Od remisu rozpoczęli rundę rewanżową w eWinner 2 lidze piłkarze puławskiej Wisły. Dziś po bardzo trudnym i bardzo dramatycznym spotkaniu w Bełchatowie ekipa Dumy Powiśla podzieliła się punktami z GKS-em Bełchatów. Bohaterem wiślaków został Carlos Daniel, który w piątej minucie doliczonego czasu gry pewnym strzałem pokonał stojącego w bramce gospodarzy eks-wiślaka Leonida Otczenaszenkę.
Trener Mariusz Pawlak przed wyjazdem do Bełchatowa miał spory ból głowy jak zestawić wyjściową jedenastkę Wisły. Do nieobecnych od dłuższego czasu Przemysława Skałeckiego, Łukasza Kacprzyckiego i Adriana Paluchowskiego dołączył jeszcze Bartłomiej Bartosiak i sytuacja puławian była przed tym spotkaniem bardzo trudna.
Tym razem opiekun Dumy Powiśla postanowił, że szansę gry od pierwszej minuty otrzyma Dylan Ruiz-Diaz a na ławce spotkanie rozpocznie Emil Drozdowicz. Swoje problemy mieli także gospodarze, którzy jak okazało się na pomeczowej konferencji prasowej chcieli przełożyć dzisiejsze spotkanie z powodu przebywania na kwarantannie kilku zawodników będących zarażonymi koronawirusem, jednak nie otrzymali zgody Polskiego Związku Piłki Nożnej i z Wisłą musieli wystąpić w osłabionym składzie.
Pierwsze minuty rozgrywanego przy padającej z nieba mżawce to sporo walki z obu stron. Pierwszy strzał oddali wiślacy, ale uderzenie Dominika Cheby minęło bramkę Otczenaszenki i skończyło się jedyne na strachu dla miejscowych. Kilka minut późnej pierwszy raz okazję do interwencji otrzymał Piotr Owczarzak, który poradził sobie z uderzeniem Słowaka Martina Klabnika. W 16 minucie wychowanek Dumy Powiśla kolejny raz musiał popisać się dobrą interwencją po strzale Marcina Ryszki, który w ogromnym zamieszaniu w polu karnym Wisły próbował skierować piłkę do siatki. Kolejne minuty to okazje z obu stron. Po stronie podopiecznych trenera Kamila Sochy swoje szanse mieli w 24 minucie Szymon Soltysiński, który przestrzelił oraz Dawid Flaszka, którego strzał pewnie obronił Owczarzak.
W 34 minucie niecelnie nad bramkę gospodarzy uderzał Portugalczyk Carlos Daniel a w odpowiedzi dwie minuty później Ryszka próbował lobować Owczarzaka, ale na szczęście dla puławian przeniósł piłkę nad bramką. W końcówce groźnie zrobiło się pod bramką Wisły po uderzeniach Łukasza Wrońskiego, Michała Graczyka oraz Sołtysińskiego, które mijały bramkę Piotra Owczarzaka. Puławianie odpowiedzieli niecelnym uderzeniem Ruiza-Diaza.
W przerwie trener Mariusz Pawlak dokonał jeden zmiany w składzie swojego zespołu. Ariela Wawszczyka zastąpił Emil Drozdowicz i kilka minut po wznowieniu tej części gry doświadczony napastnik Wisły mógł skierować piłkę do bramki po centrze z rzutu wolnego w wykonaniu Krystiana Putona, jednak uderzył obok bramki GKS-u. W 49 minucie kolejny raz obok bramki Leonida Otczenaszenki uderzył Drozdowicz a 56 minucie o mały włos do pokonania eks-wiślaka był Ednilson Furtado, który wbiegł w pole karne gospodarzy uderzył mocno, ale minimalnie chybił. Kilka minut później strzałem z przewrotki Owczarzaka próbował pokonać Sołtysiński, ale zrobił to niecelnie. Gdy wydawało się, że puławianie spokojnie łapią rytm i bramka dla Wisły to kwestia czasu na prowadzenie wyszli gospodarze. Z rzutu wolnego piłkę dogrywał Marcin Ryszka a głową najlepiej w polu karnym Dumy Powiśla odnalazł się Graczy, który głową pokonał bezradnego Owczarzaka. Trzy minuty po straconej bramce puławianie wyrównali stan meczu, jednak słabo prowadzący to spotkanie Robert Marciniak z Krakowa gola nie uznał dopatrując się kontrowersyjnego spalonego. W 80 minucie wiślaków uratował Owczarzak broniąc uderzenie jednego z graczy GKS-u. Trzy minuty to gospodarze byli w opałach, ale wspólna akcja Kajetana Kunki i Leonida Otczenaszenki uratowały GKS po uderzeniu Carlosa Daniela. W 85 minucie szczęście kolejny raz dopisało pochodzącemu z Łucka bramkarzowi GKS-u bowiem po ogromnym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy piłka trafiła do Dominika Cheby, który uderzył futbolówkę w stronę bramki, ale dobrze spisał się Otczenaszenko. W 90 minucie gry bełchatowianie mogli rozstrzygnąć spotkanie. Po niezłej kontrze na uderzenie zdecydował się Mikołaj Gabor, piłkę po jego strzale odbił pod nogi Sołtysińskiego Owczarzak a napastnik GKS-u z bliska trafił w poprzeczkę bramki Wisły. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry na strzał zdecydował się Krystian Puton, ale i tym razem piłka padła łupem bramkarza gospodarzy. W piątej minucie doliczonego czasu gry szczęście uśmiechnęło się tym razem do wiślaków. Po wrzutce Błażeja Cyferta i przebitce Dominika Cheby futbolówka trafiła do Carlosa Daniela, który ze stoickim spokojem skierował ją w długi róg bramki Otczenaszenki i wprawiając nieliczną grupę puławian w dobre nastroje.
Chwilę później po golu Portugalczyka sędzia Marciniak zakończył to emocjonujące spotkanie i puławianie mogli dopisać do swojego dorobku jeden cenny punkt. Teraz zespół Dumy Powiśla w niedzielę 27 listopada na swoim boisku zmierzy się z rezerwami Lecha Poznań a tydzień później w Krakowie meczem z Garbarnią zakończy zmagania w 2021 roku.
GKS Bełchatów : Wisła Puławy 1:1 ( 0:0)
Ryszka 67 - Carlos Daniel 90+5
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.