#1 |
dnia 11/05/2012 22:14 napisał:
szkoda wielka szkoda mecz bez dopingu to nie to samo ale rozumiem ze paranoja w tym kraju jest wszechogarniająca
#2 |
dnia 11/05/2012 22:19 napisał:
Bez komentarza.
Uważam, że w najtrudniejszym momencie dla klubu takich decyzji nie powinno się podejmować. Teraz wiślakom potrzebny jest doping aby utrzymać się w lidze.
Rozumiem, że jest paranoja na każdym stadionie, ale .... no cóż. Nie mnie to oceniać, ale jest mi przykro z takiego obrotu sprawy.
#3 |
dnia 11/05/2012 22:22 napisał:
W oświadczeniu jest wyraźnie napisane, że nie będzie zorganizowanego dopingu na stadionie
Nam także jest przykro, ale jeśli na każdym kroku jesteśmy tępieni i karani za to co kochamy, za nasza pasję, której poświęcamy cały wolny czas, to musimy podjąć radykalne kroki. Może ktoś otworzy oczy i dojdzie do wniosku, że coś jest nie tak.
#4 |
dnia 11/05/2012 22:30 napisał:
wątpię żeby władze klubu się opamiętały i skoczyły z robieniem problemów przecież im właśnie o to chodzi żeby was nie było bo przecież ochrony więcej trzeba wynająć itd. nie poddawajcie sie i róbcie swoje
#5 |
dnia 11/05/2012 22:40 napisał:
Pierwszy raz od paru ładnych lat spotykam się z sytuacją kiedy czuję się jak intruz na własnym stadionie. Gorzej, jak jakiś szkodnik nie mający żadnych praw. Kilka sytuacji z ostatnich paru spotkań u siebie mogę przytoczyć: zakaz wnoszenia flag na kijach( oczywiście flagi są przytwierdzone do miękkich rurek PCV) na które w tamtym sezonie poszła kupa pieniędzy ze zbiórek. Polecenie ochrony o zdjęciu flagi z symbolem falangi (temu akurat bardzo się nie dziwię, żyjemy w końcu w Polsce) a także WSZYSTKICH flag na meczu z Motorem Lublin, zatrzymanie (po wniosku ochrony) dwóch naszych braci po szalu za prowadzenie dopingu na derbach z murku okalającego trybuny, którym grożą grzywny i zakaz stadionowy (czyli to co najbardziej dotyka fanatyków). Na ostatnim meczu ochrona przyczepiła się nawet do megafonu ( który nabyliśmy przed derbami, m.in za pieniążki, które wrzucacie wszyscy do puszki). Ponadto trzyma się nas, fanatyków (jako jedynych) na sektorze, dopóki kibice gości nie opuszczą obiektu. Jest jeszcze sporo sytuacji, których nie będę tutaj roztrząsał a które godzą w nas jako kibiców Wisły Puławy.
NA domiar złego nie można dojść do żadnego porozumienia, bo każdy (ochrona, klub itp) zwala winę na inną instytucję/podmiot, co staje się irytujące gdy chcemy zasięgnąć informacji np o zakazie wnoszenia flag na kijach na stadion (które są powszechne w wyższych ligach) Na razie to by było na tyle.
#6 |
dnia 11/05/2012 22:48 napisał:
próbowaliście siąść i porozmawiać z prezesem klubu o tych sytuacjach?bo to naprawdę paranoja
#7 |
dnia 11/05/2012 23:04 napisał:
Oficjalnego spotkania i rozmów jako takich nie było, ale wiemy, że klub po prostu zasłoni się regulaminem imprez masowych, obowiązkami ochrony itp. Z bólem do wiadomości przyjęliśmy decyzję o zamknięciu sektorów na łuku, ale postanowiliśmy robić swoje mając na uwadze dobro drużyny, którą chcieliśmy dopingować. Dalszych działań ochrony i zarządu klubu nie rozumiemy, bo tradycyjnie jedni zganiają winę na drugich tak, że nie można się połapać. Od pierwszego meczu na nowym stadionie (kiedy to dostaliśmy około 60-70 mandatów za wulgarne okrzyki) widać było, że panuje na nim antykibicowska atmosfera i tak zostało do dzisiaj. Wszystko fajnie pięknie, nowy stadion, 2 liga a najważniejszego-czyli atmosfery święta piłkarskiego i kibicowskiego (może oprócz Derbów) nie ma...
