#1 |
dnia 26/10/2019 17:00 napisał:
Gratulacje
#2 |
dnia 26/10/2019 17:19 napisał:
Czy jakieś konsekwencje zostaną wyciągnięte po tym meczu??
#3 |
dnia 26/10/2019 17:21 napisał:
Ja rozumiem przegrać mecz po walce... zdarza się każdemu. Ale panowie to co dziś zobaczyliśmy to jest kabaret. Ja jak bym tak źle pracował w pracy jak wy gracie w klubie to myślę że w poniedziałek o 6 rano czekało by na mnie wypowiedzenie umowy. My kibice straciliśmy już cierpliwość. Tak dłużej być nie może.
#4 |
dnia 26/10/2019 17:56 napisał:
Nie róbcie tragedii z powodu jednego słabszego meczu. Po spotkaniu z Avią nosiliscie ich na rękach.
#5 |
dnia 26/10/2019 17:59 napisał:
Kto , gdzie , kiedy ??? Marcin jaja sobie robisz? Mam nadzieję że tak...
#6 |
dnia 26/10/2019 19:10 napisał:
Robię jaja. Niestety.
#7 |
dnia 26/10/2019 19:46 napisał:
Kurcze , ulżyło mi!
#8 |
dnia 26/10/2019 19:47 napisał:
Choć tylko trochę...
#9 |
dnia 26/10/2019 19:58 napisał:
Dobra Motor przegrał. Nie ma tragedii.
#10 |
dnia 26/10/2019 20:08 napisał:
Gdzie do k. Nędzy jest ekipa od spadających liści?
#11 |
dnia 26/10/2019 20:17 napisał:
Obejrzałem konferencję prasową... Panie trenerze kto został rzucony na głęboką wodę??? Ja ****.... e o czym on mówi.... chłopakom nie zabrakło ambicji... kurw....A ZERO AMBICJI. Pan chyba oglądał inny mecz... ludzie ile jeszcze będziecie robić z nas debili
#12 |
dnia 26/10/2019 21:06 napisał:
StaryKibol, żyjesz? Zawału zapewne nie dostałeś ale mogłeś zwichnąć rękę machając po końcowym wyniku. Trzymaj się chłopie. Będziemy chwalić po wynikach w "A"klasie.
#13 |
dnia 26/10/2019 21:14 napisał:
Wisła już kiedyś popełniła WIELGGGI błąd powierzając drużynę p. Złotnikowi ,to sam teraz przerabia to samo z p.Popławskim.Kiedy w Końcu w Wiśle zatrudniony będzie porządny TRENER(i nie tam jakiś Bożyk),który dobierze sobie do pomocy swoich ludzi,Kiedy zostanie powolany człowiek w randze v-prezesa do spraw piłki nożnej, który będzie w stanie ogarnąć jej problemy przez co najmniej 8 godzin dziennie ciężkiej pracy .
A co do meczu to trudno wygrać,skoro gra sie w dziesięciu, a od 70minuty po wejściu p.Szczotki w dziewięciu.Panowie Żelisko, Chudyba ,Szczotka w porządnym zespole klasy okręgowej nie mieli by miejsca. Wolanin w meczu z Avią -3 wielkie wpadki( bez konsekwencji), dziś ograny razem z Kasprzyckim ,przy pierwszej bramce jak dziecko,przez Mrówkę. Co wnoszą do gry Kobialka i Zmorzyński, zagubiony,Kacprzycki,Jak marnowane są ofensywne talenty Zubera.porzez ustawianie Go na poz. nr.6. Jak można wygrać mecz zciągając z boiska K.Putona?
