W bardzo dobrych nastrojach wracali kibice puławskiej Wisły z Zamościa. Puławianie po niezłym spotkaniu pokonali ekipę miejscowego Hetmana aż 5:1 i po czterech kolejkach na swoim koncie mają komplet 12 punktów.
Zespół Dumy Powiśla na Zamojszczyznę udawał się po trudnym spotkaniu z rezerwami Korony Kielce i z tyłu zdawał sobie sprawę, że miejscowi, którzy nie wygrali w tym sezonie spotkania łatwo nie oddadzą pola gry. Za puławianami nie przemawiała nawet historia, bowiem ostatni raz ekipa Dumy Powiśla na stadionie przy ulicy Królowej Jadwigi 8 wygrała 20 kwietnia 1985 roku.
Puławianie wszystkie te rzeczy zostawili jednak w szatni a na boisku bardzo szybko uzyskali wyraźną przewagę. Już w 3 minucie ekipa trenera Mariusza Pawlaka mogli prowadzić po dobrym podaniu Dominika Cheby w sytuacji sam na sam z Grzegorzem Gibkim znalazł się Emil Drozdowicz, jednak uderzył zbyt mocno i w dobrej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki gospodarzy.
Dwanaście minut później na bramkę zamościan uderzał Przemysław Skałecki, ale uderzył w obrońcę a próbujący dobić strzał Skałeckiego Tomasz Zając był na pozycji spalonej.
Na szczęście w 16 minucie spotkania ekipa Dumy Powiśla już prowadziła. Dobre podanie z głębi pola otrzymał Włodzimierz Puton, który popisał się skutecznym lobem i wpakował piłkę do siatki obok bezradnego Gibkiego.
Kilka minut później pierwszy raz groźnie zrobiło się pod bramką Wisły, uderzał dobrze Rafał Kruczkowski, ale strzegący puławskiej bramki Kacper Kołotyło zbił piłkę na rzut rożny. Minutę później w idealnej sytuacji pomylił się po podaniu od Bartosiaka Drozdowicz.
Kolejne minuty to wymiana ciosów z obu stron. W 35 minucie na bramkę Kołotyły uderzał Wesley Cain, ale młody bramkarz Dumy Powiśla odbił uderzenie Nowo Zelandczyka na rzut rożny. Minutę później Gibiki w sytuacji sam na sam zatrzymał Bartłomieja Bartosiaka a w 37 minucie gry po skutecznie rozegranym rzucie rożnym w słupek uderzył Rafał Kiczuk.
W 39 minucie spotkania wiślacy prowadzili już 2:0. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Hetmana piłkę do siatki skierował Tomasz Zając, dla którego było to premierowe trafienie w barwach Wisły.
W odpowiedzi minutę później na bramkę wiślaków uderzał Kruczkowski, ale dobrze w bramce spisał się Kołotyło, który sparował uderzenie na rzut rożny.
Po zmianie stron wiślacy nie zwalniali tempa gry. W 64 minucie gry Emil Drozdowicz wykorzystał błąd Grzegorza Gibkiego i z bliska wpakował piłkę do siatki.
Dwie minut później część kibiców z Puław widziała już piłkę w bramce gospodarzy, ale jakimś cudem obrońcy Hetmana wybili piłkę po uderzeniu Włodzimierza Putona i skończyło się na strachu dla miejscowych. W 70 minucie szczęście kolejny raz dopisało graczom z Zamościa, bowiem piłka po uderzeniu Drozdowicza odbiła się od słupka i wyszła w pole.
Sześć minut później Błażej Cyfert pomylił się przy wyprowadzaniu piłki i nadbił wprowadzonego chwilę wcześniej na plac gry Mikołaja Grzędę. 20-latkowi, który wyszedł sam na sam z Kołotyłą nie pozostało nic innego jak wpakować piłkę do siatki i dać chwilę radości miejscowym. Wiślacy bardzo szybko odpowiedzieli jednak na bramkę gospodarzy bowiem chwilę po utracie gola na listę strzelców wpisał się Łukasz Kacprzycki i stało się jasne, że 3 oczka pojadą do Puław.
W końcówce spotkania podopieczni trenera Mariusza Pawlaka mogli skutecznie dobić rywali. Swoje sytuacje mieli Łukasz Kacprzycki posłał piłkę na bramką Gibkiego, Włodzimierz Puton w sytuacji sam na sam strzelił obok słupka. Dwie sytuacje miał także Adrian Paluchowski, który wykorzystał jedną w 86 minucie gry. W doliczonym czasie gry popularny Paluch zmarnował kolejną po podaniu od Dominika Cheby.
Puławianie już w sobotę zmierzą się z kolejnym trudnym rywalem. Na stadion przy Hauke-Boska przyjedzie zawsze groźna Chełmianka Chełm.
"GRAMY O AWANS" - podoba mi się to hasło. Chłopaki, grajcie i wygrywajcie. Niech was presja sponsorów nie blokuje. Grajcie swoje, grajcie dla siebie a wszystko będzie dobrze. Kibice Was nie zawiodą. Za dziś dziękuję. W tym sezonie jesteście najlepsi. Do zobaczenia z Chełmianką.
Dlaczego w WISŁABET nie uwzględnione są wyniki:
Wólczanka Wólka Pełkińska - Cracovia II z IV kolejki
Avia Świdnik - Stal Stalowa Wola z II kolejki, a rozegrany w 15 sierpnia
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.