#8 |
dnia 11/05/2012 23:19 napisał:
doping dla piłkarzy jest bardzo ważny nie raz to podkreślali, o tych incydentach ze strony ochrony trzeba głośno mówić i wyrażać swoje niezadowolenie np 15 minutową cisza na początku spotkania tak by każdy zobaczył ze mecz bez dopingu wiele traci a to że zrezygnujecie całkiem to tylko co niektóre łajzy zadowoli i będą mieli poczucie wygranej nie dajcie im tej satysfakcji.Z tego o czym piszecie wynika ze naprawdę macie ciężko ale róbcie swoje i szacunek dla Was!!!
#9 |
dnia 11/05/2012 23:21 napisał:
wg mnie Łukasz wyczerpał temat. Zresztą działania te niekoniecznie godzą w drużynę, zobaczymy.
#10 |
dnia 11/05/2012 23:27 napisał:
Nie poddawajcie się. W naszym pięknym kraju od czasu jakiegoś rządzi paranoja... Prosty człowiek, nie jest w stanie odgadnąć o co tym wszystkim "miłościwie nam panującym" chodzi. Serce się kraje w człowieku a pięść zaciska do walki, kiedy patrzę jak powoli acz systematycznie zabijają ruch kibicowski, nie tylko w Puławach. Mieliśmy (w Polsce, ogólnie) stare stadiony, fanatycznych kibiców, niesamowite oprawy meczowe. Aż chciało się iść na mecz bo mało było osób chcących oglądać nędzne poczynania piłkarzy na boisku, większość wolała przeżyć emocje które były dziełem kiboli. Nie będzie niczego... jak mawiał klasyk. Mamy tylko pracować do 67 roku życia, przybić piątkę z homo, nażreć się syfu GMO, nie czuć się POLAKAMI. Aby zabić patriotyzm, trzeba zlikwidować ten lokalny... czyli w dużej mierze okazywany przez kiboli.
#11 |
dnia 11/05/2012 23:54 napisał:
Stadion jest w rękach MOSiRu i klub sam nie może o niczym na nim decydować. Taką informację dostaliśmy, gdy chcieliśmy, by udostępniono nam pomieszczenie na magazynek przed meczem z Motorem. Między innymi z tego względu na Derbach nie było oprawy. Woleliśmy nie narażać flag itp niosąc je przez miasto.
#12 |
dnia 12/05/2012 00:52 napisał:
A może uogólniony bojkot meczu przez wszystkich kibicó? Może dotrze do niektórych łbów, że mecz jest dla kibiców a nie dla lasowania się zarządu i tępienia tlącego się zaczątku ruchu kibicowskiego. Niech sobie działacze podopingują na trybunie pseudo rodzinnej na pustym stadionie.
#13 |
dnia 12/05/2012 08:47 napisał:
Panowie wyluzujcie, jest weekend, może Piotrek gdzieś pojechał albo zapił i teraz klina sączy. Przecież nie może śledzić komentarzy 24h na dobę Wytrzeźwieje to na pewno zapanuje, wrzuci kilka banów i będzie ok.
Bartez trochę przegiął ale czego można spodziewać się po niektórych osobnikach, rodzice ponieśli porażkę rodząc takiego osobnika.
#14 |
dnia 12/05/2012 09:03 napisał:
Jak tak dalej będzie się działo,to czuję,że najliczniejszym sektorem ne meczach Wisły Puławy będzie sektor "na górce".Oczywiście 100% poparcia dla Fanatyków naszej Wisły.
