Nie udało się wiślakom wywieść jednego punktu z Szarowoli. Mimo, że przez 89 minut podopieczni Jacka Fiedenia remisowali z liderem Spartakusem Szarowola 1:1, to kolejny już raz do Puław wracają bez punktów. Zadecydowała o tym stracona bramka w doliczonym czasie, gry, którą strzelił Damian Pietroń. Wcześniej w pierwszej połowie dla szarowolan strzelił Pawlo Stadnicy a w 5 minucie wyrównał Łukasz Giza.
Nie udało się wiślakom wywieść jednego punktu z Szarowoli. Mimo, że przez 89 minut podopieczni Jacka Fiedenia remisowali z liderem Spartakusem Szarowola 1:1, to kolejny już raz do Puław wracają bez punktów. Zadecydowała o tym stracona bramka w doliczonym czasie, gry, którą strzelił Damian Pietroń. Wcześniej w pierwszej połowie dla szarowolan strzelił Pawlo Stadnicy a w 5 minucie wyrównał Łukasz Giza.
To już druga porażka Wisły w ciągu dwóch tygodni poniesiona w ostatnich minutach....
Powiedzieli po meczu: (źródło:szarowola.futbolowo.pl)
Jacek Fiedeń - Mecz walki, dosyć szybki z obydwu stron. Na tym niełatwym terenie był to kawałek dobrej piłki nożnej. Nawet jego scenariusz, powiedzmy sobie przegrana 2:1, no cóż tak bywa. Można by podejść do tego normalnie, gdyby nie fakt, że to już czwarty nasz mecz tej wiosny przegrany w tak dramatycznie nieszczęśliwych okolicznościach, a drugi z rzędu. Nie wiem czy to jakiś czarny sen, czy jakieś fatum, bo w kolejnym meczu coraz więcej dajemy z siebie. Co gorsza w Krośnie straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry, tak tutaj w jednej akcji popełniliśmy trzy błędy i jeszcze strzeliliśmy samobójczą bramkę. Nie wiem jak to komentować, naprawdę trudno jest mi po tym ochłonąć.
Konrad Nowak - Ciężko coś powiedzieć, kiedy jeszcze emocje nie opadły, głowa nie ochłonęła. Przegrywając drugi mecz z rzędu i któryś w sezonie w 90. minucie staje się to już nie denerwujące, ale wręcz irytujące. Szkoda, że indywidualne błędy decydują o wysiłku całego zespołu i o wyniku. Trudno, smutne to, ale prawdziwe. Liga się jeszcze nie skończyła, potrzebujemy zdobyć jeszcze kilka punktów i na pewno jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu.
|