#26 |
dnia 16/09/2019 12:17 napisał:
Nie mamy o czym rozmawiać
#27 |
dnia 16/09/2019 12:21 napisał:
Dlaczego wg Ciebie jest tam spalony, skoro zawodnik drużyny broniącej podaje piłkę ? Nie rozśmieszaj mnie.
#28 |
dnia 16/09/2019 12:25 napisał:
adqs dlaczego uznajesz się za mentora w tej kwestii skoro nie masz racji? Przytaczasz artykuł 11 który precyzuje:
„Osiąganie korzyści z przebywania na tej pozycji” – oznacza zagranie piłki przez zawodnika przebywającego na pozycji spalonej:
…po rykoszecie lub odbiciu się piłki od słupka, poprzeczki lub przeciwnika.
Zawodnik nie osiąga korzyści, jeśli przebywając na pozycji spalonej otrzyma piłkę od przeciwnika, który w sposób rozmyślny zagrywa piłkę (poza rozmyślną paradą obronną)”.
Rykoszet od przeciwnika
1. Ma on miejsce kiedy piłka jest kopnięta w kierunku przeciwnika, który działając intuicyjnie, nie ma czasu na ruch w jej kierunku ale nie wykonując ruchu całym ciałem próbuje ją zagrać nogą, głową lub tułowiem.
2. Piłka po próbie zagrania tylko nieznacznie zmienia kierunek poruszania się
Rozmyślne zagranie
1. Poza oczywiście rozmyślnymi zagraniami, ma ono miejsce zawsze wtedy kiedy zawodnik drużyny broniącej:
wykonuje ruch w kierunku piłki całym ciałem i zagrywa ją dowolną jego częścią: nogą, głową, klatką piersiową itp. lub
świadomie, mając czas na podjęcie innej decyzji staje na drodze piłki.
Reasumując rykoszet nie kasuje spalonego!! , a w tej sytuacji korzyść Hutnika była ewidentna. Kto wg ciebie podaje piłkę i do kogo? Sam sobie interpretujesz przepisy i wprowadzasz innych w blad. Idac tym tropem jak ktos bedzie dosrodkowywal i pilka pojdzie "po nodze" obroncy, ktory chce dosrodkowanie zablokowac to spalonego nie ma?
#29 |
dnia 16/09/2019 12:28 napisał:
Wolanin próbuje wybijać piłkę, ta odbija się od Rogali i trafia do gracza z Krakowa. To nie żaden rykoszet, a nieudolność obrońców.
#30 |
dnia 16/09/2019 12:28 napisał:
Artykułu 11 Przepisów Gry w Piłkę Nożną. https://www.youtube.com/watch?v=DCyP92TVWSQ. m. in. 3:20. Mecz Wisła-Hutnik. 5:10. Hutnik w ataku. Zawodnik X podaje do Sobali, który jest na spalonym. Koniec akcji (warunek: sędzia liniowy nie jest ślepy).
#31 |
dnia 16/09/2019 12:49 napisał:
Wiadomość od czynnego sędziego: "Dla mnie dobra decyzja. Wpływu raczej nie było, a spalonego skasowały zagrania 2 obrońców 👍". Zdrowia życzę Panowie
#32 |
dnia 16/09/2019 12:52 napisał:
Mylisz totalnie spalonego z pozycją spaloną.
#33 |
dnia 16/09/2019 12:55 napisał:
Nie mylę: pozycja była, a spalonego nie
edit: Zobacz, nawet zawodnicy nie protestują.
Mam Wam jeszcze arkusz obserwatora znaleźć albo zapytać sędziego tego meczu, czy mu coś zarzucono ?
#34 |
dnia 16/09/2019 13:06 napisał:
adqs sam sobie zaprzeczasz. Spalonego nie ma tylko w przypadku "rozmyslnego zagrania", a definicja jest wyżej. Jeśli wedlug ciebie tam jest rozmyslne zagranie to faktycznie trudno z toba polemizowac, bo sam sobie stworzyles definicje na wlasne potrzeby.
