W złych humorach opuszczali ostatni raz w 2022 roku stadion przy Hauke-Bosaka kibice puławskiej Wisły. Dziś po słabym spotkaniu ekipa Dumy Powiśla przegrała ze Zniczem Pruszków 2:1 czym podtrzymała złą passę bez wygranej z tym zespołem oraz przerwała swoją passę bez porażki, która trwała 10 września i zremisowanego 0:0 starcia z Górnikiem Polkowice.
Przed dzisiejszym spotkaniem trener Mariusz Pawlak zmuszony był dokonać zmian w składzie swojego zespołu. Z powodu urazów na plac gry wybiec nie mogli bramkarz Piotr Zieliński, którego zastąpił Albert Posiadała oraz Adrian Paluchowski, którego w wyjściowym zestawieniu zastąpił Dawid Retlewski. Trzecią zmianą było pojawienie się Dominika Cheby za Oskara Przywarę.
Wiślacy bardzo szybko mogli otworzyć wynik spotkania. Już w 2 minucie gry po centrze z rzutu rożnego w wykonaniu Krystiana Putona głową futbolówkę uderzył Robert Majewski, jednak ku rozpaczy fanów Wisły ta minęła bramkę w której stała legenda pruszkowskiego zespołu Piotr Misztal. Minutę później zabójczą kontrę przeprowadzili goście. Po serii błędów w polu karnym w ogromnym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Maciej Firlej, który sprytnym strzałem pokonał Posiadałę.
Kolejne minuty to okazja po pomysłowym wykonaniu rzutu rożnego przez Putona minimalnie niecelnie uderzył Mateusz Klichowicz a także wiele męskiej i twardej walki z obu ekip. Kibice na trybunach na piłkarskie fajerwerki czekać musieli aż do 34 minuty, kiedy to Dominik Banach idealnie dograł z końcowej linii boiska do Mateusza Klichowicza, który strzałem do pustej bramki wyrównał stan meczu. Radość puławian trwała jednak tylko dwie minuty, bowiem w 36 minucie spotkania po kolejnej serii błędów puławskiej obrony w pole karne wbiegł Patryk Czarnowski i strzałem w długi róg nie dał szans Posiadale.
Na dwie minuty przed końcem po wrzutce Piotra Azikiewicza głową Misztala próbował zaskoczyć Łukasz Wiech, ale kapitan Znicza pewnie złapał piłkę po strzale obrońcy Dumy Powiśla. Tym akcentem emocje przy Hauke-Bosaka zakończyły się a sędzia Damian Gawęcki z Kielc zaprosił oba zespoły na przerwę.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większym zmianom. Zespół gości cofnął się pod swoją bramkę a wiślacy mimo, że grali odważniej mieli ogromne problemy ze stworzeniem groźnej okazji. W 58 minucie puławski stadion eksplodował z radości, bowiem Misztala pokonał Retlewski, jednak napastnik Wisły znajdował się zdaniem arbitra na spalonym i gola nie uznał. W odpowiedzi cztery minuty później obok bramki Posiadały z rzutu wolnego uderzył Czarnowski. Minuty mijały a kibice w Puławach nerwowo obgryzali paznokcie, bowiem wiślacy nadal nie mogli wyrównać stanu spotkania. W 78 minucie gry blisko tego był Krystian Puton, który uderzył zza pola karnego, ale futbolówka jak zaczarowana minęła bramkę ekipy z Pruszkowa.
W 85 minucie goście mogli zamknąć ten mecz. Po kapitalnej kontrze i trzech podaniach w dobrej sytuacji znalazł się Krystian Pomorski, który jednak z kilku metrów przeniósł piłkę nad bramką Alberta Posiadały. W drugiej minucie doliczonego czasu gry piłkę na remis zmarnował wprowadzony z ławki Agwan Papikyan, który w dobrej sytuacji przeniósł futbolówkę nad bramką. Mimo gry do ostatniego gwizdka wiślakom nie udało się zmienić niekorzystnego wyniki spotkania i to ekipa gości mogła cieszyć się z wygranej.
Przed Wisłą trzy wyjazdowe spotkania z rzędu. Już w niedzielę we Wronkach zakończymy rundę jesienną spotkaniem z rezerwami Lecha Poznań a w listopadzie meczem z GKS-em Jastrzębie zaczniemy rundę rewanżową, którą z powodu Mistrzostw Świata w Katarze zakończymy już za trzy tygodnie w Krakowie spotkaniem z Hutnikiem.
Bramki stracone przez Wisłę w obecnym sezonie (kto przyłożył rękę):
gol nr 1 - nieporozumienie między nr. 3 i 11
gol nr 2 - nr 3 przegrywa pojedynek główkowy
gol nr 3. - nr 3 traci piłkę w środku pola, szybkie podanie do boku i sito
gol nr 4 - nr 3 przegrywa pojedynek główkowy
gol nr 5 - bramkarz
gol nr 6 - bramkarz
gol nr 7 - fifty-fifty nr. 3 i 27
gol nr 8 - karny, faul nr 3
gol nr 9 - samobój nr 23
gol nr 10 - bramkarz
gol nr 11 - karny, faul nr 3
gol nr 12 - nr 8 mógł się lepiej zachować
gol nr 13 - nr 77 (z motorem)
gol nr 14 - nr 77 (z motorem)
gol nr 15 - karny, ręka nr 42
gol nr 16 - nr 74 przegrywa pojedynek główkowy
gol nr 17 - karny, (niby) faul 27
gol nr 18 - bramkarz
gol nr 19 - nr 3 (ze zniczem)
gol nr 20 - nr 3 (ze zniczem)
To tylko moje prywatne zdanie. Tak to widzę, jako zwykły kibic. Czekam na wasze zdanie.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.