Tradycyjnie przedstawiamy pierwszą z dwóch części podsumowania mijającego roku 2019. Zachęcamy do lektury
A- jak atmosfera -Tak jak zawsze na meczach Wisły mogłaby być lepsza. Przez pewien czas mijającego 2019 roku na puławskim stadionie nie było można usłyszeć zorganizowanego dopingu kibiców i wszyscy mecz oglądali go w ciszy przerywanej okrzykami niezdowolonych fanów. Sytuacja zmieniła się w połowie jesieni, kiedy na swój sektor wrócili Fanatycy, którzy wspierali Dumę Powiśla głośnym śpiewem. Niestety zorganizowanego dopingu zabrakło podczas kończącego rundę spotkanie z Podlasiem Biała Podlaska. Mamy nadzieję, że wiosną Fanatycy Wisły wrócą na sektor i wiślacy o wygrane będą walczyć ze wsparciem trybun.
B- Bramki. Tych w całym 2019 wiślacy w lidze strzelili zaledwie 48 bramek co daje 1,30 bramki na mecz . Statystykę zawyża pucharowe spotkanie w Świdniku, gdzie podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego pokonali rywala z okręgówki aż 5:0. W samych rozgrywkach ligowych wiślacy do bramki rywala trafiali 43 razy i w 35 spotkaniach 2019 roku daje to ligową średnią 1,23 bramki na mecz.
W mijającym roku zespół Dumy Powiśla stracił w rozgrywkach 38 bramek. Na ten bilans składa się 37 bramek ligowych i jedna, ale decydująca o odpadnięciu z rozgrywek Pucharu Polski z Motorem. Uśredniając wiślacy w lidze tracili 1,06 gola na mecz a w całym roku daje to 1,08 gola straconego na mecz. Nie są to niestety za dobre wyniki i mamy nadzieję, że na wiosnę wiślacy zdecydowanie je poprawią.
C- Ciężary. Z różnych względów na co dzień zapominamy. A w tej dziedzinie wiślacy niezmiennie osiągają sukcesy. Warto zaznaczyć, że w mijającym roku reprezentant naszego klubu Jakub Węgrzyn uczestniczył w mistrzostwach świata w na wyspie Fiji i zajął w nich 8 miejsce. Dodatkowo w Mistrzostwach Europy zadebiutowała Natalia Fota a kolejni młodzi wychowankowie trenerów Witolda Guza i Roberta Boruckiego zdobyło 5 medali podczas Ogólnopolskiego Turnieju Nadziei Olimpijskich. To między innymi wspomniana wcześniej Natalia Fota, ale i Mateusz Fiut, Damian Sygnowski, Wiktor Stańczyk. To cieszy bo Wisła zawsze słynęła z dobrej prasy z ciężarówkami.
D- Dębica . Po kilku latach przerwy ponownie zawitaliśmy do tego miasta na Podkarpaciu. Niestety wizyty we wrześniu 2019 nie będą wspominali miło, bo po słabym spotkaniu przegrali z Wisłoką aż 4;2. Co ciekawe puławianie dwukrotnie obejmowali prowadzenie i nie potrafili go utrzymać.
E-Emocje. Tych nie brakowało w całym 2019 roku. W tym miejscu warto przypomnieć sobie spotkania w maju w Jaśkowicach, gdzie osłabiona Wisła pokonała rywali po bramce Konrada Szczotki 1:0 i mimo ogromnych nerwów potrafiła przywieźć z trudnego terenu 3 oczka, pucharowe spotkanie z Motorem Lublin w marcu, które zakończyło się dopiero w rzutach karnych czy spotkanie z Hutnikiem Kraków gdzie puławianie prowadzili 3:2 i pozwolili rywalom strzelić dwie bramki co o mały włos nie skończyłoby się remisem. Jak pokazują spotkania warto chodzić na mecze Wisły bo emocji nie brakuje.
F-Fart - To oczywiście subiektywne odczucie, ale w wielu spotkaniach wiślacy nie mieli tego przysłowiowego farta. Warto dodać spotkanie z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski zremisowali 1:1, gdzie rywal oddali jeden strzał na bramkę Wisły, przegrane starcie z Wólczanką Wólka Pełkińska gdzie podobnie ekipa rywali zagroziła bramce Krzysztofa Kurka tylko raz czy oba pucharowe starcia z Motorem Lublin, które można było rozstrzygnąć na swoją korzyść. W tym miejscu warto dodać, że wiślacy nie mieli farta co do kontuzji. Jesienią było ich w Wiśle zdecydowanie za dużo. Obiektywnie stwierdzić trzeba, że puławianie w niektórych spotkaniach mieli jednak troszkę szczęścia np w Zamościu, gdzie Mateusz Olszak nie wykorzystał w końcówce spotkania sytuacji sam na sam z Pawłem Sochą. Obiektywnie chyba więcej farta nie było niż był. Oby zmieniło się to już wiosną.
