Efektowną wygraną puławskiej Wisły zakończyło się wyjazdowe spotkanie w Ostródzie z miejscowym Sokołem. Ekipa Dumy Powiśla pokonała gospodarzy 4:0 i przełamała passę bez wygranej i znacznie poprawiła sobie nastroje przed kolejnymi potyczkami z potentatami eWinner 2 ligi.
Podopieczni trenera Mariusza Pawlaka udawali się w bojowych nastrojach, ale także z pewnymi kłopotami. W starciu z Sokołem wystąpić nie mogli Mateusz Pielach oraz Łukasz Kacprzycki. Mimo tego szkoleniowiec Dumy Powiśla zapowiadał walkę o 3 punkty.
Pierwsze minuty spotkania rozgrywanego na bardzo klimatycznym obiekcie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ostródzie to dużo walki z obu stron. Pierwsi przed szansą na bramkę stanęli gospodarze, ale strzał Dominika Urbana, który przeleciał jednak nad bramką strzeżoną przez Pawła Sochę. Kolejne okazje to próba Kacpra Kondrackiego w 25 minucie i kapitalna szansa gospodarzy po błędzie wiślaków. W tej sytuacji jednak kapitalnie w puławskiej bramce zachował się Paweł Socha, który w sytuacji sam na sam Jakuba Żyznowskiego. Minutę później w odpowiedzi w boczną siatkę bramki Pawła Rabina uderzył Kondracki.
W 42 minucie zbyt lekko aby pokonać Rabina uderzał Carlos Daniel i wydawało się, że na przerwę obie ekipy zejdą przy bezbramkowym remisie. Nic jednak mylnego, bowiem puławianie w 45 minucie gry dopięli swego i zdobyli gola na stadionie przy 3 Maja 19. Bohaterami tej akcji zostali Kacper Kondracki, który pięknie dorzucił piłkę na głowę Ednilsona Furtado oraz Adrian Paluchowski, który dobił futbolówkę po obronionym strzale Portugalczyka.
Puławianie drugie 45 minut rozpoczęli podobnie jak zakończyli pierwszą część zmagań. W 52 minucie gry po ładnej akcji Dumy Powiśla piłka trafiła Kacpra Kondrackiego, który popisał się ładnym uderzeniem a futbolówka wpadła do siatki obok kompletnie zaskoczonego Rabina. Kolejne minuty to kolejne akcje rozkręcających się puławian. W 60 minucie gry minimalnie pomylił się Dylan Ruiz-Diaz a trzy minuty później po podaniu Australijczyka zbyt lekko uderzył Paluchowski. W 67 minucie raz jeszcze w puławskiej bramce czujność zachował Socha, który z bliska odbił strzał Ernesta SŁupskiego. W 69 minucie spotkania stało się jasne, że 3 oczka wrócą na Lubelszczyznę. Tym razem w rolach głównych pokazali się Ednilson, który kapitalnie pomknął prawą stroną i celnie dośrodkował do Adriana Paluchowskiego a temu nie pozostało nic innego jak pokonać z bliska Pawła Rabina.Gospodarzy w końcówce dobił jeszcze Carlos Daniel, którego idealnie podanie obsłużył Lukas Kuban. Wiślacy chcieli jeszcze podwyższyć swoje prowadzenia, jednak im akcjom brakowało wykończenia i po 90 minutach walki spotkanie zakończyło się pewną i efektowną wygraną Wisły 4:0.
Już w sobotę do Puław przyjedzie faworyt do awansu numer 1 czyli Stal Rzeszów. Początek spotkania z ekipą z Podkarpacia w sobotę 18 września o 16:00.
Sokół Ostróda : Wisła Puławy 0:4 ( 0:1)
Paluchowski 45,69, Kondracki 52, Carlos Daniel 78
StaryKibolu, Ty możesz mieć co nawyżej s.r.a.k.ę. To trener ma rację jeżeli coś zmieni i to wypali. Co do błędów Owczarzaka. Nikt go nie broni. Każdy wie o tych błędach, trener, kibice a nawet sam Owczarzak. Jest tylko jedno małe ALE, nie wszyscy są chamami.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.