Rozgrywki III ligi nie zwalniają i już w sobotę kibiców Wisły czekają kolejne emocje. Tego dnia na stadionie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Nowym Targu nasz zespół zmierzy się z bardzo niewygodnym dla siebie rywalem jakim jest dla wiślaków Podhale. Warto dodać, że w czterech spotkaniach nasza ekipa w starciu z Szarotkami nie wygrała jedyny remis notując jesienią ubiegłego roku.
Zespół rywali aktualnie plasuje się na trzecim miejscu w tabeli. Podopieczni młodego bo ledwie 34-letniego Marcina Zubka na swoim koncie zgromadzili 58 oczek i nadal realnie mogą myśleć o wyprzedzeniu w ligowej tabeli zespołu Sokoła Sieniawa i powtórzeniu swojego najlepszego wyniku w historii osiągniętego w sezonie 2019/2020, kiedy to nowotarżanie do ostatniej ligowej kolejki rywalizowali o awans do II ligi ze Stalą Rzeszów.
W zimowej przerwie w obozie Podhala panował spory ruch transferowy. Z zespołem Podhala pożegnało się aż dziesięciu zawodników i tylu samo dołączyło do kadry zespołu Szarotek. W rundzie jesiennej barwy Lubania Maniowy reprezentują Damian Mrówka oraz Błażej Skórski, Marek Mizia aktualnie jest zawodnikiem Orła Ryczów, Mateusz Szukała dołączył do Ruchu Radzionków, Grzegorz Janiczak walczy z KS-em Wiązownica o utrzymanie w III lidze, Grzegorz Misiura został piłkarzem Wierchów Rabka-Zdrój, Daniel Wajsak walczy z Błękitnymi Stargard o utrzymanie statusu II-ligowca, Patryk Florek jest piłkarzem Orkana Raba Wyżna, Kacper Smoleń wrócił do Sandecji Nowy Sącz a Anglik Johnny Spike Gill na chwilę obecną szuka nowego pracodawcy.
Nowymi graczami Podhala zostali Słowak Oliver Janso, który był ostatnio piłkarzem II-ligowego KFC Komarno, Patryk Serafin z II-ligowej Garbarnii Kraków, Patryk Rząsa z rezerw Cracovii, Rafał Surmiak ze Stali Stalowa Wola, Kamil Pałacz z występującej w Fortuna I lidze Sandecji Nowy Sącz, Maksymilian Tkocz z rezerw poznańskiego Lecha, Wojciech Kobylarczyk z drugiej drużyny Górnika Zabrze, Samuel Budinsky ze słowackiej ekipu Novohradu Lucenec, Szymon Jeziorski z Jordana Jordanów czy Maciej Hajdara z MKS-u Żory.
Zmieniona ekipa Szarotek wiosną w lidze radzi sobie wręcz wyśmienicie. W jedenastu ligowych kolejkach ekipa trenera Zubka zdobyła 27 punktów i w tej klasyfikacji plasuje się na drugim miejscu w tabeli naszą drużyną, która na swoim koncie ma o dwa punkty więcej. Na ten bardzo dobry wynik zespołu Podhala składa się aż osiem wygranych i tylko trzy remisy.
Z kompletem punktów nasi rywale schodzili w spotkaniach w Świdniku z Avią 1:0, w Białej Podlaskiej z Podlasiem 2:0, w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO 1929 1:0, w Wólce Pełkińskiej z Wólczanką także 1:0, w Krakowie po starciu z Jutrzenką Giebułtów gdzie mieliśmy wynik 2:1, oraz w domowych starciach z KS-em Wiązownica 3:1, Wisłą Sandomierz 1:0 i ŁKS-em Łagów kolejny raz w stosunku 2:1. Wiosenny bilans uzupełniają trzy domowe remisy z Lewartem Lubartów 0:0, oraz Siarką Tarnobrzeg i Stalą Kraśnik w stosunku 1:1.
Trzy ostatnie spotkania naszych rywali trzy wygrane z Wólczanką Wólka Pełkińska, ŁKS-em Łagów oraz Jutrzenką Giebułtów.
Nowotarżanie ostatni raz przegrali jeszcze w 2020 roku w Stalowej Woli, gdzie ulegli miejscowej Stali a na własnym terenie pozostają niepokonani od października ubiegłego roku, kiedy to na stadionie przy ulicy Kolejowej 161 przegrali z Hetmanem Zamość.
Najskuteczniejszymi zawodnikami naszych rywali są Damian Lepiarz, który na swoim koncie dwanaście trafień. O cztery bramki mniej zanotował znany z występów w lubelskim Motorze Michał Grunt a siedem razy bramkarzy rywali pokonywał Michał Nawrot.