G - jak gra. Była ona różna, i na pewno nie zawsze zadowala kibiców. Niestety bardzo często wpływ na to miały kontuzje o czym w literze K.
H-hejt. Gdy rok temu robiliśmy podsumowanie roku 2018 mieliśmy nadzieję, że hejt zniknie. Niestety nadal się pojawiał co zmusiło nas do zablokowania jednego z użytkowników strony. To smutne, że ludzie w internecie nie potrafią komentować bez wylewania wiadra pomyj. Tym razem mamy nadzieję, że na naszym portalu o hejcie piszemy ostatni raz.
K-jak Kontuzje. Oj nie brakowało kontuzji i urazów. Jeszcze wiosną poprzedniego sezonu poważnej kontuzji po starciu z Piotrem Darmochwałem doznał Arkadiusz Maksymiuk, skutkiem czego nie zobaczyliśmy go na boisku jesienią. Potem urazów doznali Mateusz Pielach, Mateusz Szyszkowski, Włodzimierz Puton, Przemysław Skałecki czy Szymon Stanisławski. Urazów było sporo co powodowało, że trenerzy Wisły mieli ogromny problem z wystawieniem jedenastki.
L-jak liga. Wiślakom po przegraniu półfinałowego spotkania Pucharu Polski z Motorem Lublin do rywalizacji została jedynie liga.
M- jak młodzieżowiec. W III lidze na boisku musimy widzieć aż dwóch takich panów. W poprzednim sezonie rolę młodzieżowca pełnili głównie Michał Król, Krzysztof Kurek Przemysław Skałecki i Dawid Chudyba. Jesienią w barwach Wisły nie zobaczyliśmy już Króla i młodzieżowcem został Michał Wolanin. Obok niego przepis wypełniali Dawid Chudyba i Krystian Żelisko. Nie zabrakło także wychowanka Damiana Bernata.
O-Owczarzak Piotr - prezes Wisły, który czuwa, żeby każda z sekcji miała godne warunki do działania. Wiemy, że Pana Piotra kosztuje to wiele nerwów i stresów, ale cieszymy się, że wychowanek Dumy Powiśla na boisku był z Wisłą w dobrych i złych chwilach i tak samo jest na fotelu prezesa.
P-jak Pawlak . Trener Wisły, który Dumę Powiśla przejął pod koniec rundy jesiennej i pod jego wodzą ekipa Dumy Powiśla wygrała 3 ligowe spotkania i przegrała półfinałowe spotkanie z Motorem Lublin w ramach Pucharu Polski.
R- jak rozwój. Tym razem rozwój z małej litery bo trzeba docenić, że klub idzie do przodu. W drugiej połowie roku 2019 powstał w Wiśle partnerski Klub Biznesu, czy szansa rozwoju dla Wisły. Jeśli podczas takiego spotkania przedstawiciele firm nawiążą współpracę część zysków idzie na konto Wisły. Takich klubów nie ma w Polsce wiele a mają je drużyny z Ekstraklasy czy I-ligi. Brawa dla pomysłodawców.
S-jak Sieniawa. Miejsce przeklęte dla Wisły, ale dla połowy ekip w III lidze. Graliśmy w Sieniawie dwukrotnie i dwukrotnie przegraliśmy.
T- trenerzy. Było ich w Wiśle w mijającym roku aż 4. Najdłużej funkcję opiekuna naszego klubu piastował Jacek Magnuszewski, którego zastąpił duet trenerski Marcin Popławski i Mariusz Abramczyk. Pod koniec jesieni opiekę nad Wisłą objął trener Pawlak. To on przygotuje zespół do wiosennych rozgrywek w których Wisła ma walczyć o wygraną w każdym spotkaniu.
W-jak Wielkie Derby. W 2019 roku z Motorem mierzyliśmy się trzykrotnie i niestety nie wygraliśmy żadnego spotkania. Jedno spotkanie przegraliśmy w rzutach karnych a dwa po 90 i 120 minutach walki. Pozostaje nam wiosenny rewanż. Oby tym razem zwycięski.
Zabierzów- Bardzo sympatyczne miejsce, gdzie swoje ligowe spotkania rozgrywa Jutrzenka Giebułtów.
Dla kilku liter nie mamy haseł. Może ktoś z Was ma pomysł? Zapraszamy do dyskusji i pisania własnych podsumowań.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.
komentarze (0)
Powrót na górę strony 