1. Czy Sobala odnosi korzysc z akcji?
2. Czy w momencie podania jest na pozycji spalonej?
3. Czy zagranie obroncy jest rozmyslne? (czyli obronca z premedytacja chce podac w jasno okreslonym kierunku i ma czas na podjecie decyzji).
Ten przepis jest taki sam przy karnym. Jak zawodnik nastrzeli sobie sam rekę w polu karnym np. przez złe przyjecie pilki albo blad techniczny to jest karny czy nie?
Odpowiedz sobie jeszcze raz na te pytania. I co to znaczy "wplywu nie bylo"?. Nie było wpływu na co? A przy okazji powiedz gdzie w tej akcji jest Wolanin.
Znajdz ten arkusz obserwatora, chetnie sie zapoznam, bo widze,ze w LZPN w takim razie tworza nowe przepisy dla sedziow.
#35 |
dnia 16/09/2019 13:12 napisał:
Wedlug mnie to jest rozmyslne zagranie https://www.youtube.com/watch?v=E4Px5Y6UP1o a nie rykoszet, bo sie komus pilka po nodze przelala.
#36 |
dnia 16/09/2019 13:18 napisał:
A w jaki sposób Barańskiemu (sorry) i Rogali przeszkadza Sobala? Jaki ma wpływ na ich wspaniałe zachowanie? Co z tego, że był gość na pozycji spalonej i to do niego jest kierowane podanie, skoro jest niecelne, a Barański z Rogalą się zachowują jak się zachowują. Jaka piłka przelała? Lekkie zagranie, którego nie są w stanie opanować i przez to piłka trafia do zawodnika rywala...
A z LZPN to nie wiem o co chodzi, przepisy i interpretacje są jednakowe dla całego Kolegium Sędziów PZON. A sędzia, którego pytałem, nie sędziuje u nas.
#37 |
dnia 16/09/2019 14:24 napisał:
Od początku i po raz ostatni.
Pozycja spalona to sytuacja, gdy podczas podania piłkarz danej drużyny znajduje się na stronie boiska należącej do drużyny przeciwnej i jest bliżej linii bramkowej drużyny przeciwnej niż piłka oraz bliżej niż przedostatni zawodnik drużyny przeciwnej i ma wpływ na przebieg akcji.
A teraz przekładam to na sytuację z meczu Wisła-Hutnik.
Pozycja spalona to sytuacja, gdy w chwili podania Sobala z Hutnika znajduje się na połowie Wisły (TAK) i jest bliżej bramki Wisły niż piłka (TAK)-(piłka jest dalej, bo jest przy nodze piłkarza X Hutnika, który zamierza podać ją do Sobali) oraz bliżej bramki Wisły niż przedostatni zawodnik Wisły (TAK) - (tu Barański, ostatni to Socha) i ma wpływ na przebieg gry (TAK). Jak najbardziej ma, bo piłkarz X Hutnika świadomie podaje do Sobali, który jest w ww. położeniu, a on ma wpływ na przebieg gry, bo wchodzi w pole karne i zagrywa do środka. WZORCOWY SPALONY. W momencie zagrania do Sobali, sędzia powinien odgwizdać spalonego (gdzie był liniowy?). I tu jest koniec tej akcji. To co się dalej wydarzyło, nie miało prawa się wydarzyć.
#38 |
dnia 16/09/2019 14:33 napisał:
Marcin Sasal jest wolny.
#39 |
dnia 16/09/2019 14:41 napisał:
No i przy tym ostatnim z twoich tak/nie dochodzimy do sedna problemu. Nie ma wpływu na to, że beznadziejnie zachowali się obrońcy i podali mu piłkę. Ale myślę że możemy zakończyć dyskusje, bo i tak nikt nikogo nie przekona.
