18 czerwca 2011 roku tę datę zapamiętają chyba wszyscy kibice puławskiej Wisły. Wtedy to po wygranej Dumy Powiśla w Poniatowej z miejscową Stalą 3:0 i równoczesnej stracie punktów przez ekipę Izolatora Boguchwała pierwszy raz w swojej historii Wisła awansowała do II ligi.
Jak się przekonaliśmy los bywa przewrotny i nie przewidywalny, bowiem to właśnie w Poniatowej ponad 3 lata temu Stal dzięki wygranej zapewniła sobie awans do baraży o II ligę czym skazała Wisłę na banicję w 4 lidze. Teraz po 3 latach to ekipa z Puław zasłużenie zapewniła sobie promocję do II ligi a poniatowian skazała na rok gry w 4 lidze.
Wszyscy kibice z Puław zdawali sobie sprawę jak ważne jest dzisiejsze spotkanie. Tak więc co chwila przez wiecznie zakorkowaną Bochotnicę przemykały się samochody na puławskich numerach rejestracyjnych dzięki czemu na obiekcie w Poniatowej to kibice gości stanowili komplet. Co ciekawe nie zabrakło najbardziej fantycznej części kibiców, którzy oczywiście w niezorganizowanej grupie dotarli na obiekt przy 11 Listopada w Poniatowej.
Spotkanie toczyło się na ciężkiej i namokniętej deszczem płycie. Lepiej do trudnych warunków przystosowali się zawodnicy z Puław, którzy od pierwszego gwizdka sędziego Jacka Pawlaka z Chełma ruszyli do ataków. W 7 minucie przyjezdni słusznie domagali się rzutu karnego, bowiem rozpędzonego Konrada Nowaka faulował Damian Faortomii, jednak arbiter główny nakazał grać dalej. Nie zraziło to wiślaków, którzy 2 minuty później zaatakowali jeszcze raz. Tym razem uderzał Łukasz Giza,ale piłka poszybowała nad bramką Karola Kurzępy. Kolejne minuty należały do gospodarzy. W 14 minucie groźną akcję prawą stroną przeprowadził Karol Strug a piłkę praktycznie z linii bramkowej wybił Mateusz Gawrysiak. Chwilę później poniatowianie zagrozili bramce Kamila Beszczyńskiego jeszcze raz, z boku boiska dośrodkowywał Grzegorz Olchawski a głową uderzył Michał Czarnecki, na szczęście dla wiślaków niecelnie.
Podopieczni Mariusza Sawy pozwolili wyszaleć się miejscowym a w 26 minucie zadali pierwszy cios. Pięknym uderzeniem z powietrza z 22 metrów popisał się Sebastian Orzędowski i stadion przy 11 Listopada eksplodował radością. Kolejny raz puławska publiczność ożyła w 32 minucie, kiedy dobrym podaniem popisał się Paweł Jabkowski, który idealnie podał do Łukasza Gizy. Damian Farotomi nie widząc innej możliwości sfaulował Gizę i tym razem sędzia Pawlak podyktował rzut karny dla Dumy Powiśla. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem nie dał szans Kurzępie. Kibiców Dumy Powiśla zmartwiło jedynie zdarzenie w Tarnobrzegu, gdzie Izolator w tym samym momencie objął prowadzenie. Jednak wiślacy nie zrażeni tym obrotem sprawy spokojnie utrzymywali się przy piłce i kontrolowali wynik meczu.
W przerwie kolejny raz dziś rozpadało się nad Poniatową, co jednak nie przeszkodziło wiślakom od początku atakować i postawić przysłowiowej kropki nad I. W 49 minucie wieloletni wiślak i kapitan Wisły Adam Mróz głową skierował piłkę do siatki Stali i jasne stało się, że podopieczni Mariusza Sawy tego spotkania nie przegrają. W tym momencie kibice zaczęli jeszcze uważniej nasłuchiwać wieści z Tarnobrzegu, które z biegiem czasu zaczęły być bardziej pomyślne dla Wisły, bowiem gospodarze najpierw wyrównali a chwilę później objęli prowadzenie co dawało awans do II ligi Wiśle.
