Pierwszą wiosenną wygraną zanotowali dziś piłkarze puławskiej Wisły. Ekipa prowadzona przez trenera Jacka Magnuszewskiego po bardzo trudnym spotkaniu pokonała w Połańcu zespół miejscowych Czarnych 3:2 i nadal plasuje się czołówce III-ligowej tabeli,
Do Połańca wiślacy udawali się bez filaru obrony Mateusza Pielacha, który doznał lekkiego urazu na treningu i pauzującego za nadmiar żółtych kartek Krystiana Putona. W związku z tym opiekun Dumy Powiśla zmuszony był dokonać zmian w wyjściowej jedenastce biało-niebieskich. Przemysław Skałecki, który w meczu z Wisłą Sandomierz wystąpił w pomocy został przesunięty do obrony a jego miejsce w drugiej linii zajął Michał Kobiałka. Trzecią roszadą było pojawienie się w linii pomocy Piotra Zmorzyńskiego, który zastąpił Krystiana Putona.
Już pierwsze minuty rozgrywanego na kameralnym stadionie przy Sportowej w Połańcu pokazały, że czeka nas tutaj trudny mecz, bowiem wiślacy stwarzali sobie okazje bramkowe, ale brakowało wykończenia. Najpierw w 3 minucie na bramkę Jacka Borusińskiego uderzał Michał Kobiałka, ale goalkeeper Czarnych przeniósł piłkę na rzut rożny. W 12 minucie puławianie stworzyli sobie jeszcze lepszą okazję bramkową po niepewnej interwencji bramkarza gospodarzy piłka trafiła do Michała Zubera, który jednak pechowo uderzył wprost w stojącego na linii obrońcę ekipy gospodarzy. Trzy minuty później kolejny raz szczęście dopisało ekipie z Połańca. Po centrze z rzutu wolnego i lekkiej pomocy wiatru piłka niefortunnie odbiła się od głowy Jakuba Poznańskiego i wpadła do siatki obok kompletnie zaskoczonego Pawła Sochy.
Kolejne minuty to okazje Wisły. Borusińskiego próbowali pokonać najpierw Arkadiusz Maksymiuk, który uderzył niecelnie a także kilka minut później Karol Barański. Uderzenie obrońcy Dumy Powiśla odbił bramkarz Czarnych a piłka wyszła na rzut rożny i dzięki temu stałemu fragmentowi gry puławianie wyrównali stan meczu. Po dobrej centrze z rzutu rożnego piłka trafiła do Przemysława Skałeckiego a wypożyczony z Górnika Łęczna 19-letni zawodnik wolejem po długim roku wpakował ją do siatki gospodarzy.
Kilka minut później ponownie Borusińskiego zaskoczyć próbował po rzucie rożnym Skałecki, ale tym razem młody zawodnik uderzył zbyt lekko i skończyło się na strachu dla gospodarzy. Radośniejsze minuty kibice Wisły mieli w 30 minucie gry, kiedy to ekipa Jacka Magnuszewskiego wyszła na prowadzenie. Zza pola karnego uderzał Szymon Stanisławski piłkę po jego uderzeniu odbił Borusiński a do odbitej futbolówki dopadł Łukasz Kacprzycki i popularny Mały wpakował ją do siatki. Niestety radość puławian nie trwała zbyt długo bowiem minutę później podopieczni trenera Piotra Mazurkiewicza wyrównali. Po zbyt krótki wybiciu piłki z pola karnego ta trafiła do Konrada Wątróbskiego i pomocnik Czarnych wpakował ja do siatki.
W przerwie trener Jacek Magnuszewski dokonał dwóch zmian w składzie Wisły. Z boiska zeszli Michał Kobiałka, którego zastąpił Mateusz Suprun i Michał Król za którego na placu gry pojawił się Ivan Litwniuk. I to właśnie 33-letnie Ukrainiec z polskim paszportem został bohaterem Wisły. W 51 minucie gry po jego sprytnej centrze piłka trafiła do znajdującego się w polu karnym Szymona Stanisławskiego a ten głową wpakował piłkę do siatki.
Kolejne minuty to coraz bardziej zacięte ataki gospodarzy, którzy na często gościli na połowie Wisły ale nie mieli pomysłu na poważne zagrożenie bramki Pawła Sochy. Wiślacy odgryzali się strzałami najpierw Stanisławskiego a kilka minut później kapitana w dzisiejszym spotkaniu Arkadiusza Maksymiuka. Za każdym razem piłka ku rozpaczy nielicznej grupki kibiców z Puław, która była obecna w Połańcu mijała bramkę gospodarzy.
W końcówce gospodarze mieli jeszcze dobrą okazję z rzutu wolnego, ale uderzenie Pawła Meszka pewnie obronił jego imiennik Socha. Mimo ogromnych nerwów wiślakom udało się utrzymać korzystny wynik do końcowego gwizdka Pana Mateusza Czerwienia z Krakowa i wrócić do domu z cennymi 3 punktami. Co ciekawe puławianie dopiero drugi raz w sezonie zdobyli więcej niż dwie bramki w meczu ligowym. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 29 sierpnia 2018, kiedy ekipa Dumy Powiśla pokonała Stal Kraśnik 4:2. Już w sobotę wiślacy rozegrają pierwszy ligowy mecz w Puławach. Na stadion przy ulicy Hauke-Bosaka przyjedzie zespół Hutnika Kraków.
Tabelka byla bardzo pomocna..A tak musze biegac po obcych stronac!!!!! Jaki wynik a te stare ryje dzwonia do mnie i mnie drecza z za granicy z wielu miast Polski .. Z internetem zero a z Ks Wisla P na zawsze..P,Piotrze kopnac w d..e nie wypada bo kibic..A dreczya ...
GallAnonim. Bramkę zdobył Szymon Stanisławski. Ivan ją uderzył, ale Stasiek dotknął ją po drodze głową. Rozmawiałem po meczu z Ivanem potwierdził i żałował, że sam nie trafił.
Stary Kibolu chcemy żeby tabelka wróciła. Nie zależy to ode mnie ale od osób zajmujących się sprawami technicznymi.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.