W Sobotę 12 stycznia, Trampkarze Starsi puławskiej Wisły wygrali turniej o Puchar Prezesa Zryw Sobolew, dopisując sobie kolejny sukces. Wiślacy zaczęli turniej od remisowego spotkania z Klubem Sportowym z Falenicy (0:0). Po nienajlepszym początku zespół trenera Marka Nowaka zanotował serie zwycięstw z zespołami: Mazowsza Miętne 2:0, Zrywem Sobolew, gospodarzami turnieju 8:0, KS Cegłowem 4:0 i po zapewnionym już sobie awansie do półfinału zespół z Puław zremisował mecz z II zespołem Orląt Łuków.
Po zajęciu 2 miejsca w grupie, chłopcy spotkali się w dalszej części ze zwycięzcą grupy 2, I zespołem Orląt, który pewnie pokonali 3:1. W finale Wiślacy pokonali mocną drużynę Sparty Jazgarzew, która wygrała wszystkie mecze w swojej grupie. Zespół Sparty, również nie poradził sobie z silną ekipą z Puław, która wygrała turniej, pokonując rywala w finale 3:1. Tylko 3 puszczone bramki w turnieju, to duża zasługa, Łukasza Chojaka wybranego najlepszym bramkarzem turnieju.
Obok Łukasza na wyróżnienie zasługują również: Paweł Śliwiński (7 bramek), Damian Ścibior (4), Kacper Wojciechowski (4), Bartłomiej Maciąg (2), Dawid Jacyna (1), Michał Jabłoński (1), Maciej Dębski (1), Michał Guz, Alan Gomuła i Jakub Gierczak.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.
W Sobotę 12 stycznia, Trampkarze Starsi puławskiej Wisły wygrali turniej o Puchar Prezesa Zryw Sobolew, dopisując sobie kolejny sukces. Wiślacy zaczęli turniej od remisowego spotkania z Klubem Sportowym z Falenicy (0:0). Po nienajlepszym początku zespół trenera Marka Nowaka zanotował serie zwycięstw z zespołami: Mazowsza Miętne 2:0, Zrywem Sobolew, gospodarzami turnieju 8:0, KS Cegłowem 4:0 i po zapewnionym już sobie awansie do półfinału zespół z Puław zremisował mecz z II zespołem Orląt Łuków.
komentarze (4)
hehe
Powrót na górę strony 