Nie udało się ekipie Wisły wygrać spotkania z Rekordem Bielsko-Biała. Dziś zespół Dumy Powiśla uległ rywalom 1:2 a katem naszej ekipy okazał się jej były gracz Mateusz Klichowicz, który zaliczył gola i asystę. Dla puławian z rzutu karnego trafił Marcel Zylla.
Puławianie do dzisiejszego spotkania podchodzili podbudowani wygraną w Grudziądzu z miejscową Olimpią. Niestety po tym spotkaniu trener Maciej Tokarczyk zmuszony był dokonać dwóch zmian w swoje ekipie. Adama Gałązkę, który doznał urazu zmienił Oskar Kozdroń a Patryka Walisia zmienił Marcin Stromecki.
Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla puławian. Już w 40 sekundzie spotkania goście objęli prowadzenie. Lewą stroną boiska w swoim stylu pomknął Mateusz Klichowicz i strzałem w długi róg pokonał Jana Szpaderskiego.
Ekipa z Bielska-Białej, która do spotkania z Wisłą przystąpiła z nowym szkoleniowcem była bardzo zmotywowana i już w 6 minucie mogła prowadzić 2:0, na szczęście do futbolówki nie dotarł Klichowicz. Puławianie długo nie mogli odnaleźć rytmu meczowego i na odpowiedz Dumy Powiśla czekać musieliśmy aż do 26 minuty, kiedy to na solową akcję zdecydował się Marcel Zylla, jednak uderzenie wychowanka Bayernu Monachium było zbyt lekkie i nie sprawiło problemów Wiktorowi Kaczorowskiemu.
Cztery minuty później puławianie powinni remisować. Po krótko rozegranym rzucie rożnym piłka trafiła do Marcina Stromeckiego, który głową minimalnie chybił.
Kolejne minuty to bardzo mało składnej gry. Ekipa trenera Dariusza Ruckiego broniła się na swojej połowie i skutecznie wybijała z rytmu wiślaków' , którzy mimo, że mieli sporą przewagę w posiadaniu piłki nie potrafili przełożyć tego na sytuacje strzeleckiego. Doświadczenie Daniela Świderskiego czy Tomasza Nowaka bardzo im to pomagało, bowiem co chwila obaj gracze potrafili sprytnie wymusić faul i ukraść kilka sekund na co nabierał się będący dziś w słabej dyspozycji sędzia Radosław Trochimiuk z Przasnysza.
Po zmianie stron puławianie mocno zaatakowali rywali. Najbliżej bramki na remis był Bartosz Guzdek, który uderzył głową po centrze Zylli, jednak zrobił to zbyt lekki o bramkarz gości pewnie złapał futbolówkę. W 52 minucie ekipa Rekordu podwyższyła swoje prowadzenie. Znów z dobrej strony pokazał się Klichowicz, który idealnie z lewej strony dograł piłkę Świderskiemu, a ten strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Szpaderskiemu.
W 63 minucie puławianie znów groźnie zaatakowali bramkę Kaczorowskiego. Tym razem w roli głównej pokazał się Jussuf, który podał do Bartosza Guzdka, ale wypożyczony z Miedzi Legnica gracz uderzył jedynie w bramkarza z Bielska-Białej i skończyło się na strachu i kolejnej zmarnowanej okazji dla puławian.
Sześć minut później po szybkiej kontrze puławian Konrad Kareta powalił w polu karnym Guzdka i Radosław Trochimiuk podyktował rzut karny. Do ustawionej na 11 metrze piłki podszedł Zylla i pewnym strzałem dał wiślakom bramkę kontaktową.
