Bez wypadku na Pasach - czyli rezerwy Cracovii pokonane
Bardzo ważną wygraną zanotowali dziś piłkarze puławskiej Wisły. Ekipa trenera Mariusza Pawlaka po dobrym spotkaniu pokonała w sobotnie popołudnie ekipę rezerw Cracovii i dzięki korzystnym wynikom rywali umocniła się na pozycji lidera tabeli.
Przed dzisiejszym spotkaniem kibice zastanawiali się jakim składem w Puławach zjawi się zespół rywali. Jeszcze przed meczem wiadomo było, że w barwach Pasów wystąpi przesunięty karnie do drugiej ekipy Mateusz Wdowiak. Obok wychowanka Cracovii przy Hauke-Bosaka zobaczyliśmy Bojana Cecaricia oraz dwóch zawodników z szerokiej kadry ekipy Michała Probierza Viníciusa Fererirę oraz Matheusa Snatosa.
Mocny skład przyjezdnych nie zrobił jednak wrażenia na ekipie Dumy Powiśla. Od samego początku to puławianie nadawali ton wydarzeniom na placu gry i już w 8 minucie podopieczni trenera Mariusza Pawlaka mogli prowadzić. Aktywny dziś Emil Drozdowicz wycofał piłkę przed pole karne do Rafała Kiczua,ale ten przeniósł piłkę nad bramką Jakuba Grzywaczewskiego. Minutę później ekipa Wisły mogla cieszyć się jednak z bramki. Akcję puławian udanym wznowieniem rozpoczął Piotr Owczarzak, piłka trafiła na prawą stronę do Tomasza Zająca, a ten wyłożył piłkę Adrianowi Paluchowskiemu. Napastnikowi Dumy Powiśla nie pozostało nic innego jak dołożyć nogę i cieszyć się z 14 bramki w tym sezonie w rozgrywkach ligowych.
Kolejne minuty to okazja Wdowiaka, który wykorzystał w 16 minucie spotkania błąd Przemysława Skałeckiego i uderzył na bramkę Piotra Owczarzaka. Najszybszy zawodnik Ekstraklasy uderzył zbyt lekko i młody bramkarz Wisły pewnie złapał piłkę. Kilka chwil później niecelnym uderzeniem ekipie gości odpowiedział Tomasz Zając.
W 23 minucie puławianie zdobyli drugą bramkę, ale ku rozpaczy miejscowych sędzia asystent po strzale Bartłomieja Bartosiaka zasygnalizował pozycję spaloną dobijającego strzał Drozdowicza i gola nie uznał.
W 28 minucie dobrze pokazał się Bojan Cecarić, który wpadł w pole karne i uderzył na bramkę Wisły, na szczęście dla puławian bardzo dobrze w bramce zachował się Owczarzak, który zbił piłkę po strzale 27-letniego Serba.
W 38 minucie gry wiślacy prowadzili już 2:0. Kapitalną prostopadłą piłką do Paluchowskiego popisał się Przemysław Skałecki, a wychowanek warszawskiej Legii ze spokojem w sytuacji sam na sam pokonał Grzywaczewskiego.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli wiślacy, bowiem już trzy minuty po wznowieniu gry po przerwie Błażej Cyfert wykorzystał idealną centrę Bartosiaka i głową pokonał Grzywaczewskiego. Kolejne minuty to sporo walki w środku pola oraz nieudane uderzenie Skałeckiego po podaniu od Zająca. W 63 minucie spotkania goście strzelili bramkę, która mogła dać im nadzieję na remis. Z 30 metrów z rzutu wolnego bardzo mocno uderzył Daniel Pik, a piłka wpadła do siatki obok zaskoczonego Owczarzaka.
Puławianie nie załamali się i cztery minuty później w pięknym stylu odpowiedzieli ekipie Pasów. Tym razem w rolach głównych wystąpił duet Drozdowicz z Bartosiakiem, który w dobrym stylu strzałem po długim rogu pokonał bramkarz z Krakowa. W 76 minucie gry wiślacy kolejny wiślacy zdobyli gola, ale kolejny raz sędzia Jan Pawlikowski uznał, że Adrian Paluchowski był na spalonym i gola nie uznał. Dwie minuty później tylko dobra postawa Grzywaczewskiego zapobiegła stracie bramki przez ekipę gości, najpierw nogą odbił strzał Drozdowicza a poprawka Skałeckiego trafiła w nogi obrońców. W 85 minucie dobrej sytuacji nie wykorzystał Bartosiak, który przeniósł piłkę nad bramką, ale nie zmieniło to już wyniku spotkania i 3 oczka zostały w Puławach.
Teraz przed ekipą Dumy Powiśla bardzo trudny wyjazd do spadkowicza z II ligi Stali Stalowa Wola. Początek tego spotkania już 31 października o 13:00.
Dużo ludzi było w lesie ??? Co do meczu to musimy pomyśleć o bramkarzu z całym szacunkiem dla młodego Piotrka. Teraz Stalowa Świdnik Podlasie Kszo. Jak nam dobrze pójdzie to sprawa będzie załatwiona. Stalowa Sandomierz i Sieniawa nie grają ale jak to oznacza ze będą grali 3 mecze w środki tygodnia myśle ze pogubią punkty.
Mecz oglądałem na YouTube. Nie wiem co było w lesie. Nie wiem co się wydarzyło ale na ekranie widziałem, że piłkarze podeszli do was i podziękowali. Więc byliście do końca a co z policją? Żyją?????
old school fanatic naprawdę myślisz, że Zarząd klubu nie ma co innego do roboty jak nasyłać na kogoś policji? Panowie z Lubelskiej są na tyle ogarnięci, że wiedzą, o której jest wydarzenie bo jeśli organizujesz mecz zgłaszasz to wszystkim służbom. Nie ma znaczenia czy to impreza z publicznością czy nie. Nie szukajcie na siłę problemu tak gdzie go nie ma.
Brawo Paluchowski, Adrian Paluchowski.
Ale Robert Lewandowski ciut lepszy w sobotę 3 brameczki-Paluchowski-2,to prawie tak samo jak w pierwszym meczu zagranym razem ze strzelonymi bramkami w barwach Legii(wogóle też)przeciw ich poprzedniemu klubowi.
15.03 2006. Rezerwy Legii-Delta W-wa 4-1 (sparing) Lewandowski-3gole.Paluchowski-1
Jeszcze jedno;Łukasz Giza lepszy od Rafała Dryka ,w derbach pow.puławskiego zespołów prowadzonych przez byłych wiślaków(tych z krwi i kości), Serokomla-KS Cisowianka 1-9
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.