W 65 minucie kolejny raz spróbowali wiślacy, jednak uderzenie Macieja Wójtowicza bardziej było bardziej na vivat niż strzałem, który mógł by zagrozić Kurzępie. Gospodarze mimo, że przegrywali grali ambitnie. W 73 minucie Beszczyńskiego próbował zaskoczyć Olchawski, jednak jego uderzenie poszybowało ponad poprzeczką bramki Wisły. Chwilę później swoją szansę miał Rafał Krasnowski, jednak jego uderzenie obronił bramkarz Wisły. Mimo jeszcze kilku prób Wisły między innymi Mateusza Kamoli i Rafała Dryka wynik nie uległ już zmianie i wiślacy pewnie pokonali Stal 3:0.
Po końcowym gwizdku sędziego Pawlaka żaden z kibiców i zawodników Wisły nie opuścił stadionu, tylko spokojnie wszyscy czekali na wynik z Tarnobrzegu. Mimo wielu minut niepewności w obozie wiślaków zapanowała radość, bowiem Izolator stracił punkty, co oznaczało świętowanie awansu właśnie w Poniatowej. Zawodnicy wraz ze sztabem szkoleniowym tańczyli w kółeczku, a po stadionie przy 11 Listopada niosło się gromkie Wisła. Bardzo szybko w rękach naszych zawodników pojawiły się szampamny, które przywieźli ze sobą Panowie prezesi Andrzej Śliwa i Grzegorz Nowosadzki. Kilka chwil później wiślacy zapewnili ból głowy kierownikowi drużyny, bowiem kibice mimo czujnej postawy ochrony pozbawili wiślaków meczowych koszulek. To jednak było mało ważne, bowiem taka chwila nie zdarza się zbyt często.
W tym miejscu nasza redakcja pragnie złożyć gratulacje za awans sztabowi szkoleniowemu Mariuszowi Sawie, Jackowi Magnuszewskiemu, wszystkim zawodnikom, którzy byli w składzie Wisły w tym sezonie i prezesom byłym Panom Andrzejowi Śliwie, Dariuszowi Kapciakowi i obecnym na czele z Grzegorzem Nowosadzkim i Wiesławem Olszakiem. Nie możemy zapomnieć też o kibicach, którzy w rundzie wiosennej nieśli piłkarzy sportowym dopingiem. Ten awans to Was wszystkich sukces gratulujemy.!!!
punkt 8 sprawa stadionu część piłkarska miała być oddana rok temu ale w wyniku dużych usterek np nieukorzenienie się trawy zacieki na budynku nie dochodzi do jej odebrania usuwanie ale drobniejszych usterek trw a do dziś !! zakończenie prac koniec czerwca a póżniej odbiór który ma nastąpić pod koniec sierpnia !! dwa trzy mecze mamy grać w Poniatowej !! myślimy że Miasto zwleka na Euro chyba tak nie jest po prostu wolą odebrać póżniej ale bez usterek !! czy trzeba było zwlekać z odbiorem stadionu do czerwca na pewno nie!! po wypowiedziach Panów Rękasa i Grobla może odbiorą wcześniej !natomiast wypowiedż Pani Wiceprezydent jest wprost nie do przyjęcia z tej wypowiedzi wynika że mamy się cieszyć że jest wybudowywany stadion a ukończenie nastąpi nie wiadomo kiedy i tak to jest wartość dodana !!pytam się w takim razie co zrobiło miasto przez dziesiątki lat w sprawie obiektów sportowych ?? przecież to Azoty wybudowały i stadion i halę sportową !! a może przy większej operatywności z Waszej strony i wcześniejszym wybudowaniu stadionu przykładowo nawet o trzy lata może teraz by była budowana hala sportowa a tak trzeba na razie o niej zapomnieć ! z innej strony stadion przecież był a wyburzając skazaliście na tułaczkę Naszą drużynę !! 9 teraz wielkie dzięki dla sztabu szkoleniowego i drużyny to co zrobili bezcenne!! teraz krótki odpoczynek trochę wzmocnień i walka w II lidze o środek tabeli !!
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.