W sobotę swój mini maraton ligowych gier zakończą piłkarze puławskiej Wisły. Po niedzielnej wygranej na swoim terenie ze Świtem Szczecin i pokonaniu w środę w Jastrzębiu-Zdroju miejscowego GKS-u zespół Dumy Powiśla uda się na kolejne trudne spotkanie tym razem do Częstochowy na spotkanie z zespołem miejscowej Skry. Dla obu ekip będzie to niezwykle ważne spotkanie.
Gospodarze, którzy w rozgrywkach Betlic 2 ligi zastąpili Radunię Stężyca zmagają się z ogromnymi problemami organizacyjno-finansowymi i nowy sezon rozpoczęli z dorobkiem minus 7 punktów, co oznacza, że mimo aż dwóch wygranych w sezonie nadal znajdują się na ostatnim miejscu w tabeli z ujemnym bilansem punktowym. Puławianie chcą udowodnić sobie, ale i obserwatorom ligi, że mimo wielu kłopotów mogą skutecznie walczyć o spokojne miejsce w środku tabeli, które da utrzymanie szczebla centralnego dla Puław.
Ekipa Skry, który poprzedni sezon zakończyła na miejscu spadkowym, szykowała się do występów na poziomie III-ligi, jednak częstochowianie otrzymali szansę od losu na powrót z której skorzystali, co oznaczało konieczność wzmocnienia przygotowanej wcześniej kadry zespołu. Do Skry dołączyli między innymi znany z występów w puławskiej Wiśle Kacper Kaczorowski, były bramkarz olsztyńskiego Stomilu oraz Kotwicy Kołobrzeg Miłosz Garstkiewicz, Mieszko Lorenc z ŁKS-u Łódź, Maciej Wróbel z Odry Opole, Hubert Sadowski ze Stomilu Olsztyn, Piotr Nocoń z rezerw Rakowa Częstochowa, utalentowany 20-letni Filip Kramarz z Wisłoki Dębica, Nikodem Leśniak- Paduch z hiszpańskiej LaLiga Academy Madrid, Brazylijczyk Gabriel Estigarribia z Chrobrego Głogów czy znany z występów w Motorze Lublin Konrad Magnuszewski.
Zawodnicy spod Jasnej Góry jak do tej pory odnieśli w 8 spotkaniach dwie ligowe wygrane. Z kompletem punktów podopieczni trenera Dariusza Rolaka kończyli wyjazdowe spotkanie w Elblągu z Olimpią gdzie po golu Maksymiliana Stangreta częstochowianie wygrali 1:0 oraz domowy mecz z GKS-em Jastrzębie-Zdrój wygrany po golach Piotra Noconia i Stangreta 2:1.
Zawodnicy Skry swój ostatni ligowy mecz rozegrali prawie dwa tygodnie temu, kiedy to 7 września w Szczecinie ulegli Świtowi 2:0. Ich ostatni mecz z powodu z Polonią Bytom z powodu prognozowanych złych warunków atmosferycznych został odwołany i odbędzie się dopiero w październiku.
Najskuteczniejszymi strzelcami rywali są z dorobkiem 2 bramek Piotr Nocoń i Maksymilian Stangret oraz mający jednego gola na koncie Igor Ławrynowicz.
Puławianie o czym wspominał na gorąco trener Maciej Tokarczyk pod Jasną Górę udają się z jasnym celem kolejnej wygranej w lidze, która na pewno postawiłaby wiślaków w dobrej sytuacji przed bardzo trudnymi pojedynkami z czołówką Betlic 2 ligi Polonią Bytom oraz naszpikowaną gwiazdami Wieczystą Kraków. Jednak o wygraną przy Loretańskiej trzeba będzie mocno powalczyć, bowiem gospodarze nie raz pokazali, że na swoim terenie są niezwykle groźni. Ich atutem będzie na pewno sztuczna murawa do której ciężko było się przyzwyczaić puławianom podczas ostatniej wizyty na stadionie Skry.
Ostatni raz z zespołem z Częstochowy zmierzyliśmy się 27 kwietnia 2024 roku, kiedy to przy Hauke-Bosaka po bramce Macieja Bortniczuka wygraliśmy 1:0.
Początek spotkania w sobotę 21 września o 18:00 na stadionie przy ulicy Loretańskiej 20 w Częstochowie. Poprowadzi je Mateusz Kuropatwa z Katowic.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.