W najstarszym polskim mieście o wyjazdowe przełamanie
Przed kolejną szansą przełamania złej wyjazdowej passy w rundzie jesiennej staną w sobotnie popołudnie piłkarze Wisły Grupa Azoty. Podopiecznych trenera Mariusza Pawlaka czeka jednak bardzo trudne wyzwanie, bowiem ekipa Dumy Powiśla udaje się do Kalisza, aby tam zmierzyć się z miejscowym KKS-em 1925, który aktualnie plasuje się na piątym miejscu w tabeli mając na swoim koncie 46 punktów. Ten bardzo dobry wynik sprawia, że kaliszanie mimo zadyszki w trzech poprzednich kolejkach nadal liczą się w grze o awans, chociaż ich strata do miejsca premiowanego awansem wynosi już 4 punkty. Mimo tej straty punktowej w Kaliszu nie składają broni, a o walecznym charakterze KKS-u świadczy postawa KKS-u w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski, gdzie kaliszanie doszli do półfinału eliminując po drodze trzy zespoły z PKO BP Ekstraklasy.
Zima dla zespołu z Wielkopolski była bardzo spokojnym okresem. Trener Bartosz Tarachulski uznał bowiem, że kadra zespołu jest na tyle silna,że nie wymaga wielkich wzmocnień i z tego powodu u rywala zanotowaliśmy tylko kosmetyczne zmiany w drużynie. Z klubem z najstarszego miasta w naszym kraju pożegnali się między inny ex-wiślak Piotr Zmorzyński, który wrócił w rodzinne strony i od marca jest graczem Orląt Radzyń Podlaski, Miłosz Matuszewski, grający w ekipie Olimpii Grudziądz, Wiktor Walczak, reprezentujący barwy Warty Sieradz czy Patryk Sobczyński wypożyczony do rezerw Arki Gdynia. W ich miejsce do KKS-u pozyskano Maksymiliana Kaczmarka z klubowych rezerw. Nie można powiedzieć zatem, że ekipa rywali to zespół, któremu brakuje zgrania, bowiem kaliszanie w niezmiennym składzie grają już od kilku sezonów i co sezon plasuje ich to w czołówce tabeli eWinner 2 ligi.
Wiosna dla podopiecznych trenera Tarachulskiego miała bardzo ciekawy przebieg. Zespół naszych rywali rywalizował bowiem w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie wyeliminował między innymi zespół Śląska Wrocław i znalazł się w czwórce najlepszych ekip tych rozgrywek a możliwości gry w finale pozbawiła go dopiero ekipa Legii Warszawa, który nie bez kłopotów pokonała na Stadionie Miejskim przy ulicy Łódzkiej 19-29 1:0.
W rozgrywkach ligowych kaliszanie radzili sobie troszkę gorzej, bowiem wiosną ekipa z Wielkopolski w dziewięciu kolejkach zdobył 11 punktów co plasuje go na 10 miejscu w klasyfikacji drugiej rundy tuż za Wisłą Grupą Azoty, która zdobyła o jeden punkt więcej od rywali.
Na dorobek KKS-u składają się 3 spotkania wygrane, 2 remisy i cztery porażki. Z kompletem oczek zespół z Kalisza schodził w spotkaniach domowym z GKS-em Jastrzębie-Zdrój wygrana 2:0, czy wyjazdowych grach w Polkowicach z Górnikiem wygrana 3:1 czy ostatnio we Wronkach z rezerwami poznańskiego Lecha, które podopieczni trenera Tarachulskiego pokonali 4:0. Dwa remisy to bezbramkowe starcie z Olimpią Elbląg oraz domowy remis 2:2 ze Stomilem Olsztyn. Lepsi od zespołu naszych rywali okazywali się na stadionie przy ulicy Łódzkiej Motor Lublin porażka 1:0, rezerwy Śląska Wrocław porażka 2:0, Pogoń Siedlce porażka 1:2 czy ekipa Znicza Pruszków, która pokonała zespół KKS-u na jego terenie 3:1.
Kaliszanie serię trzech porażek przełamali dokładnie w niedzielę 23 kwietnia, kiedy to w derbach Wielkopolski pokonali rezerwy Lecha Poznań 4:0. Ekipa z Kalisza spotkanie rozstrzygnęła w końcówce pierwszej połowy, kiedy to formą strzelecką błysnął Piotr Giel i drugie 45 mogła spokojnie kontrolować przebieg spotkania.
Najskuteczniejszym strzelcem rywali jest doświadczony Piotr Giel. Były zawodnik GKS-u Bełchatów czy Bytovi Bytów na swoim koncie uzbierał 13 bramek co plasuje go w czołówce strzelców eWinner 2 ligi. Za jego plecami z 12 trafieniami plasuje się Hiszpan Nestor Gordillo a po cztery trafienia na swoim koncie mają Mateusz Gawlik oraz Mateusz Wysokiński.
W sobotnim spotkaniu przeciwko naszemu zespołowi w zespole KKS-u 1925 nie zobaczymy na pewno Nikodema Zawistowskiego. 22-letni gracz otrzymał bowiem czwartą żółtą kartkę podczas spotkania z rezerwami Lecha i musi jedno spotkanie odpocząć. Co ciekawe wychowanek SEMPA-Ursynów we wspomnianym spotkaniu upomnienie otrzymał siedząc całe spotkanie na ławce rezerwowych.
Wiślacy do spotkania z ekipą z Kalisza podchodzą bardzo zmobilizowani. Jak podkreśla trener Mariusza Pawlak ich celem w Wielkopolsce jest zagranie kolejnego dobrego spotkania, bowiem powtarzalność w tej lidze jest najważniejsza. Piłkarze Wisły Grupa Azoty po dobrym i zwycięskim spotkaniu nie potrafili bowiem podtrzymać dobrej passy co na pewno nie pomaga w walce o najwyższe cele jakie przed rozpoczęciem rozgrywek założyli sobie nasi gracze. W przełamaniu wiosennej wyjazdowej niemocy kolegom nie pomoże Maciej Kona, który podczas Wielkich Derbów Lubelszczyzny ukarany został czwartą żółtą kartką w sezonie. Do kadry Dumy Powiśla wraca natomiast Przemysław Skałecki.
Jesienią przy Hauke-Bosaka puławianie pokonali ekipę KKS-u 1925 3:1. Bramki dla ekipy Wisły zdobywali Adrian Paluchowski, Mateusz Klichowicz oraz Dominik Banach.
Początek spotkania w sobotę 29 kwietnia o 17:00 na Stadionie Miejskim przy ulicy Łódzkiej 19-29. Arbitrem głównym będzie Albert Różycki z Łodzi.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.