Wiślacy dzięki wygranej z Wisłoką zrobili kolejny krok ku II- lidze. Nasi gracze nadal jednak nie mogą być w 100% pewni awansu tak więc w kolejnych spotkaniach nadal muszą walczyć o komplet punktów i zapewnienie sobie spokoju na zakończenie ligi. Z tego powodu zespół Dumy Powiśla do Nowego Targu uda się już w piątek tak aby na starcie z Podhalem wyjść wypoczętym i gotowym do walki o wygraną.
Początek spotkania w sobotę 8 maja o 17:00 na stadionie Miejskim im.Marszałka Józefa Piłsudskiego przy ulicy Kolejowej 161 w Nowym Targu. Arbitrem głównym będzie Pan Adam Jamka z Kielc.
Jesienią wiślacy mimo dwubramkowego prowadzenia musieli zadowolić się jedynie remisem. Bramki dla puławian zdobywali Adrian Paluchowski i Bartłomiej Bartosiak.
W tej serii gier najciekawsze spotkanie odbędzie się w Kraśniku gdzie dojdzie do bezpośredniej walki o utrzymanie ligowego bytu. W meczu o przysłowiowe 6 punktów zmierzą się Stal i Orlęta Radzyń Podlaski. Kraśniczanie, którzy od trzech spotkań remisują swoje spotkania mają jeden punkt więcej niż zespół z Radzynia co zwiastuje ogromne emocje na stadionie przy ul Żwirki i Wigury. Radzynianie prowadzeni przez nowego szkoleniowca Mikołaja Raczyńskiego rozbili tydzień temu z KS Wiązownica i do spotkania ze Stalą przystąpią na pewno w lepszych nastrojach.
Warto dodać, że wygrana Hetmana w NT była jedynym zwycięstwem tej drużyny w tym sezonie. Była to meganiespodzianka i pewnie parę dutków od bukmacherów wpadło do kieszeni "dobrze zorientowanych" górali.
Co do ciekawych meczy tej kolejki, to moim zdaniem zaliczyć do nich trzeba jeszcze mecze: Korona-Giebułtów i Cracovia-Wiązownica (walka o utrzymanie), Łagów-Sieniawa (mecz o awans Sieniawy), Sandomierz-SSW (derby wideł Wisły i Sanu). Ciekawie może też być w Dębicy (podrażniona Wisłoka ws. potrzebujące punktów Podlasie) i Lubartowie (Lewart też walczy o życie). Spotkania bez stawki są więc tylko dwa: w Chełmie i Zamościu.
Podhale ma trochę problemów w środku defensywy. Co, jeżeli nic się nie zmieni do jutra, może nam pomóc wygrać (w końcu) z nimi. Być może nie zagrają środkowi obrońcy: Lewiński (nie grał w ostatnich 3 meczach) i Tkocz (dostał 2. żółtą z Jutrzenką a wcześniej 2. w Lechu w CLJ). Lewińskiego zastępuje Dynarek (defensywny/środkowy pomocnik). Tkocza zastąpi pewnie Jaworski (defensywny pomocnik, zwykle rezerwowy), Mianowany (defensywny/środkowy pomocnik) lub Lepiarz (od zeszłego sezonu środkowy napastnik a wcześniej środkowy obrońca). Inny defensywny/środkowy pomocnik Dudek nie zagrał od 1 kwietnia (6 meczów). Dodatkowo w ostatnim meczu nie było w kadrze środkowego pomocnika Nawrota (może odpoczywał na Wisłę) a podstawowy prawoskrzydłowy Palacz zaliczył 4. żółtą (2. w Podhalu plus 2. jesienią w Sandecji). Jeżeli to wszystko nie ściema to ... i tak wygramy.
GallAnonim
Chyba coś pomieszałeś . Z tego co słyszałem to obaj Panowie Tkocz oraz Pałacz mogą grać z Wisłą. Kartki przechodzą na tym samym poziomie rozgrywkowym.
Czy wygramy czy nie (a i tak wygramy ) to i tak jesteśmy w 2 lidze. Oby tego nie zepsuć i spędzi troche czasu na poziomie 1/2 ligi bo dobrze wiemy jak trudno jest z 3 ligi awansowac ....
Ja życzę Wiślakom, aby nie zwariowali od tego awansu, bo dla niektórych to może być mały szok (np. Czelny, skok o 2 ligi w 2 lata). Dobrze, że mamy Drozdowicza, Palucha, Bartosiaka, który nieraz zagrali w wyższych ligach. Powodzenia w meczu z Podhalem!
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.