotkania to wiele walki w środku pola. Goście, co było widocznie do Puław przyjechali wyraźnie po jeden punkt i konsekwentnie dopuszczali wiślaków tylko do pola karnego gdzie na zespół Dumy Powiśla czekało już kilku zawodników rywala. Z tego powodu na boisku działo się niewiele ale już w 9 minucie mogło i powinno być 1;0 dla Wisły po niepewnej interwencji bramkarza gości Szymona Pietrasa piłka trafiła do Krystiana Żeliski, który jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany.
W 14 minucie gry puławianie kolejny raz zmarnowali idealną sytuację bramkową. Po centrze z rzutu wolnego w wykonaniu Bartosza Sulkowskiego głową na bramkę Spartakusa uderzał Jakub Poznański, ale ku rozpaczy fanów na trybunach futbolówka trafiła jedynie w poprzeczkę bramki gości a dobitka byłego stopera Kotwicy Kołobrzeg poszybowała nad bramką.
Kolejne minuty to niecelne uderzenie Michała Kobiałki i szansa dla gości, ale uderzenie Szczepana Krzeszowskiego pewnie złapał stojący w bramce Wisły Paweł Socha. W 24 minucie gry po solowej akcji na bramkę Spartakusa uderzał Krystian Puton, ale i tym razem piłka poszybowała nad bramką przyjezdnych. Ekipa Andrzeja Więcka groźnie zaatakowała w 34 minucie gry, kiedy to spalonego uniknął Michał Jeziorski, ale uderzył tylko w boczną siatkę bramki Wisły.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większym zmianom. Grę prowadziła Wisła,ale ambitnie grający goście mądrze się bronili i nie dopuszczali wiślaków pod swoją bramkę. Najgroźniej pod bramką Pietrasa było w 58 minucie gry, kiedy to na uderzenie zdecydował się Michał Król. Ku rozpaczy kibiców Wisły piłka minęła słupek bramki Spartakusa. Kilka minut później po centrze z lewej strony Bartosza Sulkowskiego głową zbyt lekko uderzał Jakub Poznański a 60 sekund później po podaniu Piotra Zmorzyńskiego na strzał zdecydował się Adrian Popiołek, ale Szymon Pietras nie dał się zaskoczyć. Chwilę później znowu uderzał aktywny dziś Popiołek, ale tym razem młody zawodnik Dumy Powiśla nie trafił w bramkę gości.
W 80 minucie gry w polu karnym faulowany był Szymon Stanisławski, ale arbiter Artur Szelc z Krościenka Wyżnego nie zdecydował się podyktować rzutu karnego dla Wisły, a prostującego Piotra Zmorzyńskiego ukarał żółtym kartonikiem.
Szczęście do wiślaków uśmiechnęło się w 88 minucie gry, kiedy to po złym wybiciu piłki przez bramkarza piłka trafiła do Szymona Stanisławskiego, który przymierzył i strzałem z daleka pokonał bramkarza gości.
Końcówka to próba nerwów, którą lepiej wytrzymali wiślacy i którzy zasłużenie zdobyli dziś 3 punkty. Przed ekipą Dumy Powiśla ostatnie ligowe spotkanie w tym roku w Piszczacu z Podlasiem. Aby utrzymać się w czołówce tabeli spotkanie z ekipą z Białej Podlaskiej trzeba wygrać i w dobrych humorach czekać pucharowego spotkania z Avią Świdnik i zimowej przerwy.
Brawo Wisła. Ło Jezu, normalnie jestem pod wrażeniem. Z najgorszą drużyną w lidze tylko jedna!!!! sytuacja 100%. W dodatku niewykorzystana (Poznański na pustą bramkę huknął w kosmos). Bez respiratora i rozrusznika nie da się tego oglądać.
To był ostatni mecz ligowy Wisły na własnym boisku w tej rundzie (uff).
Dlatego czas na podsumowanie, tj. wyczyny Wisły na własnym stadionie od sezonu 2016/17.
2016/2017 17 13 2 7 8 12-23
ostatnie miejsce w tabeli domowej (najmniej zwycięstw i strzelonych bramek).
Najmniej bramek (33) z całej ligi na koniec sezonu. Dnia 22-10-2016 r. wygraliśmy u siebie ze Zniczem 2-1, a potem w 9 meczach z rzędu strzeliliśmy aż jedną!!!! bramkę.
9/17 meczów - 0 bramek (53%)
5/17 meczów - 1 bramka (29%)
2/17 mecze - 2 bramki (12%)
1/17 mecz - 3 bramki (6%)
2017/2018 17 23 6 5 6 19-17
13 miejsce w tabeli domowej (tylko błękitni stargard strzelili mniej bramek na własnym boisku)
Na wiosnę Wisła strzeliła 4 (słownie: cztery!!!) bramki na własnym boisku.
Najmniej bramek (34) z całej ligi na koniec sezonu.
6/17 meczów - 0 bramek (35%)
7/17 meczów - 1 bramka (41%)
2/17 mecze - 2 bramki (12%)
1/17 mecz - 3 bramki (6%)
1/17 mecz - 5 bramek (6%)
obecny sezon 9 15 4 3 2 7-5
Jeśli chodzi o punkty to sukces (choć raczej pozorny). Bo poza 3 punktami z Sokołem Sieniawa reszta punktów zdobyta została po straszliwych bólach i dość fartownie. Dlatego tylko Podlasie ma mniej strzelonych bramek na własnym boisku (5). Niestety nie gra na swoim boisku. Mimo to w najbliższej kolejce ma szansę zrzucić nas na ostatnie miejsce w tym rankingu.
4/9 meczów - 0 bramek (44%)
3/9 meczów - 1 bramka (33%)
2/9 meczów - 2 bramki (33%)
Bramki Wisełki na własnym boisku w ostatnich 43 meczach:
0 bramek-19 razy (44%!!!!)
1 bramka-14 razy
2 bramki- 6 razy
3 i więcej-3 razy
Mecze Wisły na własnym boisku od 14 sierpnia 2016 r.
43 mecze (12-15-16), 51 punktów, bramki 38-45
Ledwo 1,19 punktu/mecz i 0,88 bramki/mecz.
Do kibicow Wisly . Znawcow i malkontentow, Tragedii na pewno nie ma, III liga poz, 5 ( cud n/Wisla). Mecz z AVIA 1 do 0 ( cud n/Wisla) Mecz z S.Daleszyce 1 do 0 ( cud n/Wisla), W sobote w 90 min w z Podlasiem wygr 0 do 1. Kibice powinni wpasc w euforie i czekac z szampanami na powrot swoich idoli z Bialej Podlaskiej,Dwa sezony w tyl bylismy w I lidze... Ale w sobote euforia powinna byc w calych Pulawach...Pozdrawiam kibicow Wisly...
StaryKibol. Chyba alco ci się we krwi zwiększa. Jaka euforia człowieku ? Zjeb. .... o 2 ligi w kilkanaście miesięcy i euforia? Chyba na mózgu krosty stary dziku !
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.