Niestety nie udało się ekipie Wisły Grupa Azoty przedłużyć pięknego snu o awansie do Fortuna I ligi. Dziś podopieczni trenera Mariusza Pawlaka ulegli w Olsztynie miejscowemu Stomilowi 3:1 i zakończyli sezon 2022/2023 na piątym miejscu w ligowej tabeli.
Trener Dumy Powiśla przed półfinałowym spotkaniem miał spory ból głowy jak zestawić wyjściowy skład Wisły Grupa Azoty. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w stolicy Warmii zagrać nie mógł bowiem Dominik Cheba a Wojciecha Błyszkę z rywalizacji wykluczył uraz.
W wyjściowym składzie Wisły Grupa Azoty zobaczyliśmy Roberta Majewskiego, Oskara Przywarę oraz bohatera z niedzielnego spotkania z rezerwami Lecha Poznań Krystiana Putona. Puławianie, którzy na stadionie przy ulicy Józefa Piłsudskiego 69a grali bez presji mogli idealnie wejść w to spotkanie. Chwilę po wznowieniu gry ze środka futbolówka trafiła do Mateusza Klichowicza, który w dobrej sytuacji nie trafił w bramkę.
W odpowiedzi cztery minuty później po fatalnym błędzie Majewskiego, który poślizgnął się do futbolówki dopadł Piotr Kurbiel, ale z jego strzałem poradził sobie Piotr Zieliński. W 13 minucie gry wiślacy powinni otworzyć wynik spotkania. Tym razem z rzutu rożnego piłkę dogrywał Puton, który dograł ją do Przemysława Skałeckiego a ten głową przedłużył do Adriana Paluchowskiego,który uderzył prosto w Jakuba Mądrzyka i skończyło się na strachu dla gospodarzy. Minutę później bramkarza Stomilu z dystansu zaskoczyć próbował Klichowicz, ale młody bramkarz gospodarzy nie dał się zaskoczyć. W 15 minucie gry ekipa trenera Grabowskiego objęła prowadzenie. Wrzutkę z prawej strony Filipa Szabaciuka wykorzystał strzałem głową Karol Żwir i to wiślacy mimo przewagi przegrywali.
W 23 minucie gry na bramkę Mądrzyka uderzał Klichowicz ale niestety kolejny raz niecelnie; Podobnie jak wcześniej mimo przewagi Dumy Powiśla to gospodarze strzelili drugą dziś bramkę. Tym razem po centrze z rzutu rożnego głową Zielińskiego pokonał Marcin Stromecki.
Kolejne minuty to jeszcze niezła okazja Dominika Banacha, który nieznacznie chybił i to niestety wszystko co można powiedzieć o grze obu ekip.
Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie. Wiślacy mieli częściej piłkę, jednak podopieczni trenera Pawlaka nie mogli przebić się przez obronę Stomilu i ich akcje najczęściej kończyły się albo niecelnymi strzałami albo stratami piłki. W 56 minucie nadzieję w serca kibiców z Puław wlał Adrian Paluchowski, który zdobył gola kontaktowego. Stał się to dzięki rzutowi karnemu podyktowanemu za zagranie ręką jednego z graczy gospodarzy. Kapitan Dumy Powiśla jedenastkę strzelił źle, bowiem Madrzyk zdołał odbić uderzenie, ale dobitka Palichowskiego okazała się skuteczna i przy Piłsudskiego 69 znów mieliśmy emocje.
Zabił je w 73 minucie Hubert Sadowski, który wykorzystał niepewną postawę obrony Wisły Grupy Azoty i strzałem z 20 metrów pokonał Zielinskiego. Puławianie próbowali atakować, ale ich akcjom brakowało wykończenia. Najbliżej zdobycia bramki byli w 75 minucie Kamil Kargulewicz oraz cztery minuty później Paluchowski. Oba strzały poszybowały jednak nad bramką Mądrzyka.
W końcówce ekipa Dumy Powiśla zmarnowała jeszcze dwie szanse najpierw w pierwszej minucie doliczonego czasu gry po uderzeniu Marcina Ryszki Mądrzyk zbił piłkę na bok a chwilę później bramkarz Stomilu nie miał problemów ze złapaniem piłki po strzale głową Paluchowskiego.
Mimo walki do końca to gospodarze mogli cieszyć się z awansu do finału a wiślakom pozostało smutnym udać się w podróż do domu i skupić się na odpoczynku po sezonie. Czasu na analizy nie ma dużo, bowiem już w lipcu rusza nowy sezon II -ligi.
A ja się cieszę. W przypadku awansu w I lidze mieli byśmy same problemy: zmiana składu, gra na wyjazdach, większe wydatki. Nie wiem czy Wisła by to udźwignęła. Obawiam się, że po sezonie byłby spadek a za rok kolejny do trzeciej ligi. A tak w drugiej będziemy mocarzem, jednym z kandydatów do awansu , który grą i wynikami będzie cieszył kibiców. Cieszy po meczu kółeczko i „tak się bawi Wisełka!".
Biorąc na serio wywód sr1960 to przez następne sezony, bądź zawsze będzie kibicował żeby Wisła nie zrobiła awansu...sr1960 sory ale zastanów się co piszesz i po co to piszesz...
