#1 |
dnia 04/10/2012 20:21 napisał:
No tak historia spotkan jest ciekawa. Czy redakcja moze przypomniec w jakim sezonie byl mecz przerwany z powodu burd na boisku? O ile pamietam to byl sezon 89/90 ale nie mam pewnosci. Ciekaw jestem czy tym razem bedzie spokojnie. Burdy zaczelo bydelko z Radomia, bylo kilka osob rannych jak pamietam.
#2 |
dnia 04/10/2012 21:42 napisał:
Nie podgrzewajcie atmosfery.Mecz jak każdy inny.Trzeba wyjść na boisko z przekonaniem, że się wygra.Nie mam pojęcia co za idiota /kiedyś tam/ wymyślił, że Radomiak i Motor to wróg Wisły. Do Tomka ;nie wiem czy Ci chodzi o ten mecz ostatni to na stadionie fruwały słoneczniki /ofiar w ludziach nie było/ ale obie strony kwitowały to śmiechem. W drodze powrotnej Radomianie mieli jakieś starcie z mundurowymi ale bez udziału kibiców Wisły.
#3 |
dnia 04/10/2012 21:43 napisał:
. ..Puławy....89 rok sierpień....nas ok 150 - awantura to mało powiedziane. Przed meczem opanowaliśmy miasto, jednak na meczu ruszył na nas cały stadion ponieważ jeden z nas przycelował psa (milicjanta) - centralnie wypłacił mu gałę przerwany mecz, musielismy salwować się ucieczką - generalnie wszyscy bylismy pijani w sztok i cięzko było wygrac ten nierówny pojedynek..."
Redakcja w większości nie myślała wtedy o meczach.
#4 |
dnia 04/10/2012 22:20 napisał:
Od kiedy pamiętam mecze z Radomiakiem kojarzyły mi się ze świętem. Na stadionie kilka tys ludzi atmosfera dobra policji dużo i tyle. Tak zostało w Puławach.
#5 |
dnia 05/10/2012 09:18 napisał:
zgadzam się sr1960 po co to podgrzewanie bez sensu. Przyjechaliby z Radomia w odpowiedniej ilości , część poszłaby do klatki część obok klatki kupiliby bilety , a tak tylko pretekst dla policji mecz podwyższonego ryzyka , stanie za płotem i tyle i potem znowu pieprzenie jaka to organizacja , że brak toi toi za płotem. A przecież może być pięknie tylko normalności potrzeba.
#6 |
dnia 05/10/2012 09:23 napisał:
a i jeszcze jedno przecież sporo naszych chłopaków z powodzeniem grało w Radomiaku kiedyś , Wojdaszka , Kozieł , Banaszek (obecny trener młodzieży w Wiśle) ,Zolech , Bojek ( Puławiak) . Chyba nie ma co sie napinać i negatywnie nastawiać to powinno być piłkarskie święto a nie powód do nie widomo czego..
#7 |
dnia 05/10/2012 09:33 napisał:
Ale nikt nie broni im chyba kupić biletów każdy indywidualnie. I po kłopocie. Ja zawsze mówię, że po co rozdmuchiwać sprawę. Do klatki obok klatki jeden bufor obstawiony policją i wszystko da się zrobić.
Mimo wszystko liczę na zdecydowanie więcej widzów niż na derbach z Motorem
#8 |
dnia 05/10/2012 10:26 napisał:
Nie wiecie może czy sprzedaż biletów w klubie dziś będzie do 16 czy przedłużą do 20 ?
#9 |
dnia 05/10/2012 10:38 napisał:
Najlepiej i najpewniej tel. 81 886 37 51
#10 |
dnia 05/10/2012 15:05 napisał:
Nie siejcie fermentu, jutro zobaczycie jak to wyjdzie Szału nie będzie, ale tragedii pewno też nie
Może jutro przebudzi się Nowosielski, wychowanek Broni ? W Radomiaku grali też nasi inni obecni grajkowie, jak Mikołaj Skórnicki (też wychowanek... Broni), Piotr Charzewski, a z Radomia pochodzi Marek Nowak (ten drobniejszy). Sporo podtekstów, długa historia zmagań. I jeżeli mecz z Unią był dla kogoś meczem z podtekstem, tak dla wszystkich mecz z Radomiakiem powinien mieć ten podtekst znacznie większy.
#11 |
dnia 05/10/2012 18:48 napisał:
Jak będzie to będzie. Wisła musi zagrać uważnie w obronie nie pozwolić Radomiakowi na narzucenie swojego stylu gry i będzie dobrze. Myślę, że wnioski trener Jacek Magnuszewski wyciągnął po sparingu w lecie.
A co do kibiców gości. Zapowiedzieli się ładną liczbą około 700 osób. Taka lista przyszła do klubu.
#12 |
dnia 05/10/2012 20:31 napisał:
Dzieki Piotrek za przypomnienie. Do sr1960 nie mialem zamiaru podgrzewac atmosfery tylko myslalem ze w tekscie powinna znalezc sie wzmianka o przerwanym meczu - o ile pamietam to nie zostal dokonczony. Jak przeczytasz wyzej wklejke od Piotrka to widac ze my nie bylismy nastawieni wojowniczo a zadyme zaczeli przyjezdni i fakt faktem caly stadion ruszyl - pamietam starszego nobliwego pana atakujacego parasolka przyjezdnych.
Wspominam to humorystycznie bez wznoszenia jakis hasel przeciwko Radomiakowi. I tyle.
#13 |
dnia 05/10/2012 23:52 napisał:
I jeszcze wracajac do przerwanego meczu. Do momentu przerwania mie bylo agresywnych zahowan z obu stron - no moze pomijajac okrzyki. Owczesna nasza grupka "fanatykow" (kilka oso siedziala pod zegarem - tak, tak troche ponizej miejsca gdzie panowie raczyli sie czyms mocniejszym. Nie ma sie co oszukiwac ale ruch kibicowski wtedy byl mniej niz mizerny - i ostatnia nasza intencja byly jakiekolwiek burdy. Zadyma zaczela sie gdzies w sektorach kolo kas - wiec udzial w niej mielismy niewilki. Niezapomniane obrazki to gaz lzawiacy unaszacy sie nad plyta, milicyjny polonez na plycie, milicjanci lapiacy uciekajacych "kibicow" Radomiaka. Nazwalem ich bydelko i mialem na mysli te czesc przyjezdnych ktora sie tak zachowala. Pozdro dla normalnych, a historii sie i tak nie zmieni.
#14 |
dnia 06/10/2012 22:42 napisał:
Ten mecz był 13.08.1989 roku mecz Wisla -Radomiak wtedy to doszło do zadymy, W czasie bójek został ranny nożem na szczęście niegroźnie przypadkowy mężczyzna kibic Wisły Puławy.
Warchoły z radomiaka były napite szukały zaczepki od samego początku!!!
Młodzi kibice nie pamietają tego ,ale nienawiśc do Radomiaka w tamtych czasach była wielka,mówię o latach koniec 80 i lata 90. I dzisiaj na meczu też to było widać,ja osobiście nie mogłem się doczekać meczu po 12 latach. Powróciły wspomnienia z przed lat i te same przyśpiewki. ,,Radmiak Radom h.. w d... j..... dziadom!!!!
|