Bardzo cenne 3 punkty zdobyli dziś w szlagierowym spotkaniu z Radomiakiem piłkarze puławskiej Wisły. Po bardzo zaciętym, ale stojącym na bardzo dobrym poziomie piłkarskim spotkaniu ekipa Bohdana Bławackiego pokonała rywali 1:0 i podtrzymała passę bez porażki z Radomiakiem, która trwa już 17 lat. Złotą bramkę zdobył w 84 minucie gry wprowadzony kilka minut wcześniej Alen Ploj, który wykorzystał bardzo dobre dograni piłki przez Jakuba Smektałę.
Bohdan Bławacki zmuszony dziś był dokonać jednej zmiany w wyjściowym składzie swojego zespołu. Z Radomiakiem zagrać bowiem nie mógł pauzujący za żółte kartki Piotr Żemło, którego w składzie zastąpił wracający po takiej samej absencji Jakub Poznański. W meczowej 18 pierwszy raz od dłuższego czasu znalazł się wracający po urazie Alen Ploj i jak się okazało został on bohaterem Dumy Powiśla.
Pierwsze minuty rozgrywanego przy rześkiej jesiennej aurze to dużo walki w środku pola. Po poczynaniach obu ekip widać było, że oba zespoły zdają sobie sprawę z wagi tego meczu i głównie chodziło im, żeby w pierwszej odsłonie nie stracić gola.
W 3 minucie ekipa z Radomia domagała się rzutu karnego po domniemanym zagraniu ręką Jakuba Poznańskiego, ale gwizdek Pana Pawła Malca milczał. Dwie minuty później, kontrowersję mieliśmy w polu karnym gości, piłka uderzyła w rękę obrońcy Radomiaka, ale i tym razem Pan Malec nie zdecydował się podyktować jedenastki.
Kolejny raz groźnie pod bramką Huberta Gostomskiego zrobiło się w 29 minucie, kiedy to po szybkim wznowieniu gry w idealnej sytuacji znalazł się Dawid Pożak, którego uderzenie obronił jednak Gostomski. Kilka minut później minimalnie pomylił się Robert Hirsz, a w 35 minucie spotkania bramkarza gości próbował pokonać Niklas Zulciak, ale piłka jak zaczarowana minęła bramkę ekipy z Radomia.
W 43 minucie spotkania kapitalnie w puławskiej bramce zachował się Sebastian Madejski, który kapitalnie sparował uderzenie głową najskuteczniejszego strzelca Radomiaka Leandro. Minutę przed końcem tej części gry sam na sam z Gostomskim wyszedł Jakub Smektała, ale uderzył zbyt lekko i bramkarz gości odbił tę piłkę.
Po zmianie stron tempo meczu nie spadało co mogło się podobać kibicom na trybunach. W 55 minucie na bramkę Madejskiego uderzał Damian Jakubik, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Trzy minuty później w pole karne Dumy Powiśla wpadł Leandro, który przegrał jednak pojedynek z bardzo dobrze dysponowanym dziś Sebastianem Madejskim. W 79 minucie gry kolejny raz zaatakowali goście najpierw na bramkę Wisły uderzał Peter Mazan jego uderzenie odbił Madejski a dobitka Karola Dariusza Brągiela trafiła w poprzeczkę.
W 84 minucie puławski stadion eksplodował z radości. Przytomnie piłkę z lewej strony do Jakuba Smektały przerzucił Dawid Pożak, a ten pierwszy idealnie podanie obsłużył Alena Ploja, który z kilku metrów wepchnął piłkę do siatki.
Mimo zmasowanych ataków Radomiaka i bardzo dłużącego się czasu do końcowego gwizdka więcej bramek kibice przy Hauke-Bosaka już nie zobaczyli i bardzo cenne dla puławian trzy punkty zostały w Puławach.
Teraz przed naszą drużyną dwa wyjazdowe i bardzo trudne spotkania. Już 11 listopada ekipa Wisły uda się do Krakowa na spotkanie z Garbarnią a tydzień później do Tarnobrzegu na rewanżowe spotkanie z Siarką.
Brawo Wisła! Oby tak dalej! Brawo, trenerze, za dobre i wystarczająco wczesne zmiany. Odważna i konsekwentna gra przynosi rezultaty. Wtedy nawet błędy sędziego nie przeszkadzają. Ale w mojej ocenie "Man of the match": Madejski
Fantastyczny mecz, cały czas się coś działo. Brawo chłopaki za determinację i walkę do końca. Widać było wiarę w końcowy sukces i pozytywne nastawienie. Mimo kryzysu fizycznego między 60-70 minutą, zespół przetrwał i w końcówce znów miał inicjatywę. W końcu chłopaki mają głowy podniesione do góry i wiarę w zwycięstwo do końca!!! Właśnie o to chodziło!!! Brawo Trenerze, to Pana zasługa że zespół podniósł się psychicznie, bo tego jak potrafią grać w piłkę przecież nie zapomnieli. AVE WISŁA!!!
Może warto by było panowie pojechać na dwa wyjazdowe mecze Wisły. Może wkoncu klub by się zorganizował. Jakieś propozycje? ? Napewno znalazło by się sporo osób które obejrzało by wyjazdowe spotkanie.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.