Zapraszamy do zapoznania się z opiniami obu szkoleniowców po sobotnim meczu pomiędzy Wisłą a GKS-em Jastrzębie -Zdrój.
Grzegorz Kurdziel ( trener GKS-u Jastrzębie-Zdrój) Początek w naszym wykonaniu na pewno nie był dobry. Było widać, że mamy dużo nowych zawodników i nie weszliśmy dobrze w ten mecz.Ciężko było nam się utrzymać przy piłce, nawet po odbiorach te piłki były bardzo niecelnie zagrywane i tę pierwszą połowę moim zdaniem zdominowała Wisła Puławy i była zdecydowanie groźniejsza. Brawa dla zawodników za to jak broniliśmy się już w polu karnym, gdzie pomagali środkowi obrońcy i bramkarz. Przetrwaliśmy trudny moment. Myślę, że z perspektywy meczu pomogliśmy zawodnikom jako sztab szkoleniowy zmieniając ustawienie, włożyliśmy jednego zawodnika do środka więcej i to już utrudniło rozegranie Wiśle Puławy. Z tego brały się nasze może nie sytuacje, bo nie powiem, że mieliśmy jakieś sytuacje ale nasze dojścia pod pole karne i z tego brały się nasze stałe fragmenty gry. Po jednym z nich strzeliliśmy bramkę. Myślę, że w tym elemencie gry byliśmy groźni. Były dwie poprzeczki. Nie spodziewam się, że będziemy od razy pięknie grali w piłkę ponieważ jest bardzo dużo nowych zawodników, natomiast to co podobało mi się to charakter zespołu. Myślę, że kontuzja Farida, bo nie wiem w tym momencie jaka jest. Jest w szpitalu na badaniach. To zwycięstwo decydujemy jemu.
Mariusz Pawlak ( trener Wisły Puławy)
Gratuluję trenerze zwycięstwa. Jeśli chodzi o wynik dla Nas to na pewno falstart na własnym obiekcie i przy swoich kibicach. Wracając do spotkania dobrze zaczęliśmy, agresywnie podchodziliśmy bardzo wysokim pressingiem, aby zmusić błędu przeciwnika. Tak naprawdę zbieraliśmy drugie piłki na połowie przeciwnika dwie -trzy sytuacje, które przynajmniej powinniśmy zakończyć bramką. Wtedy na pewno ten meczy inaczej by wyglądał. Druga połowa co z tego, że przy piłce w ataku pozycyjnym byliśmy bardzo długo jak przeciwnik tymi swoimi kontrami stwarzał sytuacje, gdzie miał stałe fragmenty gry. Były one groźne zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie i dalekie auty i rzuty rożne i rzuty wolne. Wysoki zespół i groźnie to wyglądało. Mój zespół zostawił dziś dużo zdrowia i jeśli miałbym się martwić to tylko o wynik bo chcieliśmy na boisku było to widać strzelać bramki. Ale tych sytuacji w tej subfazie do finalizacji to na pewno nad czym pracowaliśmy było za mało, żeby to spotkanie zremisować czy wygrać. Na pewno wyciągniemy też kilka rzeczy co musimy skorygować, przed następnym spotkaniem z Hutnikiem Boli każda porażka trenera i zawodników bo widziałem przed chwilą w szatni, ale od tego jesteśmy żeby ten tydzień mądrze przepracować i wierzę w to, że wyjdziemy z głowami do góry i w kolejnym spotkaniu będziemy skuteczniejsi bo mówię ta chęć była, ale na chęci się skończyło. Taka jest piłka trzeba przyjąć ją z honorem i patrzeć do przodu.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.