Tylko kilka dni odpoczynku po meczu w Pruszkowie mieli piłkarze puławskiej Wisły. Teraz bowiem liga nabiera coraz szybszych obrotów i już w środę ekipy II ligi rozegrają kolejną już 26 kolejkę. Duma Powiśla podejmie ekipę Stali Stalowa Wola.
Ekipa z Podkarpacia przed rozpoczęciem rozgrywek przez wielu obserwatorów typowana była do walki o I- ligowy awans. Jednak wszystkie typy poszły w łeb i gracze ze Stalowej Woli jeszcze pod batutą Sławomira Adamusa zadomowili się w środku tabeli. Zmienna forma i miejsce w połowie tabeli nie zadowoliły działaczy Stali, którzy w przerwie miedzy rundami zdecydowali się na zmianę szkoleniowca. Sławomira Adamusa zastąpił dobrze znany na Podkarpaciu młody ale bardzo ambitny Mirosław Kalita, były szkoleniowiec między innymi Wisłoki Dębica czy ostatnio ligowego rywala Wisły Partyzanta Targowiska.
Nowy szkoleniowiec Stalówki postawił na odmłodzenie drużyny. Z ekipą ze Stalowej Woli w zimie pożegnali się między innymi przymierzany do Wisły bramkarz Sebastian Ciołek, który ostatecznie wylądował w III ligowej Stali Sanok, obrońca Paweł Brylski, który wybrał Garbarnię Kraków, Marek Kusiak, Bartosz Rosłoń, który zdecydował się grać w III ligowym Ursusie Warszawa. Ekipę z Podkarpacia zasili natomiast młody wychowanek Dawid Wołoszyn, wychowanek Stali Rzeszów obrońca Michał Czarny, Artur Cebula z Młodej Korony Kielce czy Marek Kachniarz, który wrócił do gry po poważnej kontuzji. Co ważne dla kibiców Stali udało się w drużynie zatrzymać Wojciechów Białka i Fabianowskiego, którzy są najskuteczniejszymi strzelcami ekipy prowadzonej przez Mirosława Kalitę mając odpowiednio 7 i 6 bramek w swoim dorobku. Ważnym ogniwem stalowolskiej ekipy jest także bramkarz Bartłomiej Dydo czy mający epizody w Górniku Zabrze Daniel Radawiec.
Na wiosnę Stal rozegrała 4 spotkania. 3 z nich wygrała. Największą niespodzianką była wygrana ekipy Mirosława Kality ze zmierzającym do I ligi Stomilem Olsztyn 2:1. Oprócz tego stalowolanie w pokonanym polu zostawili Stal Rzeszów 1:0 i w ostatniej kolejce z Pogonią Siedlce 2:0. Jedyna porażka ekipy Stali to wyjazdowa przegrana w Krakowie, gdzie ekipa z Podkarpacia przegrała 2;1.
Stal zdecydowanie gorzej radzi sobie na wyjazdach. Do tej pory ekipa ze Stalowej Woli w gościach wygrała tylko 3 razy. Na wiosnę ta reguła została podtrzymana, bowiem wszystkie wygrane stalowolanie odnieśli na swoim stadionie przy ulicy Hutniczej.
Umiarkowane zadowolenie i umiarkowane zadowolenie towarzyszyło wiślakom po ostatnim sobotnim remisie w Pruszkowie. Wszyscy podkreślali, że cieszą się z jednego oczka wywiezionego z trudnego terenu jakim jest obiekt Znicza, jednak jak podkreślają zgodnie obserwatorzy przy odrobinie szczęścia wiślacy mogli pokusić się o zdobycie pełnej puli oczek. Spotkanie ze Zniczem to jednak historia, teraz wiślaków czeka kolejne trudne spotkanie. Co gorsza kolejny raz trenerowi Jackowi Magnuszewskiemu w walce nie pomogą Mateusz Gawrysiak i Radosław Muszyński. Ten pierwszy dochodzi już do siebie po kontuzji odniesionej w starciu z Pogonią Siedlce a popularny Miszka uda się za kilka dni na specjalistyczne badania, które dadzą odpowiedź ile potrwa jego przerwa od gry.
W rundzie jesiennej wiślacy w Stalowej Woli rozegrali jedno z lepszych spotkań w lidze. Niestety mimo ambitnej postawy nie udało się przywieść z Hutniczej choćby jednego oczka, bowiem wiślacy przegrywając 2:0 potrafili dojść rywala na 2:2, jednak ostatecznie to ekipa Stali zwyciężyła wiślaków 3:2. Dla Dumy Powiśla bramki zdobywali Mateusz Olszak i Konrad Nowak.
W historii jeszcze dwa razy mierzyliśmy się z ekipą Stali. W sezonie 1986/87 wiślacy zmierzyli się przy Hauke- Bossaka ze Stalą w ramach Pucharu Polski i sensacyjnie wygrali występujących w wyżej klasie stalowców.
Początek tego spotkania już w środę 18 kwietnia o 19:00 na stadionie przy ulicy Hauke- Bossaka w Puławach. Kasy biletowe będą otwarte od 16:00. Zapraszamy do wcześniejszego zakupu biletów co pozwoli uniknąć kolejek przed kasami.
W tej kolejce bardzo ciekawie zapowiada się starcie w Olsztynie, gdzie dojdzie do walki drugiego w tabeli Stomilu z trzecią w tabeli ekipą Puszczy Niepołomice. Obie drużyny dzieli tylko 5 punktów więc niewykluczone, że w tym starciu ostatecznie rozstrzygną się losy drugiego miejsca i awansu do I ligi.
Emocji nie powinno zabraknąć w Krakowie, gdzie na stadionie Wawelu Garbarnia podejmie ekipę Motoru Lublin. Lublinianie w tej rundzie zawodzą, coraz więcej kibiców zaczyna domagać się ,,głowy" Modesta Boguszewskiego, tak wiec na pewno piłkarze z Koziego Grodu będą chcieli pokazać się przy Podchorążych jak z najlepszej strony, bowiem przed nimi między innymi zbliżające się wielkimi krokami Wielkie Derby Lubelszczyzny.
Środa
Garbarnia Kraków: Motor Lublin 17:00 ( Stadion Wawelu)
Pogoń Siedlce: Jeziorak Iława 17:00
Stomil Olsztyn: Puszcza Niepołomice 17:00
Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Znicz Pruszków 18:00
Wigry Suwałki : Pelikan Łowicz 18:30
Myślę, że osłabiona Stal i bez wyjazdowych sukcesów nie będzie chłopcem do bicia.Należy zwrócić uwagę na indolencję strzelecką Wiślaków.Nie popadajmy w hura optymizm.Nawet ugranie remisu u siebie może być już jakimś sukcesem.Oby piłkarze z Puław sprawili niespodziankę i strzelili kilka goli by zdobyć trzy punkty.Na dzień dzisiejszy jestem pesymistą.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.