Świetnie rundę wiosenną rozpoczęli piłkarze Wisły Puławy. Nikt nie spodziewał się jednak, że już po trzech kolejkach piłkarze Mariusza Sawy odrobią punkt starty do Izolatora Boguchwała i odskoczą od niedawnego lidera na cztery "oczka"
Wisła Puławy już po trzech kolejkach odskoczyła od Izolatora Boguchwała na cztery punkty.
Trzecia Siarka Tarnobrzeg traci do "Dumy Powiśla" sześć punktów, a Stal Sanok aż osiem. Zawodnicy z Puław przekonują jednak, że do końca sezonu pozostało jeszcze sporo spotkań i wszystko może się zdarzyć.
Jesteśmy liderem i z tego na pewno trzeba się cieszyć. Moim zdaniem na tym etapie rozgrywek nie można jednak wyrokować, czy ktoś odpadł już z walki o awans. Dopiero, kiedy do zakończenia ligi pozostaną dwie kolejki będzie można mówić, że ktoś nie ma już szans na promocję.
My do każdego rywala podchodzimy tak samo, ale co ciekawe zdecydowanie łatwiej grało się nam z Sanokiem i Siarką niż ze Stalą Mielec. To bardzo młoda i ambitna drużyna, która nie jednemu rywalowi sprawi jeszcze spore problemy. Myślę, że nieco mądrzejsi, co do naszych szans będziemy Już po najbliższej serii gier. W sobotę czeka nas kolejny ciężki test, z Partyzantem Targowiska.
Przyjeżdża do nas kolejny zespół z czołówki, który będzie chciał odebrać nam punkty. Ile brakuje mi jeszcze do optymalnej formy? Obawiam się, że bardzo ciężko będzie mi ją odzyskać. Kolano ciągle nie jest w pełni sprawne i często dokucza, ale jakoś sobie z tym radzę mówi piłkarz Wisły Puławy Łukasz Misztal.
Źródło www.dziennikwschodni.pl/ Łukasz Gładysiewicz |