Kilka dni po udanej inauguracji rozgrywek 2 ligi ekipa Wisły Grupa Azoty rozegra drugie spotkanie ligowe. Tym razem ekipa trenera Michała Pirosa w piątkowe popołudnie stanie naprzeciw rezerwom występującego w PKO BP Ekstraklasie Łódzkiego Klubu Sportowego. Mimo, że zadanie dla puławian z pozoru wydaje się łatwe, to w piątek przy Hauke-Bosaka możemy spodziewać się zaciętego spotkania okraszonego sporą dawką emocji.
Mimo, że zespół prowadzony od 1 lipca 2020 roku przez 39-letniego Marcina Matysiaka jest beniaminkiem rozgrywek w jego składzie nie brakuje doświadczonych zawodników, których jeszcze w poprzednim sezonie mogliśmy obserwować na szczeblu centralnym. Wszystko to efekt strategi łodzian, którzy chcą pomóc swojej młodzieży w rywalizacji w 2 lidze, która jak wiemy nie jest łatwa o czym przekonały się rezerwy innego występującego w Ekstraklasie zespołu wrocławskiego Śląska, które w poprzednim sezonie pożegnały się z występami na szczeblu centralnym.
W związku z tym po awansie działacze ŁKS-u bardzo szybko przeszli do działania i ekipie Rycerzy Wiosny pojawiło się pięciu doświadczonych graczy. Pierwszym z nich jest 25-letni Japończyk Yuya Kamon, który ostatnio występował w Carinie Gubin. Obok przybysza z Azji w klubie z alei Unii zjawili się Jakub Pawłowski z Warty Sieradz, Jan Kuźma, który powrócił z wypożyczenia do Górnika Polkowice, 24-letni Oskar Piotrowski i trzy lata młodszy Mateusz Bąkowicz przesunięci na stałe do ekipy rezerw z ekstraklasowej ekipy prowadzonej przez trenera Kazimierza Moskala. Oczywiście to nie wszystko, bowiem już w pierwszym spotkaniu ŁKS-u w Siedlcach w kadrze na spotkanie z Pogonią Siedlce znaleźli się wracający po długiej pauzie związanej z zawieszeniem za doping bramkarz Michał Kołba, Ricardo Gonçalves, Nelson Belongo czy pozyskany z rezerw RC Lens Francuz Lamine Coulibaly ,którzy na co dzień znajdują się w kadrze pierwszego zespołu.
Ekipa ŁKS-u swoją przygodę ze szczeblem centralnym rozpoczęła od wyjazdowego remisu w Siedlcach z Pogonią. Po słabym ale wyrównanym meczu padł wynik 1:1 a dla zespołu trenera Matysiaka Bramkę dla łodzian zdobył w 59 minucie Jan Łabędzki. Ekipa Rycerzy z prowadzenie cieszyła się tylko minutę, bowiem siedlczanie za sprawą trafienia Krystiana Misia doprowadzili do wyrównania i na stadionie przy Jana Pawła II 6 więcej trafień nie oglądaliśmy.
Wiślacy po udanym początku będą chcieli pójść za ciosem i zgarnąć kolejne 3 punkty, które podbudowały ekipę Dumy Powiśla i pokazały, że praca trenera Michała Pirosa przynosi już efekty i przebudowana Wisła Grupa Azoty będzie zespołem, który będzie w stanie sprawić jeszcze wiele radości przy Hauke-Bosaka 1.
Mamy nadzieję, że ambitny szkoleniowiec Dumy Powiśla kolejny raz dobrze ustawi zespół Wisły i kolejny raz kibice na trybunach stadionu MOSIR-u będą mogli cieszyć się z 3 punktów i oczekiwać z nadzieją sierpnia i spotkań z kolejnymi ligowymi rywalami.
Piątkowy mecz będzie pierwszym spotkaniem z rezerwami ŁKS-u. Nie oznacza to, że puławianie nie mierzyli się z zespołem Łodzi, bowiem do tej pory ekipa Wisły trzykrotnie mierzyła się z pierwszym zespołem Rycerzy Wiosny.
Ostatni raz takie starcie miało miejsce 5 maja 2018, kiedy to w Puławach padł remis 0:0.
Początek spotkania w piątek 28 lipca o 18:00 na stadionie MOSIR-u przy ulicy Hauke-Bosaka 1
Piątek
Skra Częstochowa : Sandecja Nowy Sącz 19:00
Chojniczanka Chojnice : Lech II Poznań 19:30
Sobota
Pogoń Siedlce : Stal Stalowa Wola 17:00
Kotwica Kołobrzeg : Olimpia Elbląg 18:00
Olimpia Grudziądz : Polonia Bytom 18:00
Niedziela
Zagłębie II Lubin : KKS 1925 Kalisz 17:00
Radunia Stężyca : Hutnik Kraków 17:00
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.