Remis i porażka to dorobek piłkarzy puławskiej Wisły w rozegranych dziś dwóch sparingach. Remis zanotowali piłkarze prowadzeni z ławki przez Jacka Magnuszewskiego w starciu z Motorem Lublin, przegraną piłkarze z Górnikiem Łęczna piłkarze pierwszego składu.
Do ostatnich godzin sztab szkoleniowy ustalał podział zawodników, na dwie grupy, które miały zagrać dzisiejsze sparingi. W wyniku ustaleń trenerów do autokaru jadącego do Łęcznej wsiedli podstawowi gracze między innymi Kamil Beszczyński, Rafał Kursa czy Łukasz Giza. Mariusz Sawa testował także Bartosza Szapete z Hetmana Zamość.
Pozostali na czele z Tomaszem Bednarukiem, Łukaszem Misztalem, Adamem Mrozem, Michałem Chwiszczukiem czy Patrykiem Romaniukiem zostali w Lublinie aby zmierzyć się z ekipą Motoru.
Spotkanie rozgrywane przy Zygmuntowskich bardzo dobrze rozpoczęło się dla Motoru. Już w 2 minucie po niepewnej interwencji Łukasza Chojaka przed szansą strzelenia gola strzelał jeden z graczy miejscowych, jednak z 10 metrów fatalnie spudłował. Kolejne minuty to wyrównana walka z obu stron. Wiślacy zagrożenie pod bramką Mateusza Oszusta stworzyli w 22 minucie, kiedy Piotr Mokijewski uderzył z przed pola karnego, niestety dla kibiców Wisły zbyt lekko. W 24 minucie z dobrej strony przeciwko byłym kolegom popisał się Rafał Rzędzicki, który uderzył głową, jednak na posterunku był Łukasz Chojak. Kolejne minuty to głównie walka w środku pola z lekką przewagą Motoru. W 40 minucie wiślacy powinni prowadzić. Na uderzenie z rzutu wolnego z 25 metrów zdecydował się Łukasz Misztal, który uderzył kapitalnie w okienko bramki Oszusta, jednak bramkarz Motoru przerzucił piłkę nad poprzeczką swojej bramki.
W drugiej połowie, częściej przy piłce byli lublinianie. Nie może to jednak dziwić, bowiem w przerwie trener Modest Boguszewski wymienił połowę składu zaś szkoleniowiec Wisły nie mógł pozwolić sobie na taki luksus. W 60 minucie błąd popełnił jeden Łukasz Chojak, który złapał w ręce podanie od Rafała Stępnia i sędzia zmuszony był podytkować rzut wolny pośredni dla Motoru. Gospodarze stały wykorzystali stały fragment gry i objęli prowadzenie 1:0. Kilka minut później Stępień zdecydował się na solową akcję i ładnym uderzeniem pokonał Styżeja. Do końca spotkania mimu kilku prób z obu stron nie padła już żadna bramka i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem 1:1
widze, ze Zolech zostaje w Wisle a wczoraj pisaliscie, ze bedzie wypozyczony do Mlodej Legii. Poza tym tam bramkarzy nie trenuje Dowhan a bramkarzy maja czterech wiec praktycznie marne szanse na gre.
mialem okazje dzis byc na meczu w lublinie.. bardzo podobala mi sie gra kilku zawodnikow.. dobry mecz w bramce rozegral chojak. popelnil kilka malych bledow, ale nie znaczacych w skutkach. przy bramce moim zdaniem wina byla obroncy ktory pilke podaje z taka sila na takiej wysokosci. pozytywnie wypadl stepien. nie tylko dlatego ze strzelil bramke ale kilka razy pokazal swoja szybkosc i umiejetnosci. na plus rowniez nasz blok obronny pan mroz i bednaruk pokazali swoje doswiadczenie. pomagali mlodziezy i rzadzili w obronie. z mlodych na plus rowniez koziel, gizinski. misztal kilka bledow ale tez pewny punkt. wynik 1:1 jak na sklad motoru (dwie 11) a sklad wisly 13 zawodnikow to bardzo pozytywnie to oceniam
Heh ten stadion z roku na rok w coraz gorszym stanie. Na meczu między innymi Pan Tomasz Rzędzicki, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy i dosyć spora grupa fanów piłki nożnej.
W pierwszych 30 minutach Wisła miała dużo respektu przed nami, ale później mecz się wyrównał. Wisła Puławy ma ciekawy zespół i może być niespodzianką II ligi.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.