#1 |
dnia 30/09/2018 18:25 napisał:
Kompromitacja do wymiany zarząd i trener to są kpiny z kibiców.
#2 |
dnia 30/09/2018 18:35 napisał:
Gratulacje! Czekam kiedy w koncu Azoty przestaną sponsorowac tą klike.Znalezli sobie źródło utrzymania bez wgledu na wyniki.Śmieszny pseudo-zarzad!!
#3 |
dnia 30/09/2018 18:42 napisał:
Za chwilę będzie obrona Częstochowy czyli obrona przed spadkiem do IV ligi. PS. Prawdopodobnie przyczyną sukcesów są pieniądze, które płyną od głównego sponsora, więc po co się starać? Korkociąg spadku. I liga, II liga, III liga. IV liga? Po co walczyć, najważniejsze, że wypłaty są niezagrożone.
#4 |
dnia 30/09/2018 21:32 napisał:
Kolejny mecz z przewagą i kolejny na zero z przodu. Sędzia nie pomogl a i murawa za malo zroszona byla. Na następny mecz u siebie będzie 50 osób.
#5 |
dnia 30/09/2018 21:40 napisał:
Brakowalo jak zawsze szczęścia no i oczywiście doświadczenia w decydujących momentach. Srednia wieku byla 0,1 roku mniejsza stąd brak zimnej krwi.
#6 |
dnia 30/09/2018 22:32 napisał:
Przykro to mówić ale Wisła jest po prostu słaba. Trzeba trzymać kciuki i poczekać na lepsze czasy.
#7 |
dnia 30/09/2018 23:31 napisał:
Świetnie. Panowie, macie 9 spotkań na udowodnienie tego, że czymś się różnicie od wislackich "drużyn", z ostatnich dwóch lat. Okoliczności są chyba dość sprzyjające, 7 zespołów z dolnej polowy tabeli w lidze oraz dwa puchary u siebie, vs słaby drugo- i trzecioligowiec-beniaminek. Jak dalej będą takie "wyniki", jak we wrześniu, to radzę się przebranżowić. Pasowałoby przestać usprawiedliwiać to co sie dzieje jakimś brakiem szczęścia czy skuteczności. Do czego to doprowadziło, widzimy po tym, w jakiej lidze gramy teraz i z jakim skutkiem. Nad innymi nawet nie będę się rozwodził, bo wszystko zostało już powiedziane.
#8 |
dnia 01/10/2018 08:24 napisał:
Niektórzy nadal uważają, że brakowało Wiśle szczęścia... Poważnie? Spadek w przeciągu 2 lat z I ligi do środka tabeli III ligi bez żadnych dobrych perspektyw na przyszłość to jest też kwestia braku szczęścia? Ile do cholery można usprawiedliwiać tę drużynę? Nie róbmy sobie jaj, tylko nazwijmy rzeczy po imieniu- Wisła jest po prostu słaba. Można przeklinać? Wisła po prostu jest k... słaba!
Nie oznacza to, że nie należy wspierać drużyny, ale nie ma co zakłamywać rzeczywistości i pierdzielić farmazony, jakby się miało różowe okularu. Jest beznadziejnie i trzeba o tym mówić głośno, nie ma usprawiedliwienia. Na następnym meczu będzie jeszcze mniej niż 100 osób, ale co się dziwić. Ludzie nie chcą marznąć i oglądać meczu, kiedy przyjeżdżają leszcze z wy****wa i leją jeszcze większych leszczy, czyli nas... A do tego właśnie doszło, tak się stoczyliśmy w przeciągu zaledwie 2 lat.
#9 |
dnia 01/10/2018 10:04 napisał:
Po trzeciej kolejce sezonu 2016/2017 (14 sierpnia 2016) byliśmy na 3 miejscu w 1 lidze (21 miejsce w Polsce). I się zesrało. Ktoś wcisnął spłuczkę w WC przy Hauke-Bossaka i ją zepsuł. Niech ktoś ją naprawi, bo skończymy w szambie!!! Poniższe statystyki dowodzą, że powinniśmy zaorać stadion w Puławach i grać tylko na wyjazdach. Tylko wtedy może nie spadniemy po raz trzeci (to byłby chyba rekord Guinnessa).
2016/2017 17 13 2 7 8 12-23
ostatnie miejsce w tabeli domowej (najmniej zwycięstw i strzelonych bramek).
Najmniej bramek (33) z całej ligi na koniec sezonu. Dnia 22-10-2016 r. wygraliśmy u siebie ze Zniczem 2-1, a potem w 9 meczach z rzędu Wisła strzeliła aż jedną!!!! bramkę.
