Bardzo udanie zmagania w sezonie 2021/2022 zakończyli piłkarze puławskiej Wisły. W kończącym rywalizację w eWinner 2 lidze spotkaniu ekipa puławskiej Wisły pokonała w Wielkich Derbach Lubelszczyzny zespół Motoru Lublin 3:0 czym zrewanżowała się zespołowi Marka Saganowskiego za jesienną porażkę na Arenie.
Już kilka godzin przed spotkaniem czuć było, że w Puławach czekają nas Wielkie Derby, bowiem wszystkie ulice dojazdowe do stadionu zostały zamknięte przez policję a kibice oraz media musieli użyć wiele argumentów aby przedostać się na obiekt przy Hauke-Bosaka 1.
Zgodnie z oczekiwaniami trener Mariusz Pawlak podobnie jak w Siedlcach postanowił dać szansę młodzieży. W bramce Dumy Powiśla zobaczyliśmy wychowanka Piotra Owczarzaka a w polu Krystiana Bracika, Kacpra Kondrackiego oraz Piotra Lisowskiego. W wyjściowym składzie zobaczyliśmy także Adriana Paluchowskiego oraz Emila Drozdowicza. Co cieszy w meczowej kadrze pierwszy raz od sierpniowego spotkania z Garbarnią Kraków znalazł się wracający po poważnym urazie Przemysław Skałecki.
Pierwsze minuty pokazały, że lepiej przy Hauke-Bosaka czują się niesieni dopingiem 200 kibiców goście. To ekipa Motoru miała przewagę a najgroźniejszą okazję dla przyjezdnych zmarnował Michał Fidzukiewicz, który z woleja uderzył obok bramki Owczarzaka.
Na szczęście już w 15 minucie spotkania wiślacy ku uciesze kibiców prowadzili. Krystian Puton idealnie uderzył z rzutu wolnego a piłka wylądowała w bramce ex-wiślaka Sebastiana Madejskiego. Strzelony gol uskrzydlił puławian, którzy pięć minut później prowadzili już 2:0. Tym razem w pole karne lublinian centrował Emil Drozdowicz a w polu karnym faulowany był Adrian Paluchowski i Pan Marek Śliwa z Pińczowa zdecydowanym ruchem wskazał na jedenasty metr od bramki Motoru. Do piłki ustawionej na jedenastce podszedł sam poszkodowany i pewnym uderzeniem pokonał Madejskiego. Goście odpowiedzieli w 24 minucie spotkania uderzeniem zza pola karnego w wykonaniu Tomasza Swędrowskiego, które jednak bez problemów złapał Owczarzak. Kilka minut później niecelnie przewrotką uderzał Paluchowski, ale tym razem piłka poszybowała obok bramki gości. Puławianie grali bardzo mądrze i wybijali zespół trenera Marka Saganowskiego z rytmu. W końcówce tej części gry po zamieszaniu pod bramką Madejskiego uderzał Paluchowski, ale i tym razem kapitan Dumy Powiśla przestrzelił a już w doliczonym czasie gry Madejskiego próbował pokonać strzałem zza pola karnego Marcin Ryszka, ale były gracz Dumy Powiśla pewnie złapał zmierzającą do siatki futbolówkę.
Po zmianie stron wydawało się, że to lublinianie przejmą inicjatywę, bowiem ich opiekun w przerwie dokonał aż trzech zmian. Nic jednak mylnego, bo dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej części gry to puławianie mogli i powinni prowadzić. Najpierw Madejski w sytuacji sam na sam zatrzymał Drozdowicza a chwilę później to samo bramkarz z Lublina zrobił po uderzeniu Krystiana Putona. W 677 minucie gry gola mógł zdobyć Ednilson Furtado, ale piłkę po uderzeniu Portugalczyka na rzut rożny wybił Madejski. Sześćdziesiąt sekund później puławski stadion eksplodował dziś trzeci raz, bowiem po centrze z cornera i ogromnym zamieszaniu piłkę do siatki wpakował Emil Drozdowicz.
W 75 minucie Owczarza próbował pokonać Maciej Firlej, ale były napastnik Korony Kielce przeniósł futbolówkę nad bramką. W 83 minucie kolejny raz Madejskiego próbował pokonać Puton, ale tym razem bramkarz Motoru stanął na wysokości zadania i złapał piłkę po strzale aktywnego dziś Putona. W końcówce raz jeszcze na listę strzelców próbował wpisać się Firlej, ale kolejny raz w puławskiej bramce świetnie spisał się Owczarzak łapią piłkę po strzale gracza Motoru.
Mimo, że arbiter doliczył cztery minuty wynik spotkania nie uległ już zmianie i to wiślacy mogli cieszyć się z pierwszej od 21 maja 2014 roku w Wielkich Derbach Lubelszczyzny z Motorem. Wtedy to ekipa Dumy Powiśla po dwóch bramkach Jarosława Niezgody oraz jednej Szymona Martusia pokonała rywali z Lublina 3:1.
Przed naszymi graczami kilka dni przerwy. Do pierwszych zajęć przygotowujących do nowego sezonu ekipa trenera Mariusza Pawlaka wróci 8 czerwca.
Dzięki za zwycięstwo i 3 punkty.Super gra,walka.Szkoda, że liga się skończyła?Odnoszę wrażenie, że u nas zaskoczyło?Przyjezdni....nic do powiedzenia.Trzymam kciuki za Wigry Suwałki i szybkie pożegnanie się Motoru Lublin w barażach.
No niestety anti Red, twoje życzenia na nic się zdały. Nie ujmując nikomu, ale patrząc na to, co było dziś, nie można nie stwierdzić, że motor nie specjalnie grał o dobry wynik z Wisłą... To znaczy niezbyt chyba w mu zależało. Po tym, co pokazał ruch, to z motorem raczej łatwo miał nie będzie, może być różnie, lbn w cale nie jest na straconej pozycji, a naszym pozostaje tylko ,satysfakcja, ale dobre i to ! 😁
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.