#1 |
dnia 09/11/2019 16:40 napisał:
Udany debiut napawa optymizmem! Gratulacje dla całego Teamu!
#2 |
dnia 09/11/2019 18:19 napisał:
Dobrze ze udało się wygrać bo jak nie z Podlasiem to z kim gra słaba Biała mogła strzelić do przerwy dobrze ze udało siew ugrać. Natomiast co do atmosfery na meczu to dramat. Niech policja odwali się od tych młodych chłopaków co przychodzą i zdzierają gardła bo to wstyd nawet na trybunach o tym słychać od starszych kibiców.... jakaś lewacką jaczejka napisała jakieś brednie i znowu mamy zero dopingu na meczach. Brawo dla Pulawaskiej policji dalej gnębicie młodych chłopaków ...
#3 |
dnia 10/11/2019 02:55 napisał:
Czemu Biali Chłopcy w lesie a nie na Zylecie??
#4 |
dnia 10/11/2019 14:16 napisał:
Brawo Wisła gratki jeszcze dwa mecze pokażcie na co Was stać naprawdę
#5 |
dnia 10/11/2019 14:37 napisał:
Ten mecz wyjaśnił tylko jedną rzecz. Podlasie to najsłabsza drużyna w lidze.
#6 |
dnia 11/11/2019 10:22 napisał:
Oni maja skład 4 ligowy .... Pod ta ligę się przygotowywali
#7 |
dnia 11/11/2019 11:44 napisał:
A ja myślę, że oni zagrali zdecydowanie lepiej niż np taka Wólczanka. Podlasie stworzyło kilka okazji pod bramką Sochy, próbowało strzelać a Wólczanka oddała jeden celny strzał.
A tak przy okazji skład Podlasia z czerwcowego spotkania z Wisłą.
Wrzosek- Renkowski, Konaszewski, Łakomy, Andrzejuk, Kaznokha, Dmowski ( 86 Nieścieruk) Syryjczyk ( 61 Zabielski), Kosieradzki ( 66 Tkaczyk), Leśniak ( 76 Martynek) Chyła
Wrzosek- Marczuk, Konaszewski, Andrzejuk, Martynek, Dmowski, Jastrzębski, Kaznokha, Zabielski (84 Nieśieruk), Kosieradzki, Buzun ( 71 Komar)
Wielkich różnic nie widać. Brakuje Łakomego, Syryjczyka, Renkowskiego i Leśniaka.
#8 |
dnia 11/11/2019 12:34 napisał:
Mimo wszystko gratulacje, bo wygrana nie była taka pewna. Gdyby nie bramka Kiczuka (1. gol dla Wisły) po centrze z rogu Kobiałki (1. asysta w 54. meczu), mogło nie być aż tak dobrze. To był 1. gol Wisły po cornerze w tym sezonie (poprzedni to gol Pielacha z meczu z ... Podlasiem). Do tego czasu 2. sytuacje bramkowe z 1. połowy, też po rogach (pudło Żeliski z 11. metra i koszmarne pudło Pielacha). Dopiero po stracie gola Podlasie odkryło się dzięki czemu było więcej miejsca i mogliśmy grać z kontry. W efekcie gol Putona po zagraniu Zmorzyńskiego (1. asysta w 65. meczu). W końcówce setka (strzał z 7. metra w bramkarza) Kiczuka (znów okazja środkowego obrońcy i znów po rogu). Gdzie są napastnicy? W sumie na tle słabej drużyny nic nadzwyczajnego. Dużo tych 1. (1. mecz nowego trenera), więc może to jakiś przełom. Pożyjemy zobaczymy. Teraz przed nami Wisła S., która w ostatnich 5. meczach nie straciła gola. Jeśli tam strzelimy 2, to będzie ok.
#9 |
dnia 11/11/2019 13:54 napisał:
Mnie każda wygrana Wisły cieszy, a szczególnie uzyskana w trudnym momencie, kiedy po prostu "nie idzie" i jest "pod górę".
Z Podlasiem zawsze było ciężko niezależnie od zajmowanych miejsc w tabeli. Zwycięstwa nikt nam nie podarował, tylko zapracował na to cały zespół (wszyscy Wiślacy).
Dla mnie na plus olbrzymie zaangażowanie, ofensywny styl (w końcu sporo strzałów i udanych dośrodkowań).O to chodzi, by nie tracąc "z tyłu", chcieć zdobywać "z przodu".
Goście dobrze wyglądali fizycznie, a Wiślacy przeciwstawili adekwatną motorykę, taktykę, wolę walki i grę do końca.
Reasumując udany debiut Pana Trenera, ciekawy i co najważniejsze zwycięski mecz (chyba bez kontuzji).
Brawa i zasłużone gratulacje dla naszej Wisełki!
Bardzo lubię odpowiadać na pytanie "kto wygrał mecz?"
Wisła, Wisła, Wisła
|