Po dwóch cennych wygranych z Zagłębiem Sosnowiec oraz Olimpią Grudziądz ekipa puławskiej Wisły stanie w Zaduszki przed kolejną szansą na zdobycie kompletu punktów i umocnienie się w bezpiecznej części tabeli przed ostatnimi spotkaniami rundy jesiennej. Tym razem na stadion przy Hauke-Bosaka przyjedzie ostatni z ligowych beniaminków Rekord Bielsko-Biała i mimo, że ekipa w której od tego sezonu występuje eks-wiślak Mateusz Klichowicz aktualnie plasuje się w dole ligowej tabeli, w sobotnie popołudnie możemy spodziewać się twardej męskiej walki o punkty.
Poprzedni sezon dla Rekordu był historyczny. Świętujący aktualnie 30-lecie powstania klub po kilku nieudanych próbach awansował na szczebel centralny, czym zapisał w swojej historii jeden z największych jak do tej pory sukcesów. Działacze naszych rywali wyszli jednak z założenia, że klub mimo sporego sukcesu potrzebuje kilku solidnych wzmocnień tak, aby skutecznie zadomowił się w Betlic 2 lidze. W tym celu w lecie do ekipy Rekordu dołączyli doświadczony Mateusz Klichowicz, kolejny mający spore doświadczenie na poziomie trzeciego szczebla rozgrywek Jan Ciućka ze Skry Częstochowa, Wiktor Kaczorowski, który ostatni sezon spędził w ekipie Hutnika Kraków, czy 27-letniego Ukraińca Stanislava Nechyporenkę z Bułgarskiego Dunavu Ruse. Oprócz doświadczenia do zespołu Rekordu dołączyli młodzi 18-letni Nikita Kholodov z rezerw GKS-u Katowice, Szymon Młocek, Mateusz Tekieli, Hubert Żyrek oraz Mateusz Żołneczko , Olaf Sobik z klubowych rezerw.
Jeśli dodać do tego, że w składzie zespołu z Bielska znajdują się między innymi był bramkarz GKS-u Tychy Paweł Florek czy Daniel Świderski pokazuję, że nasi rywale dysponują bardzo mocna kadrą i są w stanie skutecznie rywalizować o punkty na poziomie Betlic 2 ligi
Aktualnie bielszczanie plasują się na 14 miejscu w tabeli mając na swoim koncie 13 punktów. Ten dorobek nie zadowolił trenera Rekordu Dariusza Klaczę, który w niedzielę bezpośrednio po spotkaniu ze Skrą podał się do dymisji, która została przyjęta przez zarząd klubu. Do Puław nasi rywale przyjadą już z nowym szkoleniowcem, którym został Dariusz Rucki, który był jednym z asystentów poprzedniego szkoleniowca.
Zespół Rekordu w tym sezonie wygrał trzy razy, cztery razy remisował i ośmiokrotnie z boiska schodził bez punktów.
Z kompletem punktów bielszczanie schodzili w wyjazdowych spotkaniach w Grudziądzu z Olimpią wygrana 1:0, w Elblągu z miejscową Olimpią 4:2 i w historycznych derbach Bielska-Białej z Podbeskidziem gdzie ekipa naszych rywali grająca jako gość na Stadionie Miejskim wygrała 3:0.
Remisami zakończyły się natomiast starcia w Lubinie z Zagłębiem 3:3, Kaliszu z KKS-em 1925 2:2, oraz domowe z Pogonią Grodzisk Mazowiecki 1:1 oraz ze Skrą Częstochowa gdzie padł wynik 2:2.
Ostatnie trzy spotkania to dwie porażki domowa z GKS-em Jastrzębie-Zdrój oraz wyjazdowa w Szczecinie ze Świtem oraz domowy remis 2:2 ze Skrą Częstochowa.
Najskuteczniejszym strzelcem zespołu jest Daniel Świderski. Prawie 30-letni gracz ma na swoim koncie aż 12 bramek. Za jego plecami plasuje się Jan Ciucka, który bramkarzy rywali pokonywał czterokrotnie. Jednym golem na koncie mogą pochwalić się natomiast bramkarz Wiktor Kaczorowski, Mateusz Klichowicz, Michał Bojdys, Michał Kasprzak, Jakub Kempny, Jakub Ryś, Michał Śliwka oraz Krystian Wrona.
Wiślacy mimo dwóch wygranych z rzędu z dużym respektem podchodzą do sobotniego spotkania. Sztab szkoleniowy zdaje sobie sprawę, że ekipa z Bielska przyjedzie do Puław podwójnie zmobilizowana po zmianie trenera i wiślaków czeka trudne spotkanie.
Będzie to pierwsze historyczne spotkanie pomiędzy Wisłą a Rekordem. Początek w sobotę 2 listopada o 14:00 na stadionie MOSIR-u przy ulicy Hauke-Bosaka 1. Arbitrem głównym będzie Radosław Trochimiuk z Przasnysza.
Rekord to (być może) szczególny klub dla trenera Tokarczyka. Do 2010 r. grał w jego drużynach młodzieżowych. Przez poważną kontuzję musiał skończyć z graniem. Potem od 2014 do 2018 był tam trenerem w Akademii.
Podobno nic nie dzieje się bez przypadku?Teraz wiadomo dlaczego doznał kontuzji po której musiał przerwać grę w piłkę?W jego drodze życiowej było wpisane ratowanie Wisły Puławy i podchodzenie po każdym meczu pod trybuny,tak jak to robił Mikołaj Raczyński.
Może nie zawsze, ale coś w tym jest, bo np. Guzdek od 2015 do 2021 grał w drużynach młodzieżowych Rekordu. A co do młodzieży to mamy w kadrze kolejnego, to Kamil Cholewa.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.