#1 |
dnia 06/12/2023 08:33 napisał:
Mecz odwołany, trener uratowany?
#2 |
dnia 08/12/2023 10:30 napisał:
Piros zostaje - Wisła spada
#3 |
dnia 08/12/2023 11:22 napisał:
Szukać trenera z nazwiskiem (jak Pawlak), za którym przyjdą ludzie do grania, chociaż na pół roku (nawet wypożyczenia), żeby tylko uratować ligę. Łatwiej jest się utrzymać niż potem awansować (szczególnie z takiego bagna, jak 3 liga). Sorry, ale do trenera "no name" nikt sensowny nie przyjdzie grać. Chyba że w Wiśle rzeczywiście nie ma kasy. Jeżeli tak jest, to niech ktoś to uczciwie powie. W takiej sytuacji będę całym sercem za tym zespołem i sztabem.
#4 |
dnia 09/12/2023 11:41 napisał:
Dajesz kolejne pole do spekulacji Gallu, bo nie zawsze trener z uznanym nazwiskiem bo rozumiem, że o takiego Ci chodzi daje wynik. Sam wiesz, że w Wiśle kilku z uznanym nazwiskiem było i nie wyszło to za dobrze.
Pierwszym z brzegu niech będzie Ryszard Wieczorek. Naziwsko mocne bo były piłkarz majacy na koncie występy w 1 lidze lidze, prowadzenie w Ekstraklasie kilku ekip od Korony Kielce po Górnika Zabrze i mocna pozycja. Jak zakończyła się przygoda tego Pana w Puławach? Lepiej nie mówić, bo moim zdaniem on jest jednym z głównych winowcajów spadku do 3 ligi.
Było dosyć uznane nazwisko Marcina Jałochy, który przyszedł do Wisły po udanycm sezonie w Radomoaku. W Puławach miał to co chciał no i wyszła kicha.
To samo można powiedzieć w w wyższycg ligach. Nie wiem czy ktoś w Ekstraklasie kojarzył Dawida Szulczka czy Dawida Myśliwca. Pierwszy szedł do Warty Poznań, która postawiła na zupełnego nonema w oczach kibiców, bo co może zrobić młody coś tam 30-letni chłopak wyciągnięty z 2 ligi z Suwałk. Jak widać może, bo Warta mimo jednego z najniższych budzżetów w Ekstraklasie nadal w niej gra i nie walczy kurczowo o utrzymanie. To samo z Myśliwcem, którego znali raczej kibice w niższych ligach 3 czy 2 i dał się poznać dzięki kilku wypowidzom na yt. Widzew mimo, że nie jest faworytem pokazał w kilku meczach z dobrej strony i pewnie spokojnie się utrzyma. Już osiagnął jeden z lepszych wyników w PP gdzie dotrał do 1/4 finału.
Nie naziwsko a warsztat to raz a dwa jak wszędzie szczęście.
#5 |
dnia 09/12/2023 20:00 napisał:
Nie wiem jakie spekulacje masz na myśli, ale akurat moje spekulacje mają znaczenie: sugestia, analiza sytuacji, wniosek, koncept czy idea. Masz rację, że żaden trener nie zagwarantuje wyniku, bo na wynik składa się wiele elementów, których nie da się przewidzieć albo nie ma się na nie wpływu, tj. kontuzje, kartki, błędy sędziów czy wspomniane przez ciebie szczęście, bez którego w życiu ani rusz. Rzuciłem temat szukania trenera, bo po 19 meczach już raczej widać, co się nam święci. Trenera z nazwiskiem, bo taki ma kontakty w najlepszych klubach, gdzie jego koledzy z boiska są teraz trenerami, skautami, managerami. Trenera z nazwiskiem, bo tylko do takiego przyjdą grać Paluchy, Bartosiaki i Drozdowicze. Nie wiem, kto by tu grał, gdyby nie dłuższe kontrakty podpiane jeszcze za Pawlaka z Retlewskim, Klichowiczem, Wiechem, Putonem, Janickim. Teraz jest najlepszy czas na takie ruchy, w czasie przerwy w rozgrywkach, po to żeby nowy trener mógł dobrać sobie piłkarzy i przepracować cały okres przygotowawczy. Obecny trener Wisły miał to wszystko i po prostu nie wyszło, taki jest sport. Ja nie jestem jakimś oszołomem, który wiesza piłkarzy i trenerów na podstawie jednego złego kopnięcia, kiksu, czy wyniku. Poza tym trenera często zmnienia się nie dlatego, że jest od razu słaby, tylko po to, żeby dać kopa drużynie, której nie idzie. Patrz Motor, Feyo wziął zespół na ostatnim miejscu i bez żadnych zmian kadrowych zrobił awans. Do Śląska w kwietniu przyszedł Magiera i ledwo uratował ich przed spadkiem a teraz są liderami ESY. Wieczysta jest liderem a ich