Po ubiegłotygodniowej wpadce w Dębicy puławska Wisła w sobotnie popołudnie stanie przed szansą rehabilitacji przed własnymi kibicami. Rywalem będzie zespół KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.Jedno jest pewne, że przy Hauke-Bosaka na pewno łatwo nie będzie, bowiem zespół z Ostrowca mimo kilku zmian w swojej kadrze jest bardzo mocnym zespołem i aktualnie może pochwalić się dwiema wygranymi z rzędu.
W letniej przerwie z zespołem KSZO pożegnał się jego najskuteczniejszy strzelec Michał Grunt, który skorzystał z opcji gry w lubelskim Motorze. Oprócz byłego napastnika Bragi z Ostrowcem pożegnali się doświadczony 38-letni obrońca Radosław Kardas, który przeniósł się do Łysicy Bodzentyn, bramkarz Dorian Frątczak reprezentujący barwy II-ligowej Stali Stalowa Wola, Michał Dynarek grający w Stali Kunów czy jak dobrze wiemy Włodzimierz Puton, który zasilił szeregi naszej Dumy Powiśla. W ich miejsce ówczesny opiekun zespołu pomarańczowo- czarnych Marcin Wróbel pozyskał bardzo doświadczonych i ogranych w wyższych ligach zawodników. Ekipę rywali zasilili 39-letni Marcin Kaczmarek, który ostatnio reprezentował barwy I-ligowej Olimpii Grudziądz, były napastnik II-ligowego Znicza Pruszków Tomasz Chałas, Tomasz Persona, który reprezentował ostatnio barwy OlimpiI Elbląg, 24-letni bramkarz ŁKS-u Łomża Paweł Lipiec, Damian Nogaj z sandomierskiej Wisły, Patryk Rząsa z rezerw Lecha Poznań czy Jan Imiołek z rezerw I-ligowego Radomiaka.
Zespół z województwa świętokrzyskiego po 7 ligowych kolejkach plasuje się z dorobkiem 10 oczek na siódmym miejscu w ligowej tabeli. Rywale wygrali 3 spotkania, raz z boiska schodzili remisując i zanotowali trzy porażki.
Ekipa KSZO dobrą formę zanotowała po zmianie na stanowisku trenera, bowiem od prawie dwóch tygodni naszych rywali prowadzi były reprezentant Polski Sławomir Majak, który zastąpił Marcina Wróbla. Pod wodzą byłego zawodnika łódzkiego Widzewa ekipa KSZO wygrała dwa spotkania najpierw wyjazdowe spotkanie w Zabierzowie z Jutrzenką Giebułtów 3:1 i tydzień temu na swoim terenie z Sokołem Sieniawa 1:0. Wcześniej jeszcze pod wodzą trenera Wróbla ostrowczanie komplet oczek zdobyli po pokonaniu w pierwszej kolejce Avii Świdnik 3:1 i remisie 1:1 z Wólczanką Wółka Pełkińska.
Nasi rywale lepiej spisują się w meczach na stadionie przy ulicy Świętokrzyskiej. W delegacji pomarańczowo-czarni w trzech grach zdobyli 3 oczka. Zespół KSZO to wyrównana ekipa o czym świadczyć może klasyfikacja strzelców w której aż 8 zawodników trafiło do bramki rywali.
W ostatnich dwóch grach bramki dla ostrowczan zdobywali Marcin Kaczmarek, Bartłomiej Smuczyński i Jan Imiołek a tydzień temu w spotkaniu z Sokołem za trzy trafił Tomasz Chałas.
Ekipa Dumy Powiśla do sobotniego spotkania przystępuję z chęcią wygrania kolejnego spotkania, tak aby nie tracić zbyt wiele do rywali i pozostać w ligowej czołówce. Nadal do gry nie zdolni są Mateusz Pielach, Mateusz Szyszkowski, Marcin Pigiel i Włodzimierz Puton i Arkadiusz Maksymiuk. Jednym pocieszeniem dla trenera Jacka Magnuszewskiego jest fakt, że żaden z jego podopiecznych nie jest zmuszony odpoczywać z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Początek spotkania w sobotę 14 września o 16:00 na stadionie MOSIR-u przy ulicy Hauke-Bosaka 1 w Puławach. Arbitrem głównym będzie Pan Tomasz Tatarzyński z Krakowa.
W poprzednim sezonie z zespołem KSZO mierzyliśmy się dwukrotnie. W Ostrowcu po bramkach Łukasza Kacprzyckiego i Jakuba Poznańskiego tylko zremisowaliśmy, w kwietniowym rewanżu pokonaliśmy rywali 2:0. Bramki dla Dumy Powiśla zdobywali ówczas Michałowie Zuber i Kobiałka.
W 8 serii gier najciekawsze spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę w Kielcach, gdzie rezerwy miejscowej Korony zmierzą się z faworytem do II-ligowego awansu Hutnikiem Kraków. Ekipa trenera Sławomira Grzesika w środę nadrobiła ligowe zaległości i dzięki wygranej z Podlasiem Biała Podlaska awansowała na pozycję lidera tabeli. Krakowianie tydzień zremisowali z Siarką Tarnobrzeg 1:1 i do lidera tracą 5 oczek.
W tym tygodniu miał być testowany przez KSZO dobrze znany w Puławach Kacper Szymankiewicz,ale prawdopodobnie z powodu urazu (tak twierdzi jego agent) w Ostrowcu się nie pojawił.
Panie Piotrze. Sobota godz. 16 to najgorsza pora na mecz. Pora meczu ma pasować kibicom, a nie klubowi. W sobotę ludzie mają dużo obowiązków. M. in. Motor gra wieczorem, bo o 16-tej byłoby 500 osób na meczu.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.