Nie udało się podtrzymać w Krośnie dobrej passy wygranych puławskiej Wiśle. Dziś podopieczni Mariusza Sawy ulegli miejscowym Karpatom 3:0. Tym samym Duma Powiśla nie wykorzystała potknięcia Siarki Tarnobrzeg i nie awansowała na fotel lidera.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla wiślaków. Już w 4 minucie gry Karpaty objęły prowadzenie. W polu karnym szarżował Buczek, którego podanie tak nieszczęśliwie przeciął wracający do obrony Łukasz Misztal, że wpakował ją do siatki obok bezradnego Kamila Beszczyńskiego.
Gospodarze mimo prowadzenie nie rezygnowali z prowadzenia. W 13 minucie na solową zdecydował się Kamil Radulij, ale po podaniu do Sikorskiego ten drugi nie potrafił trafić w bramkę. Swoją pierwszą szansę wiślacy mieli w 16 minucie gry, kiedy to sam na sam z bramkarzem Karpat Marcinem Korbeckim znalazł się Konrad Nowak. Niestety napastnik Dumy Powiśla przegrał ten pojedynek. Kolejną godną uwagi akcję puławianie przeprowadzili w 40 minucie, kiedy Korbecki musiał ratować swój zespół aż dwa razy. Najpierw bramkarz Karpat uprzedził poza polem karnym Łukasza Giza a chwilę później lobować próbował go Mateusz Gawrysiak, jednak bez powodzenia. Gdy wiślacy oczekiwali już końcowego gwizdka sędziego Wnuka gospodarze podwyższyli prowadzenie. Zaskakująco z prawej strony uderzył Radulij Beszczyński mimo, że miał piłkę na ręce nie zdążył jej odbić i ta wturlała się do siatki Wisły.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli podopieczni Tomasza Wacka. W 55 minucie prowadzili oni już 3:0. Drugi raz w tym meczu Beszczyńskiego pokonał Radulij, który otrzymał piękne podanie od Sikorskiego i nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Wisły. Mimo tak wysokiego prowadzenia gospodarze nie rezygnowali z kolejnych ataków. W 69 minucie Frycdrych uderzył w słupek a w 75 Kamil Beszczyński obronił uderzenie z Szymańskiego. W tej części gry wiślacy tak naprawdę poza jedną uderzeniem z wolnego Mateusza Gawrysiaka poważnie nie zagrozili bramce Karpat. Do końcowego gwizdka sędziego wynik nie uległ już zmianie i to gospodarze mogli cieszyć się z zasłużonych 3 oczek. Po wiślakach widać było zmęczenie trudnym i ciężkim spotkaniem w Targowiskach. Okazja do poprawienia sobie nastrojów już w sobotę w Nowej Sarzynie, gdzie zagramy z miejscową Unią.
Powiedzieli po meczu (źródło: www.karpatykrosno.net):
Mariusz Sawa (Wisła Puławy)
- Gratuluję trenerowi Wackowi bo dziś z pewnością rywale byli zespołem lepszym. Nie wiem za bardzo co mam powiedzieć, bo już w 3 minucie dostałem takiego strzała, że trudno się mi ustosunkować do tej bramki. Może gdyby to był 16-letni zawodnik czy młodszy to bym to jeszcze zrozumiał, ale piłkarz ograny w lidze pakuje sobie taką bramkę to nie wiem jak to skomentować, ale to już zostawiam dla siebie i swojej drużyny. Na pewno przegraliśmy ten mecz też mentalnie, wydaje mi się, że nie podjęliśmy walki tak jak w poprzednich meczach. Być może nawarstwia się zmęczenie, bo ostatnio gramy co trzy dni, ale to już jest nasz problem. Dziś byliśmy zespołem słabszym i przegraliśmy.
Tomasz Wacek (Karpaty Krosno)
- Zagraliśmy chyba najlepszy mecz za mojej kadencji w Karpatach. Graliśmy z mocną drużyną, która gra tylko na wyjazdach, a mimo to jest viceliderem i tych punktów ma mnóstwo. Cieszy mnie, że to co mówiliśmy sobie w szatni zostało zrealizowane, czyli agresywne wyjście i szybkie strzelenie gola. Wprawdzie pomógł nam przy tej pierwszej bramce obrońca Wisły, ale to było dobre wejście z bocznego sektora boiska i dogranie piłki. Pod koniec pierwszej połowy strzeliliśmy drugą bramkę, można powiedzieć, że przez cały mecz kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Wyszliśmy na drugą połowę, nie chcieliśmy bronić tego rezultatu, ale strzelić kolejną bramkę i nam się to udało. Cieszą bramki Kamila Raduljego, który w poprzednich meczach dochodził do sytuacji, dobrze grał, ale brakowało mu skuteczności. Jestem bardzo zadowolony po tym meczu, nawet jakbym chciał szukać jakiegoś słabego punktu w Karpatach to bym nie znalazł, wszyscy zagrali bardzo dobre spotkanie i trzeba cały zespół pochwalić za zaangażowanie, walkę, a przy tym za parę akcji. Trzecia bramka po świetnym rozegraniu, oby takich bramek i takich spotkań było jak najwięcej w naszym wykonaniu.
Karpaty Krosno: Wisła Puławy 3:0 ( 2:0)
Misztal 4 (s), Radulij 45, 55
Karpaty : Korbecki, Sikorski ( 58'Szymański ), Włodarski ( 46' Jarząb ), Gonet,Łukaczyński, l Radulj, Zieliński,Frydrych, Koncewicz, Śliwiński, Buczek ( 79' Sico )
Wisła : Beszczyński, Kowalski, Bednaruk, Kursa, Misztal ( 46' Orzędowski ), Gawrysiak,Kamola ( 26r17; Dryk ),Mokiejewski, . Wójtowicz( 46' Kozieł ), Nowak, Giza ( 60' Kiedrzynek )
Żółte kartki Sico ( Karpaty), Dryk, Kursa ( Wisła)
Sędziował Grzegorz Wnuk ( Rzeszów) |