Godnie z sezonem i z kibicami pożegnali się piłkarze puławskiej Wisły gromiąc zespół Polesia Kock 5:2. Wynik mógł być znacznie wyższy ale nie po raz pierwszy naszych piłkarzy zawodziła skuteczność. Sam Rafał Dryk mógł zdobyć 2 lub 3 bramki. Mecz nie stał na najwyższym poziomie. Mnożyły się błędy w obronie, zdarzały sie nie dokładne zagrania. Także bramkarze obu drużyn nie mieli dziś swojego dnia.
Wisła: Polesie 5:2 (3:1)
Bramki dla Wisły Mróz '22(k), Mirosław' 30, 35 Sikora '75
Dla Polesia Lukasz Bordzoł ' 42, 55
Wisła Pięta- Mróz, Pszczoła. Bancerz,Makarewicz(65 G.Zjawiony,Abramczyk(60 Kamola), Niedziałek( 60 Sikora), Marcin Rożek( 76 Mariusz Rożek), Mirosław, Kamiński.
Polesie Malec- Baran( 80 Janusz Bujek), Białek. Hołysz,Krzysiak, P. Sobolewski( 46 Gałązka), Świątkiewicz, Skwara, M. Bujek, A Sobolewski
Żólte kartki
Bancerz( Wisła), Baran( Polesie)
Widzów 100
Godnie z sezonem i z kibicami pożegnali się piłkarze puławskiej Wisły gromiąc zespół Polesia Kock 5:2. Wynik mógł być znacznie wyższy ale nie po raz pierwszy naszych piłkarzy zawodziła skuteczność. Sam Rafał Dryk mógł zdobyć 2 lub 3 bramki. Mecz nie stał na najwyższym poziomie. Mnożyły się błędy w obronie, zdarzały sie nie dokładne zagrania. Także bramkarze obu drużyn nie mieli dziś swojego dnia.
Wisła: Polesie 5:2 (3:1)
Bramki dla Wisły Mróz '22(k)
Mirosław' 30, 35
Sikora '75
Dla Polesia Lukasz Bordzoł ' 42, 55
Wisła Pięta- Mróz, Pszczoła. Bancerz,Makarewicz( 65 G.Zjawiony),Abramczyk( 60 Kamola), Niedziałek( 60 Sikora), Marcin Rożek( 76 Mariusz Rożek), Mirosław, Kamiński.
Polesie Malec- Baran( 80 Janusz Bujek), Białek. Hołysz,Krzysiak, P. Sobolewski( 46 Gałązka), Świątkiewicz, Skwara, M. Bujek, A Sobolewski
Żólte kartki
Bancerz( Wisła), Baran( Polesie)
Widzów 100
Mecz zaczął się bardzo dobrze dla drużyny Wisły. Nasi piłkarze od początku rzucili się do ataku aby strzelić jak najszybciej bramkę. Jednak do 22 minuty mimo ciągłego atakowania bramki to sie nie udawało. Najlepszą sytuację zmarnował Mariusz Abramczyk który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Polesia a powinien odgrywać do lepiej istawionego Roberta Mirosława. Jednak za chwilę mieliśmy kolejną akcję Wisły zakończoną faulem w polu karnym na Piotrze Kamińskim. Na trybunach zastanawiano się czy do piłki podejdzie Rafał Dryk ale nasz napastnik oddał piłkę etatowemu wykonawcy jedenastek Adamowi Mrozowi. Ten się nie pomylił strzelił lekko po ziemy w prawy róg i kibice po raz pierwszy mogli cieszyć się z bramki. W 30 minucie było już 2:0 a bramkę strzelil z najbliżej odległości będący w formie Robert Mirosław. Bramka padła po dograniu Mariusza Abramczyka. Za kolejne 5 minut słabo grajacy Malec musiał wyciągać pilkę z siatki po raz 3 i to znowu po udrzeniu Siwego. Kibice na trybunach w tym momencie zastanawiali się czy padnie dawno nie widziana na puławskim stadionie dwucyfrówka ale nasi piłkarze nie chcieli tak karać gości i troszkę zwolnili. W 42 minucie Łukasz Bordzoł wykorzystał nie zdecydowanie naszej obrony i Wojeciecha Pięty i z 5 metrów skierował futbolówkę do siatki. Do końca tej połowy nic się nie zmieniło
W przerwie większośc kibiców poszła oglądać dopiero co ukończone boisko boczne, które prezetnuje się naprawdę wspaniale( zdjęcia w galeriii). Po przerwie mecz toczył się w wolnym tempie. Obie drużyny nie kwapiły się do ataku ,ale to goście strzelili kontaktowego gola. Uczynil to Łukasz Burdzoł w 55 minucie meczu znowu po zbyt krótkim wybicu piłki z naszego pola karnego. Zawodnik z Kocka znalazł sie sam na sam z bramkarzem Wisły i technicznym strzałem zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Za chwilę trener Wojeciechowski przeprowadził dwie zmiany , które miały duzy wpływ na dalsze losy meczu. W 60 minucie zmęczonego Niedziałka zastapił Sikora i wlaśnie on w 70 minucie zdobył czwartą bramkę dla Wisły. Tomek jak zdobywa bramki to są to bramki z cyklu stadiony świata. Tym razem też tak było. Sikora dostał piłkę w prawym narożniku pola karnego i zakręcił piłkę ze wpadła ona w lewe okienko bramki. Po tek akcji Polesie moglo zdobyć bramkę na 4:3 gdyż niepewnie zachował się bramkarz Pięta i piłkę z lini musial wybijać Adam Mróz. W tym czasie Rafał Dryk nieskutecznie ostrzeliwal bramkę Polesia. Nie udawało mu się to 3 razy i w końcu za 4 razem w 85 Rafał z najblizej odlelości skierował pilkę do siatki. Do końca Wisła chciała zdobyć 6 bramkę ale po raz kolejny zawodziła skuteczność. Jak się pózniej okazało bramka Rafała Dryka była ostatnią w tym sezonie dla Wisły
Wisła zasłużenie wygrała ten mecz będąc druzyną lepszą. Nie był to znakomity mecz ale obfitował w bramki. Na pewno matrwi słaba postawa obrony w tym spotkaniu gdyż ta zawiniła 2 bramki. Na podsumowania i refleksje przyjdzie czas pózniej dziś cieszmy się z wygranej i z 2 miejsca. Jak słyszeliśmy w klubie szykują się zmiany ale o tym innym razem |