Obecnie w kraju jest bardzo ciężko iść ścieżką kibicowską,czy tą niepoprawnie polityczną.Jak to ktoś kiedyś zaśpiewał "zrób pierwszy krok,a przekonasz się sam."
Najważniejsze to nie poddawać się i zapier.....ać obraną drogą!
W miarę możliwości być tą solą w oku skur....nów!
Fuck The System!
#15 |
dnia 12/05/2012 09:16 napisał:
100% poparcia Anti Red, jeżeli sytuacja ja się nie poprawi jakimś wyjściem jest całkowity bojkot 1, 2 spotkań wtedy na mecz przyjdzie 100 dziadków i tyle zamiast 1000 osób i Nowosadzki przemyśli sprawę.
#16 |
dnia 12/05/2012 09:24 napisał:
Panowie spokoju trochę!!!!!
Co do mojej osoby. Walery i Pablos Panowie ja nie mogę siedzieć tutaj 24 godziny. Mam jeszcze swoje życie, inne zajęcia tym bardziej, że nie jest to moja praca tylko hobbystycznie robiona strona do której nie raz cała redakcja dorzuca kasę. Tak więc spokojnie z tymi nerwami.
Ja proszę o brak wrzutów osobistych na ludzi związanych z Wisłą. To nie służy nikomu a wystawia tylko złą opinię kibicom Wisły. Panowie sami przemyślcie wszyscy swoje słowa zanim je napiszecie.
#17 |
dnia 12/05/2012 09:35 napisał:
Wydaje mi się,że co do tematu stadionu,pomieszczeń i tym podobnych spraw prezes Wisły ma mało do powiedzenia.Można go lubieć,lub nie,ale przyszedł do Klubu kiedy była wielka padaka finansowa,sponsoringowa.
A dziś istniejemy.Zresztą jest to temat o którym można pisać i pisać.
Również apeluję o to,aby w taki sposób,jak wyżej przeczytałem nie wyrażać się o nim.
Sądzę również,że jego możliwości są o wiele mniejsze,jak nam wszystkim się wydaje.
To co dzieje się na stadionach w kraju nie jest winą prezesów klubów.Problem tkwi zupełnie gdzie indziej.
#18 |
dnia 12/05/2012 09:43 napisał:
Tak jak napisał AR.
Stadion nie jest Wisły. Pieczę nad nim sprawuje MOSIR z panem Rękasem. Wisła tam tylko gra i to też nie za darmo oczywiście. Więc na pewno z pomieszczeniem pytanie trzeba było skierować do pana Antoniego.
Na pewno prezes Nowosadzki startował w trudnej sytuacji organizacyjnej. Klub postawiony był pod ścianą środki finansowe ograniczone itp. Mimo takiego czegoś udało się stworzyć w Puławach drużynę, która osiągnęła sukces sportowy awansowała do II ligi, ma stabilny i nie zły budżet w tej lidze ( niestety Wisła nie może liczyć jak Motor czy Stomil na pomoc miasta dla ekipy seniorów!!!). Nie jeden z Was mając obowiązki prezesa zawodowe od razu rzucił by to w kąt. Tak więc wyrażajcie swoje opinie w bardziej stonowany sposób.
Jeśli jeszcze raz pojawią się wpisy godzące w dobre imię będziemy zmuszeni do wprowadzenia moderacji komentarzy.
