Wreszcie! Piłkarze Wisły długo czekali na to, aby móc występować w roli gospodarzy na nowym stadionie w Puławach. Ostatnio pojawiły się plotki, że ich tułaczka może potrwać nawet całą rundę jesienną (patrz: ramka obok), we wtorek na szczęście wątpliwości zostały rozwiane; Wisła może zagrać w Puławach nawet już 1 października!
Na dzisiaj sytuacja wygląda tak: jest pozwolenie na użytkowanie stadionu, a klub robi wszystko, aby pierwszy mecz odbył się już 1 albo 2 października (wtedy jest zaplanowane spotkanie z Sokołem Sokółka - red.). Teraz nie wiemy, czy to będzie możliwe. Musimy załatwić masę formalności. W piątek będziemy mądrzejsi w tej kwestii - mówi Michał Świderski, rzecznik prasowy Wisły. Przepisy PZPN-u
stanowią, że gospodarz spotkania musi być wyznaczony do czternastu dni przed zaplanowanym meczem. Wisła już wcześniej wysłała pismo do Sokółki, w którym zaanonsowała Poniatową, jako miejsce rozgrywania starcia (tam Wisła ma zastępczy obiekt). Teraz liczy jednak na to, że PZPN zrobi wyjątek od reguły ze względu na zaistniałe okoliczności. - Najprawdopodobniej 12 października (na ten dzień zaplanowany jest mecz z Puszczą Niepołomice - red.) nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby rozgrywać spotkanie w Puławach. Teraz jednak również jesteśmy dobrej myśli i wierzymy, że wszystko uda się zrobić wcześniej - mówi Świderski.
Wczoraj klubowe władze pracowały w pocie czoła, aby załatwić jak najwięcej formalności. Prezes Grzegorz Nowosadzki był m.in. w sanepidzie, porozumiewał się z policja, strażą pożarną oraz prezydentem. - Wszyscy chcą pomagać i nie robią nam sztucznych przeszkód - zapewnia rzecznik prasowy puławskiego klubu.
Na to, aby zagrać na swoim stadionie, nie mogą doczekać się piłkarze. - Cieszymy się, że nie potwierdziły się plotki o graniu całej rundy jesiennej poza Puławami. Czekamy teraz tylko na to, aby nas wreszcie wpuścili na stadion. Na pewno fajnie będzie zagrać przed swoimi kibicami, u siebie w domu - mówi Michał Budzyński, obrońca Wisły.
- Nie wiemy jeszcze jednak na 100 procent, czy już w najbliższym meczu będzie nam to dane. Dlatego, gdy się dowiedzieliśmy o przyznaniu pozwolenia na występy, nie popadaliśmy w euforię - mówi piłkarz.
Zawodnicy czekają w tym momencie na zebranie z prezesem, który wkrótce ma im wyjawić więcej szczegółów. - Mamy się spotkać w czwartek. Na razie nie wiemy, na czym stoimy, ale mam nadzieję, że na koniec tygodnia wszystko będzie już jasne - kończy Budzyński.
Długo czekali
Wisła miała grać na nowym obiekcie już od początku sezonu.
Data jego otwarcia została jednak przesunięta, a przy okazji ostatniego meczu ligowego pojawiły się plotki, że puławianie będą musieli występować w Poniatowej w roli gospodarza nawet do końca rundy jesiennej. Jeszcze zanim zapadła decyzja o udostępnieniu obiektu, nieoficjalnie zdementował te plotki w poniedziałek Zarząd Inwestycji Miejskich, który reliazował budowę obiektu.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.