Kolejne 3 oczka dopisali do swojego dorobku piłkarze puławskiej Wisły. Dziś po trudnym i bardzo emocjonującym spotkaniu pokonali w Jastrzębiu-Zdroju miejscowy GKS i dzięki wygranej awansowali na 5 miejsce w ligowej tabeli.
Trener Maciej Tokarczyk ponownie nie mógł skorzystać z dwójki zawodników Bartosza Guzdka oraz Jusufa. W kadrze na mecz zabrało także Leonarda Brykowskiego, którego zastąpił absolutny debiutant Rafał Cholewa.
Już pierwsze minuty spotkania to wiele walki, bowiem zarówno GKS jak i Wisłą pokazały w tym sezonie, że w każdym spotkaniu zostawią serce na placu gry.
W 7 minucie spotkania aktywny Kamil Kargulewicz uderzył prosto w Macieja Śliwę a 60 sekund później po rzucie rożnym futbolówka po strzale Kamila Kumocha poszybowała znów nad bramką w której stał Grzegorz Draźnik. W 11 minucie gry gola mógł zdobyć Bartosz Wiktoruk, ale i on przeniósł piłkę nad bramką gospodarzy. Podopieczni trenera Dawida Pędziałka odpowiedzieli w 16 minucie, kiedy to po dograniu Śliwy Szpaderskiego strzałem zza pola karnego chciał pokonać Szymon Kibezak. Na szczęście były zawodnik Garbarni uderzył wprost w bramkarza Dumy Powisla i Szpaderski nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Cztery minuty później wiślacy prowadzili. Po wrzutce Kargulewicza w pole karne piłka trafiła do Marcela Zylli, który uderzył ją piętką i futbolówka ku rozpaczy miejscowych od słupka wpadła do siatki.
W 21 gospodarze mogli szybko wyrównać. Kibezak wystawił piłkę Oliwierowi Jakuciowi, ale ten uderzył minimalnie obok bramki puławian. Niestety osiem minut później po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Wisły, jeden z naszych zawodników zagrał piłkę ręką i Sebastian Godek z Górna wskazał na jedenastkę. Rzut karny pewnym strzałem na gola zamienił najskuteczniejszy strzelec GKS-u Michał Bednarski.
Kolejne minuty to wiele walki z obu stron zakończonej okazją dla gospodarzy. Na szczęście dla puławian bardzo czujny na linii bramkowej okazał się Kargulewicz, który stał na linii i wybił piłkę po strzale Śliwy.
Obraz gry nie zmienił się po przerwie. Obie ekipy stwarzały sobie okazje, ale brakowało wykończenia. Na szczęście w 67 minucie okazję do zdobycia bramki wykorzystał Radosław Śledzicki, który wykorzystał dośrodkowanie Zylli i strzałem głową pokonał Drazika.
Zawodnicy GKS-u w 74 minucie mogli wyrównać stan spotkania, jednak w puławskiej bramce dobrze spisał się Szpaderski, który zatrzymał Bednarskiego. Końcówka spotkania to mądra gra wślaków, którzy nie dopuszczali rywali pod swoje pole karne i skutecznie wybijali ich z rytmu.
Już w sobotę Wisła zmierzy się w Częstochowie ze Skrą czym zakończy maraton trzech spotkań w ciągu siedmiu dni. Początek spotkania pod Jasną Górą w sobotę o 18:00
Trzy spostrzeżenia po meczu.
Najlepsi na boisku: Zylla (wraca do formy i będzie ciężko go zatrzymać), Szpaderski (nie wiem czy nie jeden z lepszych bramkarzy jakich mieliśmy po Penkovcu, aż dziw że tyle lat siedział na ławie) i Kargulewicz (niedoceniany przez poprzednich trenerów czy zrobił taki postęp?).
Panie sędzio. Zawodnik trzyma ręce przy sobie na klacie. Uderza w jedną z nich piłka. Ty stoisz 5 metrów od sytuacji i dyktujesz karnego! Okulista się kłania i doszkolenie z przepisów. Panie sędzio, powiększenie obrysu ciała zawodnika ma miejsce gdy ręka, w którą trafia piłka nie znajduje się przy ciele i gdyby piłka nie trafiła w rękę, to poruszałaby się nadal – nie zatrzymałaby się na innej części ciała zawodnika. W tym przypadku zatrzymałaby się na Stromeckim.
Ostatnia sprawa dot. trzech wyprowadzeń piłki od bramki i to tylko w pierwszej połowie. Chłopaki, zawału można dostać. Sami tworzycie przeciwnikowi sytuacje (a potem ich trener pier… na konferencji, jaka to jego drużyna kreatywna). Nie wychodzi (jeszcze), więc nie róbcie. Kumoch i Śledzicki no more takich wyprowadzeń. Z Wieczystą nie przejdą wam takie babole i powiozą nas jak ...
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.