Futbol bywa okrutny o znaczeniu tego powiedzenia przekonali się dzisiaj piłkarze i kibice puławskiej Wisły. Dziś gracze Dumy Powiśla ulegli bowiem w bardzo ważnym spotkaniu Wigrom Suwałki 1:0 i niebezpiecznie zbliżyli się do strefy spadkowej. Co gorsza wiślacy kolejny raz zagrali słabe spotkanie, niewiele ustępując w nieporadności rywalom z Suwałk.
Kibice, którzy mimo słabych wyników Wisły udawali się z wielkimi nadziejami na odniesienie upragnionej wygranej. Wszak do składu Wisły wróciło dwóch kontuzjowanych wcześniej zawodników, Łukasz Misztal i Michał Budzyński, którzy dodać mieli ekipie Mariusza Sawy piłkarskiej jakości.
Pierwsze minuty tego spotkania to przewaga gości, którzy chyba zdecydowanie szybciej przyzwyczaili się do palących się jasno jupiterów na puławskim stadionie. W 3 minucie gry na uderzenie z przed pola karnego zdecydował się Brazylijczyk Willler Souza Oliveria, jednak jego uderzenie złapał pewnie Kamil Beszczyński. Kilka chwil później z dobrej strony pokazał się piłkarski weteran 36- letni Grażdydas Mikuluenas , jednak i tym razem górą był stojący w puławskiej bramce Kamil Beszczyński.
Wiślacy na ataki gości odpowiedzieli w 11 minucie gry, kiedy to niezłym lobie Piotra Mokiejewskiego piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gości Przemysław Markiewicz. 4 minuty później suwalszczanie objęli prowadzenie. Na uderzenie z 15 metra zdecydował się Mikulenas, piłka po jego strzale odbiła się od słupka a najszybszy w polu karnym był kolejny Litwin 20- letni Andrius Brokas, który mimo ofiarnej interwencji Kamila Beszczyńskiego skierował piłkę do siatki.
W 18 minucie gry kolejny raz na uderzenie zdecydował się Brazylijczyk Willer, jednak uderzył zbyt lekko aby pokonać Kamila Beszczyńskiego. Mimo straty bramki wiślacy próbowali atakować bramkę Karola Salika. Niestety kolejny raz w graczach z Puław odezwał się ich stary grzech czyli nieskuteczność. W 21 minucie po centrze Konrada Nowaka głową w boczną siatkę uderzył Paweł Jabkowski a w 37 minucie w dobrej sytuacji źle zachował się Łukasz Giza i kolejny raz skończyło się na strachu dla przyjezdnych.
W przerwie wielu kibiców zastanawiało się co może zrobić trener Mariusz Sawa aby odmienić losy spotkania. Niestety szkoleniowiec Wisły zrobić wiele nie mógł bowiem na ławce rezerwowych z graczy ofensywnych siedział tylko Patryk Romaniuk i Paweł Śliwiński, którym jednak szkoleniowiec Dumy Powiśla nie dał szans gry.
Mimo braku roszad kadrowych drugą połowę lepiej rozpoczęli wiślacy. Najpierw w 48 minucie ładnym strzałem z powietrza popisał się Piotr Mokiejewski, a kilka sekund później w dobrej sytuacji bramkowej znalazł się Paweł Jabkowski, który niestety przegrał rywalizację jeden na jednego z Karolem Salikiem. Zadowoleni z korzystnego wyniku goście w drugich 45 minutach głównie czekali na kontry i całym zespołem bronili swojej bramki. Jedna z takich kontr zakończyła się nawet bramką, jednak sędzia Tomasz Piróg słusznie nie uznał gola strzelonego przez Adama Pomiana, bowiem napastnik Wigier znajdował się na pozycji spalonej. Puławianie mimo, że przez całą drugą połowę mieli ogromną przewagę pod bramką gości razili nieskutecznością. Swoje szanse mieli miedzy innymi Łukasz Giza, Konrad Nowak czy Rafał Wiącek, niestety piłka zawsze jak zaczarowana mijała bramkę Karola Salika.
Ostatnie minuty spotkania to rozpaczliwa walka Wisły o bramkę. Niestety nawet obecność pod polem karnym Wigier Kamila Beszczyńskiego nie pomogła i to po końcowym gwizdku ekipa z Suwałk świętować mogła bardzo cenną i ważną wygraną.
Suwalszczanie nie pokazali dzisiaj w Puławach wielkiej piłki. Zauważył to nawet II- trener Wigier Dariusz Czykier, który stwierdził, że w przekroju całego spotkania to ekipa Wisły zaprezentowała się lepiej.