trener (bez warsztatu) powiedział w gazecie, że za bardzo nie zna się na trenerce ale ma doświadczonych asytentów więc to oni ogarniają treningi. Co do Jałochy i Wieczorka. O pierwszym szkoda gadać, (z Radomiakiem mizerny bilans 8-6-8) nigdy nie zaistniał w trenerce. Wieczorek odziedziczył kadrę po poprzedniku. Za jego kadencji przyszedł tylko Zulciak i był jedynym jasnym punktem Wisły w tamtym sezonie. Zachował się fair. Powiedział, że g... będzie z tej drużyny (fachowiec?) i odszedł. Nie trzymał się kurczowo stołka i nie czekał na cuda. Na siłę nie tłumaczył, że jest ok. Głównym winowajcą spadku do 3 ligi jest tylko Bławacki, który źle przygotował zespół zimą. Wiosna to była katastrofa, tylko 13 pkt.. Tylko 3 wygrane, w tym 1 na własnym boisku. I już na koniec Szulczek i Myśliwiec, którzy jakoś ciągną te sanie. Bez fajerwerków, raz lepiej a raz gorzej. Jednak nie ma czym się zachwycać, bo systemu póki co nie rozwalili (Szulczek 1,06 pkt/mecz, Myśliwiec 1,50, dla porównania Piros 1,16). Są bardzo blisko kreski i czeka ich do końca ostra walka o utrzymanie. Wątpię, że dotrwają do końca. No może Szulczek, bo w Warcie nie ma takiej kasy i presji. Co do warsztatu, to patrz Peszko.
#6 |
dnia 09/12/2023 22:06 napisał:
Szkoda, że taki długi wywód pełen jest zaprzeczeń samych w sobie. Wieczorek przychodził do Wisły jako oczekiwany przez kibiców trener, który miał uzdrowić sytuację. Pamiętam komentarze tutaj, że kto to jest Buczek i czego nie ma Wieczorka. Jak to mówią vox populu vox Dei.
Trener Wieczorek nie miał złego składu. W bramce Madejski, który już wtedy był jednym z lepszych bramkarzy w II lidze, co tylko potwierdził w Motorze Lublin i teraz w Cracovii, gdzie mimo, że nie jest młodzieżowcem gra w pierwszym składzie. W obronie solidny i dysponujący dobrym wzrostem Poznański, który faktycznie w Wiśle nie mógł się odnaleść, jednak na II-ligowe stadarty był dobrym zawodnikiem. Dodać trzeba wyjętego z Ekstraklasy Żemło, solidnego Sulkowskiego, mającego swoje lata Patejuka, ale moim zdaniem zawodnika lepszego od wspomianego przez Ciebie Baetosiaka . Dodatkowo jeszcze kolekny eks-ligowiec Smektała,aktualny bohater programów telewizyjnych w Słowenii Alen Ploj czy uznawany przez wielu kibiców za gwiazdkę Krystiana Żelizkę. Cytując klasyka to nie były leszcze Stefan.
Przykład Peszki pokazuje, że jeszt szansa, że wystawiajac Ciebie albo mnie zdobędziemy tyle samo punktów jak teraz albo to, ze będziemy liderami. Pokazuje tylko, że nazwisko trenera działa na kibica, który przychodzi co tydzień na stadion i na każdym meczy krzyczy że trener do wymiany a my zasługujemy na Papszuna. To tak nie działa. Ale piękna teza populistyczna owszem.
Szulczek wykręca w Warcie naprawdę kapitalne wyniki. Kolejny sezon i kolejny raz Warta nie jest w ogonie stawki. Wybacz, ale w bramce gra tam Adrian Lis, który jeszcze bronił tam w 3 lidze i grał przeciwko Wiśle, czy Kopczyński, który zapowiadał się na kapitlanie ale coś nie pykło. Plus są jacyś Portuglaczycy czy Finowie. To tak jak w Wiśle w Caroslem Dnaielem, który się trafił ale Pedro Gaio już nie. Dodatkowo Warta gra wszystko w Grodzisku nie mając stadionu. Tak więc spokojnie z tym wszystkim.
#7 |
dnia 10/12/2023 10:56 napisał:
Proponujesz nowy temat, czy co?Zauważam, że odchodzisz (świadomie?) od tematu wyjściowego. W 3. komentarzu rzuciłem temat szukania trenera. W 5. napisałem dlaczego tak uważam oraz delikatnie odp., jak ja widzę pracę ex-trenerów Wisły oraz trenerów Widzewa i Warty. Teraz (nr 6) rozpisujesz się już tylko o Wieczorku i jego kadrze, Peszce czy trenerze Warty (kapitalne wyniki = 1,06 pkt./m.). Jak to się ma do tematu trenera Wisły? Chyba że chcesz mnie przekonać do tego, że skoro kapitalne wyniki to 1,06 a nasz ma 1,16 to to są wyniki kapitalniesze.