Mam nadzieję że nikt nie wpadnie na zmianę Magnuszewski - Sasal
#40 |
dnia 16/09/2019 16:48 napisał:
Myślę, że ilu sędziów tyle opinii w tej sprawie. Przywołany przez Adqsa arbiter błędu nie widział, ale zapewne kolejnych dwóch miałoby odmienny punkt widzenia. Taka szeroka interpretacja przepisu o spalony, ale i on zagraniu piłki ręką w polu karnym budziły, budzą i będą budzić kontrowersje. Niestety dopóki ktoś wyżej tj. FIFA nie ułatwi interpretacji to błędne decyzje sędziów będą. Niestety taki urok piłki nożnej, że ktoś korzysta, ktoś traci. Tym razem straciliśmy gola i nerwów, bo tej moim zdaniem nieprawidłowo zdobytej bramce Hutnik uwierzył w siebie i o mały włos zdobyłby w Puławach jakiś punkt. Nie oczekujmy też od sędziów w III lidze idealnej postawy wszak nie są to arbitrzy z TOP-u i normalnie pracują czyli sędziowanie to ich dodatkowe zajęcie.
Co do trenera Sasala znowu poproszę o jego sukcesy bo jakoś nie widzę nie słyszę. No chyba, że przegranie awansu do II ligi z Motorem uważacie za osiągniecie to nie ma sprawy. Mieliśmy jednego trenera z Legionovii, który doprowadził Wisłę do III ligi.
#41 |
dnia 16/09/2019 16:59 napisał:
Marcin Sasal w Motorze w pierwszej swojej rundzie wygrał 15 meczów z rzędu i wywalił się dopiero na ostatniej prostej. Rok później go zwolniono z 3 punktami straty na 12 kolejek przed końcem rozgrywek. A w minionym sezonie odrobił 6 pkt straty i zrobił awans z Legionovia, która latem miała 4 tygodnie przerwy, straciła Piotra Krawczyka i teraz zaczęła fatalnie. Trenerem jest nie najgorszym, na pewno ciekawszym niż wspomniany Wieczorek. Ale nie chciałbym go tu zobaczyć ze względów, powiedzmy, charakterologicznych.
#42 |
dnia 16/09/2019 17:26 napisał:
Powyżej komentującym polecam zapoznać się z artykułem red.Olkiewicza w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym pod tytułem "Lot nad trenerskim gniazdem"
#43 |
dnia 16/09/2019 18:20 napisał:
Panowie. Jeśli chodzi o zmianę trenera, jestem pewien, że nikt w klubie tego nie rozważa, bo po co? Nie ma ambicji na awans, drużyna spaść nie spadnie wiec po co ktoś nowy, pewnie z zewnątrz? Gdyby był jasno postawiony cel awansu to wtedy co innego, a tak, to do końca sezonu będziemy oglądać bardzo marne mecze na puławskim stadionie.
#44 |
dnia 16/09/2019 19:51 napisał:
Nie jestem zwolennikiem impulsywnych zmian, ale 1.5 roku, to już najwyższy czas na jakieś podsumowanie pracy trenera. Jakość gry nawet nie drgnęła. Ta sama sztampa, zero elastyczności. Jedynie punkty mogą go ratować, ale po 17 kolejkach musi być minimum 30 pkt. (max 5 pkt. straty do lidera). Mniej będzie oznaczać, że się cofamy i nie ma sensu tego już ciągnąć. Trzeba dać pół roku nowemu trenerowi, żeby sobie przygotował zespół na następny sezon. Tylko, czy kolega z boiska odważy się to zrobić. Ale jeżeli ma go zastąpić Złotnik, to ....
#45 |
dnia 16/09/2019 23:09 napisał:
Umowa z AZOTAMI mówi jasno: za trzy lata awans. Wiec kibice, spokój! Czego wy chcecie? Padają głupie gole, brakuje siły, planowany remis? To wszystko wkalkulowane. Ps. może dożyję II ligi, jak w dzieciństwie oglądałen III (ten sam poziom). A może honor miasta uratuje Bojka - PUŁAWIAK?
|