Niestety tylko remisem zakończyło się dzisiejsze spotkanie puławskiej Wisły z Wigrami Suwałki. Mimo,że rywale uznawani byli za faworytów spotkania w Puławach to jeden punkt cieszy bardziej ekipę prowadzoną przez Dawida Szulczka, która jak na kandydata do miejsc barażowych nie zagrała przy Hauke-Bosaka niczego wielkiego.
Przed dzisiejszym spotkaniem trener Dumy Powiśla dokonał kilku korekt w składzie. Do bramki po bardzo długiej przerwie wrócił Paweł Socha dla którego było to pierwsze ligowe spotkanie od 13 listopada 2019 roku, kiedy to wystąpił w wygranym 3:0 starciu w Zabierzowie z Jutrzenką Giebułtów. Do wyjściowego składu Wisły wskoczyli jeszcze debiutant Ariel Wawszczyk, który zastąpił Lukasa Kubana oraz Piotr Lisowski, który wystąpił zastąpił Portugalczyka Ednilsona Furtado.
Już pierwsze minuty pokazały, że wiślaków czeka trudne spotkanie, ale stroną przeważającą byli puławianie jednak ich strzały okazywały się niecelne albo dobrze w bramce spisywał się doświadczony Hieronim Zoch.
W 8 minucie spotkania zaatakowali jednak goście, ale ze strzałem Mikołaja Łabojki poradził sobie Paweł Socha. Kilka minut później gola mógł zdobyć Krystian Puton, którego uderzenie nad poprzeczkę swojej bramki przeniósł Zoch.
Kolejne minuty to trzy szanse puławian. Swoje szansę na gola mieli Krystian Puton, Łukasz Kacprzycki oraz Kacper Kondracki, ale ich uderzenia były zbyt lekki i padały łupem dobrze dysponowanego Zocha.
Po zmianie stron nadal przewagę mieli puławianie, jednak nie potrafili przełożyć jej na zdobycia bramki. Najpierw w 52 minucie z rzutu wolnego próbował Puton, ale i tym razem Hieronim Zoch pewnie odbił piłkę na rzut rożny. W 69 minucie futbolówkę nad bramką Wigier przeniósł Piotr Lisowski ale najlepszą okazję do zdobycia bramki puławianie mieli w 72 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w poprzeczkę bramki Zocha uderzył Ednilson Furtado.
W końcówce puławianie zmarnowali jeszcze dwie dobre okazje w 82 minucie spotkania niecelnie uderzał Krystian Puton a minutę później tylko ofiarna interwencja obrońcy z Suwałk zapobiegła utracie gola po uderzeniu młodzieżowca Dominika Banacha.
Niestety mimo walki do ostatnich sekund spotkania wiślakom nie udało się skierować piłki do bramki Zocha i w Puławach zanotowaliśmy drugi w tym sezonie remis. Już w sobotę zespół Dumy Powiśla czeka arcyważne spotkanie Ostródzie. Jeśli puławianie nie chcą utknąć w dolnej części tabela muszą do domu wrócić z pełną pulą.
Mecz dobry w naszym wykonaniu, widać że Ariel Wawszczyk ma pojęcie w graniu. Obrona pierwszy raz od 7 spotkań grała pewnie. Szkoda że zmiany tak późno, wejście Ediego wyraźnie rozruszało całą drużynę. Szkoda też wyniku, takie mecze powinniśmy wygrywać ale walczymy dalej.
Mecz dobrze zagrany . Zabrakło kropki na i , koniec nie wygrać w Ostródzie i walczymy dalej. Obstawiam ze różnica między strefa spadkowa a barażowa będzie bardzo mała. Każdy punkt się liczy. Koniecznie trzeba się utrzymać w tym roku . W przyszłym walka o baraże .
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.