#1 |
dnia 21/11/2012 18:18 napisał:
Dobrze,że ostatnie.Fatalna obrona,gra na długą lufę do przodu-czy można tak grać cały czas, całą rude?-Beznadzieja;(
#2 |
dnia 21/11/2012 19:02 napisał:
Jeszcze żeby była ta lufa do przodu... Ja widziałem głównie zagrania do tyłu i do bramkarza, rozgrywanie piłki na swojej połówce od obrońcy do obrońcy, niepotrzebne dryblingi. Słabo to wyglądało. Mam nadzieję, że w rundzie wiosennej zobaczymy więcej pomysłu na grę i więcej ambicji... Piorunujący start, pozycja lidera, a teraz zjazd w dół w kilku ostatnich meczach- kibice szybko przyzwyczają się do dobrego a apetyt rośnie w miarę jedzenia W tej lidze każdy może wygrać z każdym, nie ma się co załamywać i trzeba brać się do roboty bo jeszcze dużo punktów zostało do ugrania! Trzymam kciuki.
#3 |
dnia 21/11/2012 19:35 napisał:
Moim zdaniem trzeba podziękować chłopakom za bardzo udaną rundę. Dzisiaj Pelikan pokazał jaka jest różnica między graniem i grą. Poukładany zespół zrobił co miał zrobić. Widać było, że niektórym grać się nie chciało. Harry i Wiącek słabiutko. Nowak słabo, Budzyński rozpacz.
#4 |
dnia 21/11/2012 23:48 napisał:
na dzisiejszym meczu nie moglem byc wiec sie nie wypowiem ale i tak brawa dlla chlopakow za to jakie mamy miejsce w tabeli i jaka klase pokazali na poczatku rundy, mam nadzieje ze obejdzie sie bez obelg pod adresem "chłopaków" poczekajmy do rundy wiosennej !!! moim zdaniem jak na te mozliwosci i tych zawodnikow to naprawde jest bardzo dobrze !!!!!!!!!! teraz czekac na ruch prezesow sponsorow itp$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
#5 |
dnia 22/11/2012 18:36 napisał:
Mam mieszanie uczucia co do tej rundy. Start kapitalny, ale przyznać szczerze, że mieliśmy dużo szczęścia. A to strzał życia Pożaka w Nowym Dworze a to szczęśliwy strzał Popławskiego w meczu z Pogonią na 3:2, czy kilka innych akcji które dawały nam wygrane i wysoką pozycję.
Od przełożonego meczu z Pelikanem w grze Wisły coś się zacięło. Na pewno złożyło się na to wiele czynników kontuzje kartki zmęczenie zawodników i brak szczęścia. Ale nie zawsze wszystko da się wygrywać i na pewno nie zawsze wszystko będzie wpadało do siatki.
Mimo to trzeba podziękować zawodnikom za grę za 5 miejsce i za te emocje, które mogłem przeżyć zarówno na wyjazdach jak i na meczach w Puławach. Tak więc teraz to jest czas dla trenerów i zarządu na analizy i pewnie nieuniknione zmiany kadrowe.
#6 |
dnia 23/11/2012 11:52 napisał:
napiszę tak punktów złapaliśmy sporo głównie na wyjazdach !! oparliśmy grę na jednym zawodniku Konradzie Nowaku dobrze że nie złapał kontuzji i byłw formie !! gdy Go zabrakło żadnego zagrożenia ! brak rywalizacji bo skoro cały czas grał Wiącek który w ostatnich meczach chodziłpo boisku ,ztaką grą nie łapałby się i w Piaskowii a u nas na pomocy ledwo łazi to go dajmy do ataku !!w ostatnim meczu najlepszy Honczaruk zostaje zamieniony na najsłabszego po kontuzji Pożaka !!zdawało się nie grają widowiskowo ale łapią punkty ale ostatnio ani jednego ani drugiego!! zawonicy z Puław zostali przegonieni na cztery wiatry teraz przyszedł czas przegonić trenerów bo na wiosnę i IIligii nie utrzymamy !!!