Minutę później to goście mogli zamknąć mecz. Z prawej strony mocno uderzył Jakub Kempny, ale piłka uderzyła poprzeczkę wiślackiej bramki i wyszła w pole. Kolejne minuty to rozpaczliwe ataki Wisły, która chciała doprowadzić spotkanie do remisu. Niestety zarówno strzał Franciszka Łuczuka jak i Marcela Zylli okazały się niecelne i po bardzo dramatycznej końcówce to goście mogli cieszyć się z wygranej. Na osobne zdanie zasługują dwie sytuacje w których z trybun wydawało się, że błąd popełnił arbiter główny Radosław Trochimiuk, gdzie obrońcy Rekordu zatrzymywali piłkę ręką w swoim polu karnym. Niestety sędzia z Przasnysza w obu przypadkach puścił grę i mimo ogromnych protestów sztabu szkoleniowego Wisły swojej decyzji nie zmienił.
Już w piątek Wisła zagra w Rzeszowie z Resovią. Początek spotkania o 18:00.
Tak żenującego sędziowania chyba nie widziałem w Puławach od lat 80-tych, kiedy przyjeżdżały tu grać nomenklaturalne kluby, tj. Motór, Radomiak, Broń, Lublinianka. Sędziowie wtedy pilnowali, żeby małe kluby (bez związków polityczno-wojskowo-milicyjnych) nie fikały za bardzo (gasiło się ich zapędy w stylu Grudziądz bramka na 2-1). Tak, droga młodzieży, na krzywdzie tych klubów powstawały legendy waszych Legiów (natychmiast do woja szedł każdy talent), Wisłów Krakowskich (natychmiast do milicji lub ZOMO szedł każdy dobry piłkarz; aż śmiać mi się teraz chce, jak sobie pomyślę, że tam jest teraz największa mafia kibicowska), Górników Z. (natychmiast do Zabrza, bo PZPR tak chce). Teraz są kamery, trudniej robić takie wały, to sobie dla picu licencje wymyślili, które i tak nie wszystkich dotyczą (wspomniany Górnik nadal na garnuszku polityków i z 200 mln. długu) Dziś młodzież mogła zobaczyć namiastkę tego, dlaczego sędziowie opuszczali wtedy nie raz stadion przy HB1 kanałami. Myślałem, że gorszy sędzia niż w Grudziądzu juź nam nie grozi. No to qrwa się przeliczyłem, bo przysłali pajaca, który dla tych samych fauli stosuje 2 różne miary. Dzięki decyzjom tego patałacha sędziowskiego, tamci przeleżeli pół meczu na boisku, a my nic nie mogliśmy zrobić. Był tak skuteczny, że zjebał nam nawet następny mecz, bo zagramy bez Zylli i Kabaja.
Galu 100% racji, co to się odjebał.. dziś to przechodzi ludzkie pojęcie. Facet...czyli sędzia...albo psełdo sędzia...odjeba... kawał c****...roboty.!!! I jeszcze te poklepywania po końcowym gwizdku z zawodnikami Rekordu!!!! To jakaś ustawka była???? Czy ten gość jest tendencyjny????
Ale nas czeka jazda bez trzymanki. Kartki: Zylla, Kabaj, Śledzicki. Kontuzje: Gałązka, Koziej, Kiełkucki, Zych. Jak nic się nie zmieni to pewnie zagramy tak (trener lubi 3-4-2-1): Szpaderski - Waliś, Stromecki, Kumoch (nie widzę nikogo innego tu, trener widzi na treningach kto, jakie ma predyspozycje) - Kargulewicz, Łuczuk, Wiktoruk, Kozdroń (Józek ma lewą nogę, ale idziemy na CLJ) - Szymanek, Piątek - Guzdek. Ławka: Murat, Cholewa x2, Fyk, Józek, Brykowski. Chyba że z powodu braku środkowych obrońców trener przeskoczy na 4-2-3-1. Szpaderski - Kargulewicz (prawa obrona), Stromecki i Waliś (środek), Józek (lewa) - środek Wiktoruk i Kumoch - prawe skrzydło Kozdroń, lewe Szymanek, ofensywny pomocnik Piątek - Guzdek.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.