#1 |
dnia 03/04/2024 20:28 napisał:
Pierwszy na ten mecz przyjedziesz go oglądać. Druga sprawa, okazja zobaczyć wychowanków Wisły a nie armię zaciężną która się zmienia co sezon i odchodzi dalej.
#2 |
dnia 03/04/2024 22:17 napisał:
Armia zaciężna sprawia, że jednak gramy (mimo narzekań) tu gdzie gramy, bez niej gralibyśmy tu, gdzie grają rezerwy (ile by było wtedy narzekań). Ci wychowankowie dziś pokazali, w meczu z dobrą drużyną z 3. Ligi, gdzie jest ich miejsce, tj. Liga piknikowo-grillowa. Dlatego proszę, bez napinki, bo zawsze byłoby/jest źle. Wychowankami dziś się gra max w okręgówce. Piłkarze przychodzą i odchodzą ale cały czas to ta sama Wisła.
#3 |
dnia 04/04/2024 16:40 napisał:
Nie wiem co maja wszyscy z tymi wychowankami. To jest dyżurny temat od kilku lat nasilający się jak zespołowi mniej idzie.
Pierwsza i zasadnicza sprawa. Warto zastanowić się gdzie my jako klub chcemy grać. Czy chcemy grać w 2 lidze na szczeblu centralnym co oczywiście kosztuje więcej, ale wiąże się z ekspozycją marki sponsorów a szczególnie sponsora głównego i strategicznego czy chcemy grać w lidze V, gdzie ekspozycja będzie o 75% mniejsza, co zrozumiałe, że wiąże się z obniżeniem finansowania klubu. Co przy praktycznie zerowym zainteresowaniu Wisłą miasta wiąże się z końcem piłki, bo jeśli miasto daje 49 tysięcy na szkolenie seniorów w 2 lidze to ile da w okręgówce.? 9 tysięcy? Albo 0. Odpowiedź na to zasadnicze pytanie da nam wiele, bo jeśli chcemy grać na szczeblu centralnym nie unikniemy gry zawodnikami z zewnątrz. W 2 lidze nie ma żadnego klubu, który gra swoimi wychowankami. Był kilka sezonów temu Sokół Ostróda, który zmuszony był do gry młodzieżą i nie dość, że spadł z 2 ligi to ostatecznie wycofał się z rozgrywek a na stadionie na którym grał w I lidze Stomil grają co najwyżej grupy młodzieżowe.
W IV lidze świętokrzyskiej gra były rywal Wisły z III ligi, Wisła Sandomierz. Jesień zmuszona była grać samą młodzieżą wychowankami. Rundę zakończyła bez punktów i z 152 bramkami straconymi. Zimą do zespołu przyszło kilku zawodników jak mówisz z armii zaciężnej po 30 i ekipa z Sandomierza ma 5 punktów i stracone tylko 8 bramek wiosną. Daje to chociaż nadzieję na utrzymanie na tym szczeblu.
Jest to trudne zadanie, ale poproszę o wytypowanie 11 wychowanków, którzy dadzą naszej Wiśle realną szansę na utrzymanie w 2 lidze. Bo chyba tego chcą kibice. Jeśli chcą oglądać jak,, wychowankowie" grają w okręgówce a po meczu rozpalają grilla to rozumiem sens grania wychowankami.
Nie chce tutaj nikogo obrażać, ale jeśli Ci wychowankowie grający w Drzewcach przyjmują od będącej w kryzysie Avii piątkę to jak oni mają grać w 2 lidze? Przypomnę Avia to aktualnie 3 ligowiec mający 14 punktów straty do lidera. Aktualnie zespół ze Świdnika wyprzedza Siarka Tarnobrzeg, Star Starachowice a piąte w tabeli Podlasie ma tylko 2 oczka mniej. To nie jest aktualnie hegemon rozgrywek a nasi utalentowani dostają piątkę.
Wisła zawsze będzie Wisłą. Niezależnie czy będzie w niej grał Giel, Skałecki czy Cheba. To ma być klub, który wykonuje swoje cele, czyli szkoli młodzież i zapewnia jej rozrywki odciągając od używek, komputera. To ma być też odskocznią od codzienności dla Nas kibiców, którzy w weekend mogą przyjść na stadion pokibicować i chociaż na te 2 godziny przenieść się w inny świat.
#4 |
dnia 05/04/2024 08:53 napisał:
To temat dyżurny nie tylko w czasie kryzysów Wisły, to także taki magiczny tekst, jak się nie ma zielonego pojęcia, żeby wnieść coś merytorycznie do dyskusji, ale bardzo się chce zabrać głos. Jaka to niesprawiedliwość, że ci nasi biedni, utalentowani wychowankowie muszą grać po odpustach a armia zaciężna dostała za darmo i na ładne oczy miejsce w składzie Wisły i jeszcze zarabia w ch... pieniędzy. Np. taki talent jak Szczotka, dlaczego nie zrobił takiej kariery jak Niezgoda? Dlaczego sp... z Wisły zamiast pokazać, że jest taki dobry - walczyć o miejsce w składzie z Drozdowiczem, Paluchowskim, Bartosiakiem, Putonem? Mniejszy talent nie przynosi wstydu, ale brak jaj już tak. Dlatego, jeżeli ktoś aż tak bardzo chce oglądać wychowanków, to na co dzień ma rezerwy i drużyny młodzieżowe (chodzę i bardzo mi się podoba). Serio, nie trzeba się jarać przyjazdem wsiowej drużyny do Puław.
|