Remisem, który ucieszył tylko zawodników gości zakończyło się dzisiejsze spotkanie pomiędzy Wisłą a Limanovią Limanowa. Ekipa Dumy Powiśla była w przekroju całego spotkania ekipą zdecydowanie lepszą, niestety nie pierwszy raz w tym sezonie wiślakom zabrakło skuteczności pod bramką rywala i szczęścia w obronie i po starciu z beniaminkiem możemy dopisać sobie tylko jeden punkt.
Trener Jacek Magnuszewski wychodząc z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia wystawił identyczną jedenastkę jak w sobotnim starciu w Radomiu z Radomiakiem.
Pierwsze minuty to wzajemne badanie się obu ekip. Gra toczyła się głównie w środku pola a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Goście przeważnie atakowali prawą stroną, gdzie z dobrej strony pokazywał Rafał Komorek, który raz po raz wrzucał piłki w pole karne. Na szczęście dla puławian wszystkie centry padały łupem Nazara Penkowca.
W 30 minucie puławianie powinni prowadzić. W dobrej sytuacji znalazł się Konrad Nowak, jednak najskuteczniejszy napastnik II ligi z ostrego kąta strzelił pół metra od bramki Waldemara Sotnickiego. W 38 minucie kolejny raz zakotłowało się pod bramką przyjezdnych, jednak ani Konrad Nowak ani Paweł Jabkowski nie potrafili oddać skutecznego strzału przez gąszcz nóg obrońców Limanovii. W 35 minucie kolejny raz gospodarze powinni prowadzić.. Tym razem w ogromnym zamieszaniu bramkowym w słupek uderzył Ivan Litwniuk. Ukrainiec zrehabilitował się w 43 minucie gry, kiedy to po jego dobrej centrze z rzutu wolnego piłka trafiła na głowę Michała Budzyńskiego, a ten pięknym strzałem pokonał Waldemara Sotnickiego.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej zmianie. Częściej przy piłce byli wiślacy, którzy próbowali atakować i rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. W 63 minucie Szymon Martuś pięknie podał z narożnika pola karnego do Pawła Jabkowskiego, jednak pomocnik Dumy Powiśla głową przestrzelił. Chwilę później z dystansu uderzył Arkadiusz Maksymiuk, ale piłka po jego strzale uderzyła tylko w poprzeczkę bramki gości.
Goście tak naprawdę groźnie zaatakowali w 69 minucie gry. W dobrej sytuacji bramkowej znalazł się wprowadzony kilka minut wcześniej Mariusz Mężyk, jednak były napastnik Sandecji Nowy Sącz uderzył w boczną siatkę.
Gdy wydawało się, że wiślacy zmierzają do wygranej doszło do katastrofy. Z prawej strony piłkę wrzucał Arkadiusz Serafin, piłkę pewnie złapałby Nazar Penkowec, jednak lot piłki zmienił Przemysław Kwiatkowski i piłka wylądowała w siatce Wisły. W 87 minucie goście mogli rozstrzygnąć wynik spotkania. W dobrej sytuacji bramkowej znalazł się Wojciech Dziadzio, który jednak fatalnie przestrzelił. W 90 minucie z dystansu uderzał jeszcze Rafał Wiącek, jednak piłka kolejny raz jak zaczarowana minęła słupek bramki strzeżonej przez Waldemara Sotnickiego. Mimo walki do samego końca puławianom nie udało się zmienić niekorzystnego wyniku i spotkanie zakończyło się remisem z którego cieszyli się jedynie gracze z Limanowej.
Niestety w dzisiejszym spotkaniu sprawdziło się kolejny raz stare piłkarskie przysłowie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Gdyby wiślacy wykorzystali swoje wszystkie sytuacje w tym spotkaniu 3 punkty pozostałyby w Puławach. Tak się jednak nie stało, i kolejnych cennych oczek musimy szukać już w sobotę w derbach Lubelszczyzny z Motorem.
Zobaczyć ile będzie ludzi na ma spotkaniu Wisła Puławy Radomiak
W Mielcu działa magia nowego stadionu, niezłe wyniki i rywal kibicowsko całkiem ciekawy. Tak więc widzów sporo.
Byłem w czasach III ligi na starym stadionie w Mielcu, 300 widzów.
tak narzekaliście na fanatyków teraz sami możecie pomóc swoim dopingiem, obecnością i promocją wyjazdu:
sobota 11,45 zbiórka na PKP Puławy miasto. Wszyscy w białych koszulkach i szalikach!! ( kto nie ma szalika trudno). Żeby być pewnym wejścia na stadion
wyślij swoje dane (imie nazwisko pesel) fanatycywisly.ubf.pl@gmail.com
zapisy do 17.10.2013 (tak żeby później nie było problemów z dopisaniem się na liste). Cena 15 zł bilet + pociąg. Teraz możecie sie wykazać jak bardzo blisko serca jest Wisła- każda promocja wyjazdu się przyda. Prosze o podanie tej informacji na stronie głównej. Podczas wyjazdu będzie prowadzona zbiórka kasy na kolejne cele kibicowskie tak żeby coś wreszcie ruszyło więc nie żałujcie 2złotych... No i na koniec- NIE MA RÓWNYCH I RÓWNIEJSZYCH - KTO JEDZIE Z NAMI TEN ŚPIEWA NA 100% NIEZALEŻNIE OD WIEKU, STAŻU MECZOWEGO ITP.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.