#8 |
dnia 10/12/2023 12:36 napisał:
Nie nie odchodzę od tematu. Na podstawie przedstawionych przez Ciebie przykładów szukanie nowego trenera nie gearantuje niczego. To taka metoda na udo, albo się udo albo się nie udo.
I serio w profesjonalnych klubach to tak nie działa, że Lech popatrzy, że w Wiśle jest trener Pawlak i w Lechu mówią, że jak jest tu Pawlak to my im wypożyczymy kilku zawodników niech grają. Każdy zespół macierzysty patrzy na interes zawodnika. Jeśli rzeczony Lech, Zagłębie czy ŁKS mają rezerwy w 2 lidze jaki mają sens na wypożyczanie zawodników do innych 2 ligowców? Nie mają zupełnie takiego sensu i czy w Puławach będzie Kowalski, Malinowski, Iskiński czy Nawłka nie zmieni to ich przekonania i chęci wypożyczenia go do Wisły.
Przy składzie Warty osiągane przez Szulczka wyniki są naprawdę dobre, bo to kolejny sezon gdzie Warta trzyma się nad kreską. To samo w Mielcu gdzie wcale nie mają składu mocnego. Nawet taki Tomasz Tułacz w Puszczy radzi sobie dobrze a chyba Tułacz to nie jest uznane nazwisko na rynku trenerskim. Pamiętam go jak grał w Stali a potem trenował młodzież w Mielcu i został wyrzucony z ławki w Puławach w meczu 3 ligi. ). Tak więc nie nazwisko daje wynik.
#9 |
dnia 10/12/2023 14:44 napisał:
Czyli chcesz mi wmówić, że gdyby Popławski pozostał na ławce Wisły, to przyszliby tu grać: Paluch, Drozdowicz, Bartosiak, Błyszko, Retlewski, Klichowicz? Ciekaw jestem, dlaczego Popławski nie zrobił tego teraz w Orlętach RP (gdzie brakuje już tylko i pomiędzy RP). Gwarantuję ci, że trener z nazwiskiem nie musi czekać aż go ktoś zobaczy w Poznaniu. On nie musi być petentem, bo on wyciąga telefon i dzwoni (nie do Łomianek) bezpośrednio do byłych kolegów z boiska, którzy mają otwarte drzwi w wielu klubach ESY. Tak zgadza się (Zagłębie, ŁKS, Lech) ale w ESIE jest 18 klubów. I na koniec, ok, już teraz skapowałem dlaczego tak ciśniesz na Wartę. Po prostu nasza taktyka to - tak krawiec kraje, jak .... Czyli jednak idziemy na udo. Pozostaje trzymać mocno kciuki, wierzyć i walczyć do końca. W tej sytuacji złego słowa już na nikogo nie powiem. Pozdrawiam.
#10 |
dnia 10/12/2023 17:27 napisał:
Wybacz Gallu, ale wymienieni przez Ciebie zawodnicy nie przyszli tutaj z miłości dla trenera tylko z tego, że dostali ofertę która ich przekonała. Uwierz, że nawet jeśli trenerem byłby Damian Dzido a oni otrzymaliby ofertę, która zadowoliłaby ich to oni i tak graliby w Wiśle. To tak nie działa.
Marcin Popławski nie jest już trenerem Orląt Radzyń Podlaski to jak ma tam działać? Wiadomo, że tam wcale nie jest wesoło, bo ostatnio chyba nastawiali się wyłączanie na PJS oraz pieniądze z miasta, stąd ich miejsce w ligowej tabeli.
Kluby z ESY w pierwszej kolejności wybierają dla swoich zawodników kluby z I-ligi. Wystarczy popatrzeć przykłady Modera czy Skórasia. Lech wypożyczył ich do I ligi Odry Opole i Rakowa Częstochowa, tak aby tam mogli się uczyć pilki. W 2 lidze zostają zawodnicy, którzy na zapleczu nie znajdą zatrudnienia i możesz wierzyć albo nie ale osoba i nazwisko trenera nie ma nic do tego. .
A tak na koniec dla tych, którzy psioczyli po meczu z ŁKS-em II. Zobaczcie skład ekipy z Łodzi, która dziś zremisowała z Legią. Ilu w niej zawodników, którzy 2 tygodnie temuu grali z Wisłą. Dla leniwych wymienię tych graczy Lorenc, Małachowski, Zając, Młynarczyk. Tak więc lodu drodzy Państwo. Przy waszych rządach skończylibyśmy jak Wisła, ale Sandomierz na ostatnim miejscu w tabeli i zerowym stosunkiem bramek. Ale co ważne grają sami wychowankowie tego klubu.
|