#14 |
dnia 27/10/2019 00:56 napisał:
Panowie i Panie, to nie jest tak że zawodnicy nie chcą wygrać. Mam przyjemność słuchać ich po meczu i Oni nie cieszą się z przegranej. Myślę że też mają świadomość że jeżeli nie będzie wyników to będą musieli szukać klubów a z takimi osiągnięciami to będzie ciężko. Owszem można mieć do nich pretensje ale ewidentnie coś jest nie tak. Wszyscy krzyczą zmienić trenera i co? Ostatnio było tyle zmian i zero efektu. Czy jest sens co chwilę go zmieniać. Wcześniej były żale do zawodników, no i też zostali wymienieni (jakieś 70%). Ewidentnie po odejściu Niezgody brakuje zawodnika który wykańcza akcję, czy to stałe fragmenty gry czy brawurowe akcje. Byliśmy w I lidze (fakt fuksem) ale w II lidze za długo nie zabawiliśmy. III liga miała być walka o wyjście z ligi a teraz zostaje walka o utrzymanie. Nie dziwię się kibicom że są sfrustrowani że na dzisiejszym meczu padły "przyśpiewki" takie a nie inne. Przez ostatnie lata to albo przegrywamy albo remisujemy . Jeśli jest remis to tylko i wyłącznie wywalczony na karnym. Żal mi jest patrzeć na to co się dzieje na boisku, wie że chłopaki chcą dobrze,chcą wygrać ale jednak czegoś brakuje. Do sztabu szkoleniowego , może jednak w przyszłym sezonie postawić na na zawodników w ataku a nie w obronie, może czas poszukać zawodników (nie jednego a co najmniej dwóch) którzy będą potrafili wykończyć akcję pod bramką. Takich dwóch jak Niezgoda. Rzadko piszę ale po dzisiejszym meczu aparat powoli przestaje robić zdjęcia bo akcji pod bramką przeciwnika było mało. Pozdrawiam i miejmy nadzieję ze sytuacja w klubie, drużynie się zmieni.
#15 |
dnia 27/10/2019 09:11 napisał:
Ja akurat zgadzam się w 100 % z kolegą star, który napisał to, co myślą ludzie na trybunach. Co do mojego przedmówcy odnoszę wrażenie że sztab trenerski jest ok tylko coś nie gra. Ja tak nie sądze. Tak na prawdę z zewnątrz to był trener Buczek ( bez wyników ligowych jako samodzielny szkoleniowiec) i Wieczorek ( bez komentarza). Reszta to karuzela tych samych nazwisk zwiazanych z klubem od lat. Może czas zrozumieć że choć raz trzeba zatrudnić czlowieka z zewnątrz z wizją. Tak zrobili w Rakowie, Stali Mielec, Radomiaku po seriach niepowodzen i dziś gdzie sa te kluby? Tak zaraz redakcja powie że tam inne pieniądze , możliwości. W Wisłoce Dębica, Wólczance czy Stali Kraśnik też? A co do wizji rozwoju proponuje spotkać się z dyrektorem sportowym i ludźmi ze Stali Rzeszów. Oglądałem z nimi wywiad - szacun.
#16 |
dnia 27/10/2019 10:03 napisał:
Powtarzalem, powtarzam i będę powtarzał. Ryba psuje się od głowy. To tzw. góra wybiera trenera, sztab, zawodników itd. Zmieniamy wszystko, piłkarzy, trenerów bramkarzy, szkoleniowców i nadal nie ma rezultatów. W związku z tym chyba logicznym jest to, że ktoś te zmiany źle przeprowaca. Wykonawcy nie zatrudniają się sami. Nawet wyszukiwanie trenerów spoza województwa było słabe. Wieczorek był trenerem, który od czasów chyba Odry Wodzisław nie zrobił nic godnego uwagi, nie mówiąc już o Legionovii i chyba Kotwicy. Buczek? Nigdy nie prowadził drużyny nawet w 2 lidze, a zastąpił w 1 lidze Złotnika. Można powiedzieć, ze było jak w Legii. Jozak, Klafuric itd, wiec podobnie jak stołeczny klub graliśmy bez trenera. Czy leci z nami pilot?
#17 |
dnia 27/10/2019 10:32 napisał:
Star, bo Chudyba i Żelisko jeszcze grają, ponieważ są młodzieżowcami. Szczotka tylko jest, bo trudno powiedzieć, że gra. A jest tylko dlatego, bo ludzie pyszczą, że nie ma graczy z Puław. Antysystem89, nowy zarząd miał być taki amerykański.
#18 |
dnia 27/10/2019 10:53 napisał:
Jeszcze ten porypany przepis z młodzieżowcami. Żelisko męczy się 60 minut, bo musi. Gdyby zdrowy był Skałecki to grzałby ławę. Żeby wpuścić za niego Wojczuka trzeba robić dodatkową zmianę (Chudyba za Barańskiego). Chudyba to taka zapchajdziura, co mecz inna pozycja, z przymusu. Wolanin młodzieżowiec, więc musi grać. Jak jeszcze dojdą kontuzje to naprawdę ciężko to poustawiać z taką kadrą.
