#1 |
dnia 23/10/2021 17:13 napisał:
Pechowo???
Z taką grą to do okręgówki tam w chodzonego się gra. A bramka jak zwykle wiadomo kogo wina.
#2 |
dnia 23/10/2021 18:56 napisał:
Tak się kończy mecz w którym gra się bez pomysłu i zachowawczo. Żaden z Panów piłkarzy bał wziąść na siebie odpowiedzialność za podanie. Niestety bramkarz też nie pomaga swoimi interwencjami. Przykro się to ogląda. Piłkarze zamiast gryźć trawę to poniej człapią. Przykro Wisełko.
#3 |
dnia 23/10/2021 18:59 napisał:
Trener nadal zadowolony,że nie zdarzają się wyniki na 0:0?Jak mają tremę przed puławskimi kibicami to zamknąć stadion i grać na wyjazdach.Będzie jakiś pożytek.
#4 |
dnia 23/10/2021 20:02 napisał:
Najlepsza to była ta wrzeszcząca blond Karyna co jako jedyna kibicowała
#5 |
dnia 24/10/2021 06:33 napisał:
Zeby sie nie pastwic..Pozdro dla Wszystkich....Ale specjalne Pozdro dla Blond Karyny..Ta kkobieta pokazala piekno kibicowania...Kibic to kibic...A nie ministrant i klaskacz...Jak bym byl mlodszy rwal bym Karyne jak Reksio szynke...A jeszcze Pozdro dla calej Redakcji....
#6 |
dnia 24/10/2021 06:35 napisał:
Do Jasia 100% racji.......
#7 |
dnia 24/10/2021 07:05 napisał:
Ile to można frajersko stracić punktów w końcówkach ? To już przestaje być śmieszne. Punkty ze Stała czy Ruchem liczą się tak samo jak ze Zniczem Garbarnia czy Śląskiem
#8 |
dnia 24/10/2021 15:53 napisał:
Okazuje się, że to wygrana z Ruchem była "wypadkiem przy pracy". Ostatnich 5 meczy to bilans 1-2-2 - gorszy bilans mają tylko Pogoń Grodzisk, Bełchatów i Śląsk II.
Mecz w Krakowie może być bardzo ciężki, bo Hutnik potrzebuje punktów jak tlenu.
Na uwagę zwraca 10 bramek Raduni w 2 ostatnich meczach i remis Motoru w Ostródzie. Jeszcze dokładnie 2 miesiące do Świąt, a tu już takie cuda
#9 |
dnia 24/10/2021 16:49 napisał:
Ktoś niezorientowany pewnie powie -ale patałachy- tymczasem te cyferki są bardzo mylące, bo okoliczności tych porażek są wręcz niepojęte. Wygląda na to, że dla naszych mecz trwa 85 minut. Lech 89, Chojnice 85, Garbarnia 83, Kalisz 92, Elbląg 93, Ruch 93. A przecież Stężyca też miała w 90 minucie piłkę meczową. Szkoda, że pierwsza drużyna Śląska pojechała do Krakowa i strzeliła tamtej Wiśle 5 goli, bo gdyby przyjechała tu i to zrobiła to by człowiek się nie wk...
#10 |
dnia 24/10/2021 22:47 napisał:
KSW dużo bramek strzelała w 3 lidze w końcówkach. Wynikało to z faktu, iż byli w jej szeregach gracze z wyższych lig, za dobre pieniądze, a rywalami często byli połamatorzy. Natomiast w 2 lidze tego nie ma, wszyscy żyją z piłki i tendencja wręcz się odwróciła. Pamiętajmy, że nasi piłkarze jak Pielach, Wawszczyk, Kubań, Drozdowicz, Paluchowski mają już 3 z przodu. A Cyfert do tego grona dołączy w lutym, Puton nieco później. Ja wiem, że 30 lat to nie wyrok, ale to nie ten poziom sportowy, gdzie w tym wieku osiąga się szczyt możliwości. Stwierdzić należy jasno - jak nie z Hutnikiem to z kim? Dobrze, że ta liga i tak jest słaba. Miejsca 6-10 zajmiemy z całością pewnością na koniec sezonu.
Natomiast Wam forumowicze życzę pomyślności w nadchodzącym tygodniu.
Pozdrawiam,
Zdzisław
#11 |
dnia 24/10/2021 22:56 napisał:
Gallu, nie przesadzał bym. Bramki w meczach z Lechem II czy Kaliszem były bez znaczenia, bo wyniki i tak były ustalone. Patrząc "w drugą stronę": Grodzisk w 90 min (choć tutaj też gol bez znaczenia), Rzeszów w 79 min i 82 min, Stężyca w 81 min, Olimpia w 90 min, Ruch w 94 min, więc nie ma mowy o odpuszczaniu sobie końcówek meczów.
Głupio stracone punkty ze Śląskiem, czy Chojnicami. Olimpii wyszedł w 93 min strzał życia i z tym się nie dyskutuje. Bardziej bolą głupie straty.
#12 |
dnia 28/10/2021 08:14 napisał:
Obejrzałem chyba ze 100 razy stratę bramki przez Wisłę ze Śląskiem i ... powiem tak: trzeba być niezłym palantem żeby pisać cyt. "A bramka jak zwykle wiadomo kogo wina".
|