Powiedzmy sobie jasno, w wypadku awansu Wisły do pierwszej ligi na trybunach znajdziemy 100 osób na meczach w Pruszkowie. Na wyjazdach wiadomo cały sezon zero osób. Po co to komu, miasto dodatkowo zadłużone, grajmy bezpiecznie w 2 lidze i promujmy graczy z Puław.
Czytam i nie wierzę. Ludzie cieszą się z braku awansu ich klubu do wyższej ligi. No to bardzo ciekawe.
Spotkań w Pruszkowie nie byłoby aż tak dużo od listopada do marca to max 4 spotkania w Pruszkowie bo chyba jest 9 kolejek w tym czasie. Zamiast się cieszyć, że klub ma szansę grać wyżej promować Puławy i region to jeden z drugim pisze o odpuszczaniu i grze w 2 lidze.
Fajnie, że chcecie promować piłkarzy lokalnych, ale co roku Jarka w Puławach nie będzie. Ogólnie uważam, że ciężko będzie promować piłkarzy, którzy mając 14-15 lat idą do Akademii Legii, Lecha czy innych ekip z Ekstraklasy i tam szukają szczęścia. Przeważnie są tam 3-4 wyborem bo takie kluby szukają szeroko i na jedną pozycję mają właśnie tylu zawodników. 2-3 lata pobytu gdzieś poza Puławami przeważnie kończy się tym, że zawodnik jeśli gra w piłkę to idzie do IV ligi bo nie ma doświadczenia w grze z seniorami. Treningi z młodymi to niestety nie to samo. Trzeba jasno powiedzieć, że w 2 lidze swoimi nie gra nikt.
Awans byłby promocją Puław tylko przez rok. Późniejsza tułaczka w niższych ligach już nie. Ja uważam, że właśnie II liga promuje Puławy ( transmisje w TV, relacje w prasie i internecie). Chciałbym ekstraklasy w naszym mieście ale czy nas na to stać? Czy chcą sponsorzy, władze miasta i władze klubu? Jeśli tak by było to dawno była by podgrzewana płyta, otwarte wszystkie trybuny i zdecydowane oświadczenia, że chcemy awansu tak jak od kilku lat jest w Lublinie. Nasz sponsor ma kłopoty finansowe, pod kreską jest ratusz. Fakt, ratusz w obecnym składzie boi się inwestycji jak diabeł święconej wody a sponsor? Jest nadzieja w fuzji z Orlenem. Dziś szczytem jest gra właśnie w II lidze. Nawet zaplecza nie mamy. Łąkę za dziewiątką trudno nazwać boiskiem treningowym. A dzieci? Nie ma co się dziwić , że odchodzą do większych miast bo tam mają inne warunki, których prze 20 lat nie dogonimy. Czy dziś stać nas na I ligę????
Dla mnie Ekstraklasa to jest co nie realnego. Dlaczego? Bo to jest zupełnie inny poziom finansowy i organizacyjny. O tym jaka jest różnica niech najlepiej świadczy postawa Miedzi Legnica, która wygrała I ligę i po roku spadła z ligi z podkulonym ogonem a przecież finansowana przez prywatnego właściciela miała na z tego co kojarzę budżet na poziomie 4 milionów złotych. To są kosmiczne pieniądze, które zagwarantowały Miedzi 4 wygrane w lidze i 23 oczka. To pokazuje jak nie realny to jest pomysł.
Jako kibic lig wszelakich i drużyn z którymi grała Wisła z ciekawością patrzę na Puszczę Niepołomice. Zespół, któremu solidnie pomaga miasto i sponsorzy ma szansę awansu do Ekstraklasy. I co? I już problem bo aby móc grać u siebie musi dołożyć ponad 2 tysiące miejsc na stadionie, gdzie średnia kibiców jest porównywalna jak w Puławach około 1000 osób.
Dzieci odchodzą głównie przez marzenia rodziców, którzy widzą w każdym Leo Mesiego, Crisitano Ronaldo czy Roberta Lewandowskiego. Niestety takie talenty nie rodzą się na kamieniu. 90 % chłopaków, którzy idą gdzieś do akademii ekstraklasowego klubu kończy w IV lidze czy okręgówce bo tam tylko straciło czas no i niestety przychodzi smutna i szara rzeczywistość. Owszem zostaną zdjęcia ze znanymi piłkarzami jak w przypadku jednego z wiślaków , uściski dłoni i wspomnienia ale kariery brak. Po czasie łatwo gdybać, ale gdyby ten gracz został w Wiśle i grał dalej? Może teraz grałby tak samo jak ten zawodnik z którym się witał na treningu? Nie sprawdzimy tego. Baza treningowa to nie problem klubu, ale miasta. Niestety aktualnie Puławy nie inwestują bo nie mają z czego bo jednak mediateka czy Arena przy Lubelskiej to spore wydatki. Co ciekawe dochodzi konieczność remontu starej hali przy Partyzantów, która do użytkowania dopuszczona jest jedynie warunkowo, a jako jedyna w Puławach posiada 50 metrowy basen na którym można trenować.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.