#19 |
dnia 12/05/2012 10:14 napisał:
Krótko - dopóki w puławskim sporcie będzie Rękas - będzie tragedia. Niech Grobel zrobi go pełnomocnikiem ds rajdów rowerowych i wystaw kotów rasowych, a na dyr MOSiR oddeleguje młodego człowieka - z otwartą głową i pomysłami. Jedno pytanie - dlaczego klub Wisła ma nadal siedzibę na Batalionów ? Ponad połowa budynku przy stadionie jest pusta. Na KEN panu Rękasowi wszystko przeszkadzało, flagi, confetti itd, ale, wtedy wydaje mi się była inna atmosfera, nie było jeszcze tej "kibolowskiej" ogólnopolskiej nagonki. Czasy Burka wróciły i nie oszukujmy się - lepiej nie będzie. Oczywiście można bojkotować mecze...ale to uderzy w piłkarzy - doping i obecność na trybunach wiele dla nich znaczy, wystarczy tylko przeczytać wywiad z Nowym czy Magnolią. Idziemy dziś na mecz, bo Wiślakom potrzebne są punkty, tyle w temacie.
#20 |
dnia 12/05/2012 10:16 napisał:
Vegeta849 chyba mnie nie zrozumiałeś?Kto i co ma przemyśleć?Prezes Nowosadzki?
Przykład z ostatniego meczu - poleciało "raz sierpem,raz młotem w czerwoną chołotę".
Spiker zareagował,aby skupić sie na dopingu,prosił o kulturę i tak dalej.
I co?I znaczy to,że mamy "czerwonego spikera"?
Pewne zachowania są narzucane od góry i ani prezes,ani ten co nawija przez mikrofon nie ma na to najmniejszego wpływu.
Tak jak wcześniej napisałem,można Grzegorza Nowosadzkiego lubieć,lub nie,ale w tym wypadku,w tym temacie będę go bronił.
A dlaczego będę go bronił?
Bo wziął Klub kiedy było bardzo źle.A biorąc Klub w takiej sytuacji,trzeba się liczyć z tym,że nie jeden siwy włos przybędzie na głowie.
My istniejemy.Nie zasłużył sobie na to,aby go obrażać!Pomyślcie trochę.
#21 |
dnia 12/05/2012 11:16 napisał:
Ochrona to puste łby i nic więcej,moge podać sytuacje z własnego doświadczenia na tym stadionie,wchodze przez bramki ochroniarz bierze wykrywacz metali od góry do dołu mówi że coś wykrył,następnie mówi żebym rozpiął kurtkę bo coś mam,ja swoje że nic nie mam co się okazało na kooniec,że tym przedmiotem był zamek od kurtki ,Panie Nowosadzki czas zabierać zabawki z tej piaskownicy!AVE WISŁA!!!
#22 |
dnia 12/05/2012 13:30 napisał:
nikt mi nie powie ze prezes nie ma nic do powiedzenia odnośnie tego jak są traktowani kibice klubu którego jest się prezesem, jeżeli jesteśmy juz przy tym temacie to nasuwa sie sprawa Łukasza Gizy który został wydalony przez prezesa. Za te wszystkie bramki które dla nas zdobywał taki dobry napastnik nawet jak na realia naszej II ligi i co teraz musimy grac 1 napastnikiem.
#23 |
dnia 12/05/2012 13:42 napisał:
Ciekawy wpis na MM Puławy
http://www.mmpulawy.pl/blog/mnf/na-meczach-wisly-nie-bedzie-dopingu
#24 |
dnia 12/05/2012 13:49 napisał:
Szczerze wątpię aby prezes był temu wszystkiemu winny. Problem tkwi gdzie indziej. Wydarzenia takowe mają miejsce nie tylko w Puławach. Kogoś muszą boleć okrzyki typu "raz sierpem czy młotem..." itp. Prezes ponosi winę jedynie za brak dialogu z kibicami, za to że na własnym stadionie kibice są temperowani. Chłopaki podjęli decyzję o bojkocie meczy, można dyskutować czy słusznie czy nie. Teraz ruch należy do reszty bywalców naszego stadionu. Wszyscy za jednego. W jedności siła. Stare zdania jak świat, może zróbmy tak aby nie były to tylko puste slogany. Może ktoś pójdzie po rozum do głowy.
#25 |
dnia 12/05/2012 13:52 napisał:
nie twierdze ze winę tego wszystkiego ponosi tylko prezes bo to nie prawda.
|