Nie udało się sprawić niespodzianki rezerwom puławskiej Wisły w meczu IV rundy Pucharu Polski na szczeblu LZPN z zespołem Sygnału Lublin. Ekipa młodzieży uległa IV-ligowcowi 2:5 i pożegnała się z rozgrywkami pucharowymi.
Trener Kamil Jezierski zestawił swój zespół z zawodników urodzonych przeważnie w 2007 i 2008 roku i na tle rywala z Lublina widać było różnicę w doświadczeniu. Najstarszy z wiślaków Bartosz Abramczyk urodzony był w 2003 roku. W zespole Sygnału zobaczyliśmy między innymi grającego trenera Wojciecha Paszczuka który urodził się w 1970 roku.
Lublinie już po 22 minutach prowadzili 0:2 i wydawało się, że mecz skończy się bardzo wysokim wynikiem. Na szczęście wiślacy im dłużej trwało spotkanie tym grali pewniej i na sekundy przed końcem pierwszej połowy zdobyli gola na 1:2 a jego autorem został Kamil Cholewa.
Po zmianie stron Sygnał trafił na 1:3, jednak puławianie na sprawą kontry Oliwiera Grzechnika znów zbliżyli się do rywala na jedną bramkę. Niestety końcówka to dwie bramki z rzędu dla podopiecznych trenera Paszczuka, która zapewniła sobie udział w kolejnej turze rozgrywek.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.