Niestety mimo miłych słów trenera Wigier wiślacy stracili kolejne cenne ligowe oczka. Po tej porażce ich sytuacja w tabeli stała się fatalna, żeby nie powiedzieć dramatyczna. Jednak trener Wisły Mariusz Sawa nadal wierzy w swoich zawodników i swoją misję w Puławach i zapowiada walkę o 3 oczka już za tydzień z OKS-em Olsztyn.
wiadomo że są to pytania retoryczne Zarząd już z pięć kolejek temu powinien podjąć męskie decyzje !! może napisałbyś co się dzieje w drużynie jakie są tego przyczyny bo gołym okiem widać redaktorku coś tu nie gra !! a zganianie na wszystkie plagi egipskie jest śmieszne i niepoważne !! bronienie niekompetencji nie jest w chyba w twoim stylu ??a ciałka wypowiedż pominę na razie !
Nie wiem dlaczego wywołujesz niepotrzebne emocje. Zachowujesz się jak pieniacz. Nikogo nie bronię, teraz zmiana trenera nic nie da. Poczekajmy na koniec rundy na wnioski trenera Sawy po rundzie jesiennej i wtedy będziemy wiedzieli na czym stoi Wisła
Na czym stoi Wisła obecnie to nie chce mówić,na co tu czekać nie ma wyników czas na zmiany,a rozklejanie się na konferencjach prasowych jest po prostu nie poważne trzeba umieć utrzymać emocje na wodzy nawet jeśli one są nie pokazywać ich na zewnątrz,może niektórym jest za dobrze budżet mamy jeden z większych a gramy padaczke,czas na zmiany bierzcie sie za granie a jak sie nie podoba to dowidzenia.AVE WISŁA
wróćmy trochę wstecz mieliśmy swoich bramkarz Zolech nie dano mu szansy odszedł Kowalski trochę charakterny potrzebował odpowiedniego podejścia odszedł dalej podziękowano Gawidzielowi Gawdzie oddano Rzędzickiego Motorowi Kiedrzynek zapowiadał się dobrze trzeba było nad nim popracować odszedł a także oddaliśmy Dryka i Kamolę wiekszość to zawodnicy wysocy młodzi i perspektywiczni !!co mamy w zamian Stępnia który już przed rundą złapał kontuzję kiedy i gzie ją złapał ??dalej Olszak trochę grał i nawet zdawało się że z niego coś będzie ale on już z Lecha przyjechał nie w pełni sprawny z kontuzją!następni stoper Skórnicki kontuzja !!grający to Wiącek trener zachwycał się nad nim gdzie go postawi to się sprawdza nie powiedziałbym tego !!jeszcze został Romaniuk widzicie jak gra ! co redaktorku ty na to ! czekajmy tatka latka ?? a wyzywanie mnie od pieniacza a wcześniej od odrerwanego od rzeczywistości to na tle tych faktów nie mają uzasadnienia !!!napisałbym dużo więcej ale to nie ma sensu i tak co niektórych nie przekonam !!
realny kolejny raz weź pomyśl nad tym co piszesz.
Widziałeś mecze Kowalskiego w Wiśle?? Może dwa udane spotkania w ciągu całej przygody z Wisłą. Teraz nie został nawet zgłoszony do rozgrywek 4 ligi. Gawda super zapmiętałem chłopaka z rajdu życia w meczu z Unią Nowa Sarzyna. Chwała za to, był rzut karny, ważna bramka i krok do awansu. Ale Gawda nie stanowi wcale o sile Sparty Rejowiec grającej w 4 lidze.
Kiedrzynek myślę, że tutaj można było go zostawić nie był by gorszy od Romaiuka.
Tak Dryk perspektywiczny młody i utalentowany. Zatrzymałeś się chyba na latach 90, kiedy Rafał wchodził do drużyny i w swoim debiucie strzelił jako 17- latek 3 bramki.
wiesz redaktorku co znaczy słowo większość ??napisałem trzeba nad niektórymi popracować a co trener mówi o takyyce przed meczem ?? chyba wiesz napisz o tym !! no ale cóż niektórzy młodzi a już twardogłowi !!tego chyba nie uleczy ??
realny a czy trener miał czas na taką pracę od podstaw??? Moim zdaniem nie za bardzo i w tym wypadku otwiera się pytanie o np drużynę rezerw gdzie taką pracę z zawodnikami można by było przeprowadzić.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.