Kolejne ważne 3 oczka zapisali na swoim koncie piłkarze puławskiej Wisły. Po bardzo trudnym i zaciętym spotkaniu ekipa trenera Mariusza Pawlaka pokonała Stal Kraśnik 2:0 i umocniła się na pozycji lidera III ligi.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego Jakuba Pycha z Czarnej wiedzieliśmy, że dla wiślaków dzisiejsze spotkanie będzie bardzo trudne. Ze Stalą na własnym stadionie nie wygraliśmy od sezonu 2009/2010 a dodatkowo rywali prowadzi dobrze znany w Puławach trener Bohdan Bławacki, dla którego starcie z Wisłą na pewno było bardzo prestiżowe.
Przed dzisiejszym spotkaniem trenerowi Pawlakowi nie brakowało kłopotów, bowiem z powodu urazów zagrać nie mogli Kacper Kołotyło , Dariusz Brągiel oraz Mateusz Pielach a za nadmiar żółtych kartek wystąpić nie mógł Przemysław Skałecki.
W związku z tym na placu gry zobaczyliśmy pierwszy raz od początku Piotra Owczarzaka juniora oraz Borysa Piotrowskiego. Po pauzie za kartki wrócił także Rafał Kiczuk.
Kraśniczanie bardzo dobrze rozpoczęli dzisiejsze spotkanie. Już kilka sekund po pierwszym gwizdku sędziego Pycha w pole karne Wisły wbiegł Adam Zawierucha, który przegrał jednak rywalizację z Piotrem Owczarzakiem w puławskiej bramce. W odpowiedzi na bramkę Jacka Borusińskiego głową uderzał Borys Piotrowski, ale strzał młodego pomocnika poszybowało obok bramki gości. Im dłużej trwało to spotkanie tym więcej było walki. Widać było, że kraśniczanie są zmobilizowani przez trenera Bławackiego i chcą sprawić niespodziankę w postaci urwania punktu Wiśle.
W 15 minucie głową po centrze Bartłomieja Bartosiaka z rzutu rożnego uderzał Marcin Pigiel, ale zrobił to zbyt lekko i Borusiński pewnie złapał piłkę. Kilka minut później po dograniu Adriana Paluchowskiego na uderzenie zdecydował się Łukasz Kacprzycki, ale popularny Mały uderzył nad bramką Stali.
W 34 minucie po ładnej zespołowej akcji w pole karne przyjezdnych wpadł Marcin Pigiel, ale piłka po jego uderzeniu minęła bramkę ekipy z Kraśnika. W końcówce tej części gry groźnie zrobiło się pod bramką Wisły bardzo sprytnie uderzał Kamil Wolski, ale Piotr Owczarzak w dobrym stylu przeniósł piłkę na rzut rożny.
W przerwie trener Mariusz Pawlak dokonał dwóch zmian na placu gry pojawili się Emil Drozdowicz oraz Włodzimierz Puton. Roszady na pewno przyniosły ożywienie w grze Dumy Powiśla bowiem już dwie minut po wznowieniu gry w tej części gry puławianie prowadzili. Błąd popełnił Dariusz Cygan od którego odbiła się piłka po wrzutce z lewej strony a futbolówka trafiła do Krystiana Putona, który bardzo mocnym strzałem pod poprzeczkę wpakował ją do siatki.
Kilka minut później na bramkę Owczarzaka juniora uderzał Zawierucha ale zrobił to niecelnie i skończyło się na strachu dla puławian.
Kolejne minuty to wiele walki w środku pola i sporo nerwowej atmosfery wprowadzanej przez trójkę arbitrów, którzy momentami nie panowali nad wydarzeniami na placu gry. W 72 minucie bramkarza rywali próbował pokonać Rafał Kiczuk, ale jego uderzenie okazało się zbyt lekkie i wylądowało w rękach Borusińskiego.
Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry puławianie postawili kropkę na I. Adrian Paluchowski wykorzystał kapitalne dogranie z prawej strony od Lukasa Kubania i głową skierował piłkę do siatki. Mimo walki do końcowych minut zespołowi z Kraśnika nie udało się pokonać Piotra Owczarzaka i ekipa Dumy Powiśla mogła zapisać na swoim koncie kolejną wygraną. Co ważne puławianie zagrali na zero z tyłu co zdarzyło im się dopiero drugi raz w tym sezonie. Już w środę ekipę Mariusza Pawlaka czeka wyjazdowe spotkanie w ramach Pucharu Polski ze Stalą Poniatowa a w niedzielę wyjazd na trudny teren do Łagowa na spotkanie z ŁKS-em.
Dzięki drużyna za 3 punkty i emocje (te negatywne). Miło się ogląda indywidualne wasze kiwki i zagrania ale brakuje mi gry zespolowej. Nie będę krytykował i udzielał rad - nie jestem trenerem- ale okiem kibica źle to wygląda. Dlaczego jest dziura między obroną a atakiem? Momentami w II połowie było OK. Jeszcze raz dziękuję, że zbliżacie się do drugiej ligi.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.