Nie udało się wiślakom wygrać kolejnego spotkania w I lidze. Dziś mimo bardzo dobrego początku spotkania ekipa Dumy Powiśla przegrała w Suwałkach z Wigrami 3:2. Bramki zdobywali w 10 minucie Sylwester Patejuk i w doliczonym czasie gry Dawid Pożak.
Do Suwałk ekipa Dumy Powiśla udała się bez kontuzjowanych Mateusza Pielacha Arkadiusza Maksymiuka. Pierwszy raz w lidze w tym sezonie wystąpił Łukasz Turzyniecki, który zastąpił na prawej stronie przesuniętego do środka obrony Sebastina Dudę.
Pierwsze minuty toczonego w ulewnym deszczu spotkania należały do Wisły. Najpierw w 2 minucie sam na sam z Hieronimem Zochem znalazł się Sylwester Patejuk, który przegrał rywalizację z bramkarzem Wigier, a kilka minut później mocno nad poprzeczką uderzał Konrad Szczotka.
Puławianie swego dopięli w 10 minucie gry, kiedy to Piotr Darmochwał idealnie podał do Sylwestra Patejuka a ten z bliska pokonał bramkarza Wigier.
Następne minuty należały jednak do gospodarzy. W 17 minucie podopieczni Dominika Nowaka wyrównali. Dobrą prostopadłą piłkę do Milosza Kozaka zagrał Damian Kądzior, a były napastnik warszawskiej Legii pewnym strzałem w sytuacji sam na sam pokonał Andrzeja Witana.
W 25 minucie spotkania gospodarze prowadzili już 2:1. I tym razem w zamieszaniu pod bramką Wisły najlepiej odnalazł się Kamil Zapolnik, który skierował odbitą od poprzeczki piłkę do siatki.
Pięć minut później ekipa Wigier mogła podwyższyć prowadzenie, ale aktywny Kozak trafił w boczną siatkę. Wiślacy odgryźli się jeszcze minimalnie niecelnym strzałem Sylwestra Patejuka w 32 minucie gry.
Po zmianie stron widać było zadowolenie w grze gospodarzy. Podopieczni Dominika Nowaka mając korzystny wynik skupili się głównie na obronie i graniu z kontry. W 57 minucie gry z rzutu wolnego Zocha próbował pokonać Patejuk, ale i tym razem piłka jak zaczarowana minęła świątynię bramkarza z Suwałk. W 67 minucie pod jednej z kontr suwalczaninie podwyższyli swoje prowadzenie. Po akcji rezerwowych Mateusza Radeckiego i Łukasza Wrońskiego, Andrzeja Witana pokonał były gracz GKS-u Bełchatów.
Mimo tego wiślacy walczyli do końca, w 79 minucie główkował zbyt lekko Dawid Pożak a kilka minut nieźle z rzutu wolnego uderzał Patryk Słotwiński. Jednak piłkarzom Dumy Powiśla bramkę udało się strzelić w doliczonym czasie gry, kiedy po solowej akcji do siatki Zocha piłkę skierował Pożak. Na wyrównanie zabrakło już czasu, bowiem kilka sekund później arbiter zakończył to spotkanie.
Już w środę wiślaków czeka kolejne ligowe starcie. Tym razem w Puławach z Chrobrym Głogów.
Nic sie nie stalo Wiselko nic sie nie stalo.Byly bramki byla walka.Potknac sie ludzka rzecz.Przed Wami i Nami kibicami kolejny mecz.Jestesmy z Toba Wiselko.W srode wszyscy na mecz pelna prosta pelny mlyn.Pozdrawiam Stary Kibol .Nie marudzic kibicowac Wisla musi.........!!!!!!!!!!!!!
Na portalu Suwałki24 podniecali się, że Wisła grała tylko przez 10 minut a potem tylko Wigry grały. Ważne, że wynik pokazuje walkę i tyle. W środę trzeba dobić Chrobrego i będzie ok.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.