#7 |
dnia 23/11/2012 16:24 napisał:
Przed runda wiosenna jesteśmy w zgoła innej sytuacji niż rok temu.Rundę na pewno należy zaliczyć do udanych, 28 punktów i 5 punktów straty do miejsca premiowanego awansem jednak niesmak pozostaje po ostatnich 3 porażkach z rzędu. Pytanie czym to było spowodowane? Może piłkarzom już się nie chciało grać? Z innej strony pod koniec rundy skład był bardzo wąski i to na pewno tez jest przyczyna. Piłkarzom jak i trenerom nalezą się podziękowania za udaną rundę i teraz zostaje czekanie na ruchy zarządu i co za tym idzie porządne wzmocnienia składu i na wiosnę walka o każde 3 punkty.
#8 |
dnia 23/11/2012 19:43 napisał:
w ostatnim meczu wyszedł Honczaruk i w końcu można było zobaczyć, że gość ma naprawdę duże umiejętności ale trener go jakoś nie potrafi ustawić na boisku. Najlepszy na boisku zmieniony przez słabego Pożaka. Czy ktoś bardziej zorientowany wytłumaczy mi o co tutaj chodzi? Czy w zespole są jakieś święte krowy? Wiącek i Harry takimi są? Kondzio to dobry napastnik i potrafił grać z Martusiem. Martuś harował cały mecz ale bez wsparcia nic nie mógł zrobić. Napastnik tego rodzaju musi dostać piłkę do nogi lub na głowę i robi gola. To typowa 9 na boisku. Potrzeba lewego obrońcy i kogoś do szarpania na skrzydle. Oby znalazła się kasa na kontrakty.
#9 |
dnia 24/11/2012 22:05 napisał:
Ja uważam że w zimie należy wzmocnić atak. Póki co mamy Konrada i Szymona i i na dalszym planie młodego Niezgodę. To za mało patrząc na mecz z Pelikanem. Wystarczy, że Konrada nie ma albo ma słabszy dzień i jest problem.
#10 |
dnia 24/11/2012 23:36 napisał:
czytam i oczom nie wierzę realny się odezwał ,o jakich ty zawodnikach mówisz z Puław , którzy w tej chwili dali by radę w lidze a którzy zostali jak piszesz pogonieni nie bądź śmieszny. Nie rozumiem o co ci chodzi z trenerami , a w Honczaruku chyba się zakochałeś. Dla mnie zwykły latawiec nic wielkiego nie pokazał a Maksymiukowi do pięt nie dorasta. Tu zgodzę się z Piotrkiem coś w ataku trzeba zrobić ale może czas dać większą szansę Niezgodzie. A tak myślę sobie , że może warto już teraz mieć plan B na wypadek gdyby trudno było dogonić czołówkę a to będzie widać po czterech wiosennych kolejkach i pozwolić zdobyć doświadczenie również Kwiatkowskiemu, Szczotce , Łakomemu , młodszemu Gizińskiemu , Jacynie itp. z tego może być chleb.
#11 |
dnia 25/11/2012 09:34 napisał:
@walery realny miał rację...Stach w ostatnim meczu wyglądał jakby był z wyższej ligi tylko, że nie wiem dlaczego Magnolia nie ustawi go na jednej pozycji tylko go rzuca po boisku. Maksymiuk ma inne walory ale jeśli twierdzisz, że Maksymiukowi do pięt nie dorasta to szkoda gadać. Zobaczymy gdzie będzie za rok Honczaruk a gdzie Maksymiuk grał. Życie zweryfikuje
#12 |
dnia 25/11/2012 12:38 napisał:
Póki co wydaje mi się, że Maksymiuk więcej daje tej drużynie niż Honcharuk. Więcej walorów ofensywnych. Stanisław strasznie chaotycznie gra, tak jakby chciałby w każdym miejscu na boisku być.
|