9/17 meczów - 0 bramek
5/17 meczów - 1 bramka
2017/2018 17 23 6 5 6 19-17
13 miejsce w tabeli domowej (tylko błękitni stargard strzelili mniej bramek w domu)
Na wiosnę Wisła strzeliła 4 (słownie: cztery!!!) bramki na własnym boisku.
Najmniej bramek (34) z całej ligi na koniec sezonu.
6/17 meczów - 0 bramek
7/17 meczów - 1 bramka
obecny sezon 6 8 2 2 2 3-3
Tylko ostatnie w tabeli Podlasie ma mniej zwycięstw i strzelonych bramek na własnym boisku, ale ... niestety nie gra na swoim stadionie.
4/6 meczów - 0 bramek
1/6 meczów - 1 bramka
1/6 meczów - 2 bramki (dość przypadkowych)
Poniżej mecze Wisły na własnym boisku od 14 sierpnia 2016 r.
38 meczów (9-13-16), 40 punktów, bramki 32-42
Ledwo 1 punkt i 0,84 bramki na mecz. I co tu się dziwić, że przychodzi 200 osób na mecz(w I lidze w rundzie jesiennej przychodziło od 1500 do 2000 na mecz).
Przed meczem w Kraśniku napisałem, że najbliższe 6 meczów nas zweryfikuje i tak się stało, poniżej wyniki.
4-2, 0-0, 2-2, 0-2, 0-1, 0-1
punkty 5/18, 1-wygrana, 2- remisy, 3-porażki, bramki: strzelonych 6 (wszystkie na wyjeździe)-straconych 8
od 300 minut nie strzeliliśmy bramki na własnym boisku.
Po meczu w Chełmie napisałem m. in. jeśli gramy o miejsca 4-8 to jesteśmy zadowoleni, klepiemy się po plecach i jedziemy dalej, jest ok. Natomiast jeśli o coś więcej, to czas zmienić trenera. Zmieniam zdanie, zmiana trenera i to natychmiast, bo Magnuszewski w meczu z Rzeszowem się pogubił i z meczu na mecz jest tylko gorzej. Potrzebne świeże spojrzenie na drużynę, trochę zmienić coś?, bo Magnuszewski uparł się na jedno ustawienie i jeden styl gry. Goowno to daje, a on dalej to samo, jak krowa na łące.
Ludzie, ile można popełniać te same błędy? To już trwa ponad 2 lata!!!!
#10 |
dnia 01/10/2018 10:15 napisał:
Jeszcze jedna rzecz. Po meczu z Chełmianką napisałem, że już cała liga wie, jak nie przegrać z Wisłą. Mecz z Podhalem to wierna kopia meczu z Chełmianką.
#11 |
dnia 01/10/2018 12:54 napisał:
To już jest koniec,nie ma już nic........
#12 |
dnia 01/10/2018 16:16 napisał:
Żal mi tych chłopców. Grają jak potrafią, mimo to muszą słuchać obelg kibiców. Ciągle twierdzę, że za efekt wykonanej pracy odpowiada nie pracownik tylko szef. Ale gdy ktoś nie ma honoru , to nie odważy się przyznać i choćby powiedzieć: przepraszam Was kibice, popełniłem błąd. Postaram się to naprawić.
Jeszcze nie jest za późno, jeszcze powalczymy o awans.
#13 |
dnia 01/10/2018 16:25 napisał:
Przed nami walne i będą zmiany, bo muszą.
#14 |
dnia 02/10/2018 08:19 napisał:
Szybko nasz trener z piłkarzami wtopili się w 3ligowa szarzyznę. Kaska ucieta no i niestety tak będzie teraz to wszystko wygladac. A miało być tak pięknie.... Nie dziwi mnie ze lubelscy zuzlowcy na plastronach reklamują Pulawy w zamian maja ekstraklasę w dwa lata. u nas na odwrot jaki poziom takie pieniądze.Szkoda….. ale wrazen nikt nam nie zabierze.
#15 |
dnia 02/10/2018 20:51 napisał:
Oglądam mecz na TVP sport "pzp 91" :Legia : Sampdoria. To co było w Europie jest teraz w naszej IV lidze. Nie jest z nami jeszcze tak źle ( w Legii grało 3 Motorówców). Była taka sama kopanina i przypadki.Gdyby nasi chłopcy wtedy grali to ich bym oglądał.
#16 |
dnia 02/10/2018 21:45 napisał:
Wczoraj oglądgłem na youtube skrót meczu polska-argentyna z mś w 74. Tempo akcji było spacerowe. Wyglądało to jakby chłopaki skończyli imprezę ok. 5 nad ranem.
#17 |
dnia 03/10/2018 09:17 napisał:
Oglądam skrót meczu Polska- Brazylia z Mistrzostw Swiata w 1938r. Wisła pewnie byłaby wtedy mistrzem globu!
|