Nie udało się ekipie Wisły Grupa Azoty sprawić niespodzianki i pokonać w meczu 1/16 Fortuna Pucharu Polski ekipy łódzkiego Widzewa. Faworyzowani grający na co dzień w PKO BP Ekstraklasie łodzianie pewnie pokonali wiślaków 4:1, mimo tego, że puławianie na tle rywali zaprezentowali się z dobrej strony i mimo porażki zasługują na kilka ciepłych słów.
Źródło. Aleksy Nowosadzki- Fotografia Sportowa
Trener Michał Piros przed dzisiejszym spotkaniem dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie swojej ekipy. Mecz z ekipą z Łodzi w pierwszym składzie rozpoczęli Maksymilian Tkocz, Damian Kołtański a na ławce zobaczyliśmy Jana Flaka i Radosława Sewerysia.
Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że przy Hauke-Bosaka czeka nas bardzo ciekawe spotkanie. W 4 minucie w pole karne Dumy Powiśla wpadł Jordi Sanchez, który jednak uderzył obok bramki w której kolejny zobaczyliśmy Pawła Łakotę.
W 9 minucie pierwszy raz zakotłowało się pod bramką łodzian, ale będący w dobrej formie Jakub Szymański kapitalnie odbił strzał swojego kolegi po centrze Kacpra Kaczorowskiego. Puławianie w pierwszych minutach grali zgodnie z założeniami trenera Michała Pirosa bardzo agresywnie i odważnie i na tle faworytów wyglądali jak równy z równym W 19 minucie to wiślacy mogli prowadzić. Kapitalną okazję zmarnował jednak Janusz Nojszewski, który uderzył zza pola karnego, ale Szymański kapitalnie odbił piłkę na rzut rożny. Kolejne minuty były niestety słabsze dla puławian. W 26 minucie gry Dawid Tkacz idealnie dograł piłkę do Fabio Nunesa a Portugalczyk z bliska dopełnił formalności. Mimo, że VAR długo analizował tę sytuację sędzia Łukasz Szczech z Kobyłki ostatecznie gola uznał i gra puławian zupełnie się posypała.
Cztery minuty później Hiszpan Jordi Sanhez wyszedł sam na sam z Łakotą i pewnym strzałem skierował piłkę do siarki. Niestety nie był to koniec popisów podopiecznych trenera Daniela Myśliwca bowiem w 38 minucie gry łodzianie prowadzili już 3:0. Tym razem Andrejs Cigaskis idealnie podał do Sancheza a Hiszpan bez problemów zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
W 42 minucie gry wynik na 0;4 ustalił ponownie Nunes i jasne stało się, że w Puławach dzisiejszego wieczora sensacji nie będzie.
W przerwie trener Piros dokonał aż dwóch zmian. Na placu gry pojawili się Jan Flak oraz Maciej Bortniczuk, którzy mieli pomóc ekipie Wisły Grupa Azoty w powrocie do gry z pierwszej części spotkania. I co ważne mimo niekorzystnego wyniku puławianie nie poddali się. Już dwie minuty po wznowieniu gry Bortniczuk mógł zdobyć gola, jednak w sytuacji sam na sam uznał wyższość dobrze dysponowanego Szymańskiego. Kilka minut później łodzianie drugi raz w tym spotkaniu byli o krok od bramki samobójczej, ale ostatecznie główkę Luisa Silvy nad poprzeczkę odbił bramkarz Widzewa.
Od 54 minucie na placu gry zrobiło się luźniej bowiem boisko z powodu dwóch żółtych kartek opuścił Łotysz Cigaiks. Szybko chcieli wykorzystać to puławianie, którzy w pewnym momencie urządzili sobie festiwal strzałów na bramkę Widzewa. Najpierw w 56 minucie Szymański zatrzymał uderzenie Bortniczuka, kilka minut później Damiana Kołtańskiego a na końcu Kacpra Kaczorowskiego. Puławianie swego dopięli w 73 minucie gry, kiedy
to po centrze z rzutu rożnego najwięcej przytomności w polu karnym Widzewa wykazał Jan Flak i strzałem głową zdobył bramkę honorową.
Mimo, że wiślacy walczyli do końcowego gwizdka arbitra nie udało im się jeszcze raz pokonać Szymańskiego i to łodzianie mogli cieszyć się z awansu do 1/8 finału rozgrywek, których losowanie odbędzie się w piątek. Puławianie zaś muszą skupić się na czterech ligowych spotkaniach. Na początek w niedzielę ekipa trenera Michała Pirosa zmierzy się w Siedlcach w meczu przyjaźni z Pogonią.
Poprzednią drużyną, która strzeliła Wiśle 4 gole w Puławach była Legia Warszawa (PP, 08-08-2017) a tą, która strzeliła Wiśle aż 4 gole w Puławach w I połowie była Miedź Legnica (I liga, 08-10-2016). Dlatego lepiej już nie organizujcie meczów 8. dnia miesiąca.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.