Bez punktów zakończyli dzisiejsze spotkanie z Wieczystą Kraków piłkarze puławskiej Wisły. Faworyzowani krakowianie pokonali Dumę Powiśla 2:0 i pokazali, że piłkarsko są już na poziomie Betlic 1 ligi. Ekipa trenera Macieja Tokarczyka mimo, że przegrała kolejny raz pokazała się z dobrej strony, co z optymizmem pozwala patrzeć na kolejne trudne spotkania naszego zespołu.
Opiekun Wisły miał dziś w końcu do dyspozycji dwóch niedostępnych ostatnio zawodników. Po urazach do gry wrócili Bartosz Wiktoruk oraz Bartosz Guzdek, którzy od razu wskoczyli do wyjściowej jedenastki.
Już pierwsze minuty pokazały, że to ekipa gości nie zamierza odpuszczać i poważnie potraktowała dzisiejsze spotkanie. Już w 8 minucie gry strzałem z 14 metra popisał się Manuel Torres i piłka ku rozpaczy Jana Szpaderskiego wpadła do siatki.
Kilka minut później później było już 0:2. Tym razem lewą stroną pomknął Lisandro Semedo, który wrzucił piłkę a na piątym metrze najlepiej odnalazł się Goku, który głową skierował piłkę do siatki. Te 20 minut można powiedzieć, że ustawiły mecz, bowiem od tego momentu ekipa trenera Sławomira Peszki miała korzystny wynik i zdecydowanie zwolniła.
W 30 minucie gry pierwszy raz groźnie zrobiło się pod bramką strzeżoną przez Antoniego Mikułkę. Na 12 metrze piłkę otrzymał Kamil Kargulewicz, jednak były bramkarz gdańskiej Lechii przerzucił piłkę nad poprzeczkę swojej bramki.
Dwie minuty później ponownie okazję bramkową mieli wiślacy. Sam na sam z bramkarzem Wieczystej wyszedł Marcel Zylla, jednak uderzył nad bramką i ekipa gości mogła odetchnąć z ulgą. Kolejne minuty to niezły strzał Bartosza Wiktoruka obroniony przez Mikułkę oraz w odpowiedzi fatalnie przestrzelona szansa Semedo, który z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Wisły.
Po przerwie grę lepiej mogli otworzyć puławianie. W 48 minucie w pole karne gości wpadł Zylla, ale uderzył zbyt lekko i bramkarz Wieczystej znów nie miał problemów z obroną tego strzału. Kilka minut później to krakowianie mogli podwyższyć wynik spotkania. Po przejęciu piłki przez Chumę, futbolówka trafiła do Semedo, ale Brazylijczyk uderzył jedynie w boczną siatkę.
W 62 minucie rywalizację z Goku wygrał Szpaderski, a dwie minuty później bramkarza Wisły próbował pokonać Chuma, ale podobnie jak były gracz Wisły Kraków nie potrafił skierować piłki do siatki. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry bardzo dobrą okazję sam na sam ze Szpaderskim zmarnował Paweł Łysiak i kilka sekund później Karol Wójcik z Mińska Mazowieckiego zakończył to spotkanie.
Już w niedzielę Wisła uda się do Chojnic na spotkanie z Chojniczanką. Początek o godzinie 14:00
Wisła Puławy : Wieczysta Kraków 0:2 ( 0:2)
Manuel Torres 8, Goku 14
"Byli lepsi.Dawać tą Wieczystą." - no i co, Anti Red, chyba Ty jesteś wiecznym optymistą, bo znowu wyszło na zero - NIE ta KLASA, więc musisz to chyba sobie dobrze uzmysłowić... I może na przyszłość, lepiej się tak nie napinać, skoro sportowo nie ma ku temu powodów :-)
Sztacheta, co ty za przeproszeniem ****sz. Skoro jesteś taki gieroj (po fakcie), to dlaczego nie napiałeś tego wczoraj. Sport jest ciekawy, bo jest nieprzewidywalny. Nie ma nigdy 100% faworyta. Daleko nie trzeba szukać, bo wystarczy zobaczyć na wyniki 1. Rundy PP, gdzie 7 drużyn z ESY poszło się ****. W gronie wydymanych jest Szarowola, co mnie cieszy najbardziej. 4 poziom rozgrywkowy ich bez mydełka..., buhahaha. I jeszcze cytat: Szarowola, może na przyszłość, lepiej się tak nie napinaj, skoro sportowo nie masz ku temu powodów :-). Dzięki Wisełko za walkę, i tak jesteś najlepsza na świecie.
"Skoro jesteś taki gieroj (po fakcie), to dlaczego nie napisałeś tego wczoraj." - już Ci tłumaczę, nie napisałem, bo (jak dobrze widać), to NIE był mój cytat, tylko innej osoby, który przytoczyłem... A co tyczy się PP, to akurat tutaj jest inna bajka, bo już we wcześniejszych latach tego typu rzeczy się zdarzały, także to nie nowość w tych rozgrywkach.
Chłopie, i dalej ****sz, jak potłuczony. Dobrze wiemy, że nie chodziło o cytat, tylko o dalszą część komentarza. Więc, powiem ci dlaczego nie napisałeś tego przed meczem, bo po prostu bałeś się, że możesz zrobić z siebie idiotę. To tylko dowodzi, że twoja teza z ostatniego zdania nie była aż tak oczywista przed meczem. Dlatego, jeśli chodzi o bajki, to kiepskie opowiadasz.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.