#19 |
dnia 27/10/2019 12:39 napisał:
Jak zawsze po porażce wysyp komentarzy. Co ciekawe po meczu z Avią na stronie był spokój. No, ale zawsze łatwiej krytykować niż docenić coś dobrego. Obejrzałem wczoraj mecz i za mało było momentów dobrej gry. Owszem takie były, cudem obroniony strzał Zmorzyńskiego kilka okazji w tym szansa Barańskiego tak więc jakieś były. Ogólnie od początku daliśmy się zepchnąć zespołowi Podhala, które piłką grało bardzo dobrze. Ciężko wymagać od Wisły, która gra rezerwami wygrywania z ekipami z III ligi. Przypominam, że brakuje Pigiela, W.Putona, Stanisławskiego, Skałeckiego a niektórzy grają na blokadach bo inaczej nie zebralibyśmy 11 na mecz. Takie to są przypadki. A co młodzieżowców to jeśli ktoś ma pretensje to niech pisze do PZPN-u, bo to PZPN wprowadził obowiązek gry 2 młodzieżowców tej w lidze. Nie żaden z prezesów Wisły, czy nawet dyrektor sportowy. To PZPN. Tak więc nie dziwcie się, żeby mógł wejść Wojczuk musi wejść kolejny młodzieżowiec. Inaczej skończyło by się walkowerem i tyle.
Wiadomo część zawodników nie gra na swoich pozycjach, ale jeśli są kontuzje to kto ma tam grać? Trener Popławski? Zalecam sporo lodu na rozgrzane głowy.
#20 |
dnia 27/10/2019 12:52 napisał:
Ojobazos, proszę, czytaj ze zrozumieniem. Chodziło mi o to, że nam nie pomaga.
#21 |
dnia 27/10/2019 13:13 napisał:
Nowy zarząd to lepiej nie będę nic mówił na ten temat bo będę zablokowany. Ojobazos - masz rację, jest bardzo dobrze. Nie wina dyrektora, koordynatorów, że jest jak jest. To przez PZPN. A bronienie klubu, że kontuzję, to dlaczego w klubie nie ma wartościowych zamienników, biorąc pod uwagę obecny budżet. PZPN dal zakaz transferowy?
#22 |
dnia 27/10/2019 14:56 napisał:
Z budżetem Wisły jest jak z Yeti. Wszyscy słyszeli, nikt nie widział.
#23 |
dnia 27/10/2019 15:10 napisał:
Czy dobrze? Oczywiście, że dobrze nie jest, bo Wisła tym składem powinna być w czołówce ligi może nawet liderem? To nie są źli zawodnicy co pokazali momentami nawet wczoraj gdy stworzyli kilka sytuacji pod bramką Podhala. Widać, że posypała się koncepcja gry po kontuzjach podstawowych zawodników. Współczuje wszystkim, którzy pracują w klubie bo muszą zbierać cięgi od kibiców a nie wszystko jest ich winą.
antysystem 89 nikt nie zna budżetu Wisły a Ty go znasz? Ciekawe
#24 |
dnia 27/10/2019 16:07 napisał:
A teraz przed nami Wólczanka, która właśnie zremisowała w Sieniawie. Ale to nie przypadek, bo to najlepsza drużyna w tej lidze na wyjazdach (prowadzi w tabeli wyjazowej). W 9 meczch wyjazdowych zdobyli 17 punktów (to tyle co Wisła w sumie). 4 wygrane i 5 remisów, bez porażki. Wygrali m in w Krakowie, Kraśniku i Nowym Targu. Zremisowali w Ostrowcu i Lublinie. A Wisła na własnym boisku? Ostatnie 3 mecze to 2 porażki i szczęśliwy remis 0-0 z Orlętami. Zero goli!!! Ostatnia bramka 14 września w 25 minucie z KSZO. To już 335 minut. Ostatnia wygrana 31 sierpnia z Hutnikiem (nie wiem, czy tak by się skończyło gdyby mecz trwał 5 minut dłużej). To już prawie 2 miesiące. Ale, podobno piłka to nie matematyka.
#25 |
dnia 27/10/2019 18:20 napisał:
Ojobazos - nikt to się jeszcze nie polizał po łokciu. Na początku sezonu nie bylo kontuzji i koncepcji również, tak samo jak rok temu. A to ze pracownicy kluby zbierają ciegi? Jak maleje sprzedaż w firmie to nie jest to wina tylko pracowników produkcji, ale tych co tym zarządzają. Dlatego.
|