Wreszcie zapadły konkretne decyzje w sprawie Wisły Puławy. W piątek podczas obrad "okrągłego stołur1; w Starostwie Powiatowym spotkali się przedstawiciele władz miasta, policji, a także klubu.
W efekcie drużyna trenera Mariusza Sawy na wiosnę będzie mogła rozgrywać swoje spotkania ligowe na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Kaniowczyków.
Ustalono jednak, że w spotkaniach nie będą mogli uczestniczyć kibice przyjezdnych zespołów. Dodatkowo fani "Dumy Powiślar1; będą wpuszczani na stadion wyłącznie na podstawie imiennych kart. Działacze szacują, że mecze będzie oglądało nie więcej niż 300 osób.
r11; Musimy jeszcze dokładnie zweryfikować liczbę miejsc, ale na pewno na wszystkie z nich wprowadzimy karnety. Myślę, że kibice zgodzą się na to, żeby imprezę obejrzało znacznie mniej widzów, bo dzięki temu klub nadal będzie istniał. Pojawiło się światełko w tunelu i wydaje się, że sobie poradzimy z tą sytuacją r11; mówi prezes Wisły Grzegorz Nowosadzki.
Oczywiście w najbliższych tygodniach boisko przy ul. Kaniowczyków musi jeszcze zostać zweryfikowane przez LZPN, a to oznacza, że obiekt będzie wymagał drobnych poprawek. Dla ekipy z Puław oznacza to koniec prawie półtorarocznej tułaczki po innych stadionach.
Najpierw w sezonie 2009/2010 klub wynajmował stadion od czwartoligowej Zwolenianki Zwoleń. Z kolei w rundzie jesiennej obecnych rozgrywek "Duma Powiślar1; większość spotkań rozegrała na boiskach rywali.
W zbliżającej się rundzie kibice z Puław będą mogli oglądać swoich pupili prawie co tydzień, bo Wisła zagra u siebie aż 13 meczów.
Po takiej decyzji nie zanosi się już na odejście z klubu czołowych zawodników. r11; Wielu z nas miało już jakąś alternatywę na wypadek gdybyśmy nie przystąpili do rozgrywek. W tej sytuacji myślę, że większość kolegów zdecyduje się pozostać w Wiśle. Może jeden czy dwóch graczy odejdzie, ale trzon zespołu się nie zmieni r11; mówi Łukasz Giza.
źródło : Dziennik Wschodni
|